Finał afery mobbingowej w Muzeum Sztuki Współczesnej w Krakowie. Prezydent miasta Aleksander Miszalski zdecydował o zwolnieniu dyrektorki ośrodka, Anny Marii Potockiej. Kobieta miała niewłaściwie traktować swoich podwładnych, co zostało potwierdzone przez sąd.
Afera mobbingowa w MOCAK-u. Potocka przegrała w sądzie
O sprawie zrobiło się głośno już w lipcu tego roku. Wtedy to była kuratorka sztuki w muzeum, Lidia Krawczyk, wygrała w sądzie ze swoim byłym pracodawcą.
- Sąd zasądził na rzecz powódki kwotę 6,2 tysiąca złotych tytułem odszkodowania za niezgodne z prawem wypowiedzenie umowy o pracę, oraz kwotę 4,2 tysiąca złotych tytułem odszkodowania za mobbing - powiedział na początku sierpnia portalowi lovekrakow.pl Beata Górszczyk z Sądu Okręgowego w Krakowie.
Relacje zwolnionej kobiety są wstrząsające. Według nich Potocka, po objęciu swojej funkcji, straszyła i groziła swoim pracownikom. Poniżała ich i kazała podpisywać klauzulę zakazującą mówienia o warunkach pracy. Kuratorka została zwolniona, ale poszła do sądu i wygrała. Batalia trwała cztery lata.
Po nagłośnieniu sprawy w "Gazecie Wyborczej" do redakcji zgłosiło się 20 osób, które opowiadały o poniżającym traktowaniu ich przez Annę Marię Potocką.
Prezydent o Potockiej: Nie widzę możliwości współpracy
Wygląda na to, że sprawa została definitywnie rozwiązana. Prezydent Krakowa Aleksander Miszalski zdecydował, że Potocka nie będzie kontynuować swojej pracy. Poinformował o tym za pośrednictwem mediów społecznościowych.
"Anna Maria Potocka kończy swoją pracę w MOCAK-u. Cenię jej doświadczenie i wiedzę, ale nie widzę możliwości dalszej współpracy" - ogłosił włodarz na platformie X. Jego wpis został ciepło odebrany przez internautów, co widać w sekcji komentarzy.
Postawę prezydenta chwali również posłanka Razem Daria Gosek-Popiołek. Polityczka pracowała w przeszłości w krakowskiej kulturze i od lat walczyła o zmianę dyrektorki muzeum. Nazwała ona decyzję samorządowca "krokiem w dobrą stronę".
"Mówiliśmy o fatalnych metodach zarządczych stosowanych przez wieloletnią dyrektorkę Marię Annę Potocką, o wątpliwościach związanych z poziomem artystycznym Muzeum, o wyroku za mobbing w Bunkrze Sztuki" – napisała na swoich mediach społecznościowych.
Anna Maria Potocka była od bardzo dawno związana z miejskimi ośrodkami kulturalnymi. Od 2002 do 2010 była ona dyrektorką Galerii Sztuki Współczesnej Bunkier Sztuki, a następnie zaczęła kierować MOCAK-iem. Przez pięć lat była też jednocześnie dyrektorką obu tych instytucji.
Miszalski sprząta po Majchrowskim
Poprzedni prezydenta Krakowa, Jacek Majchrowski zdecydował, że miała ona pozostać na stanowisku w MOCAK-u do 2031 roku.
Miszalski odwołał dziś także zaufanego poprzedniego prezydenta, Lecha Kucharskiego z funkcji dyrektora Szpitala Żeromskiego. Za szefem szpitala i byłym radnym również ciągnął się skandal. Kucharski zakupił cygara w prezencie dla Majchrowskiego ze szpitalnych pieniędzy. Nazwisko Kucharskiego pojawiło się też przy sprawie znikającego ze szpitala fentanylu. Dyrektor twierdził, że nie wiedział, który lekarz podbiera mu z lecznicy ampułki z fentanylem, ale wicedyrektorka placówki Elżbieta Głowa oraz kilkoro anonimowych pracowników przekonywało, że był o tym doskonale poinformowany, ale nie reagował.
"Panująca w szpitalu atmosfera i konflikty personalne byłby szkodliwe dla pacjentów i świadczonej opieki. Łączenie funkcji ordynatora i dyrektora także nie wydaje się być optymalnym stanem" - oświadczył prezydent Krakowa.
Miszalski podjął również decyzję, by od 1 stycznia 2025 spółka Kraków 5020 była w stanie likwidacji. Zadania realizowane przez spółkę zostaną przekazane do innych jednostek. Spółka odpowiadała za drugą urzędową telewizję, szły na nią ogromna pieniądze, mimo że finanse miasta nie były w najlepszej kondycji.
Zmiany te nastąpiły w kolejnym etapie audytu przeprowadzanego w krakowskim urzędzie i jednostkach.
MB
Fot. Muzeum Sztuki Współczesnej w Krakowie MOCAK. Źródło: Mocak.pl
Inne tematy w dziale Społeczeństwo