Spływają w tym tygodniu sondaże po powodzi. Z badania IBRiS dla "Rzeczpospolitej” wynika, że dwie największe partie polityczne mają niemal identyczne poparcie. 33,1 proc. respondentów oddałoby głos na KO, a na PiS - 32,9 proc. Eksperci są zgodni, że w ostatnim czasie najwięcej zyskał Donald Tusk, bo jego formacja nie traci poparcia.
PiS i KO niemal równo
Badanie zostało przeprowadzone, na ogólnopolskiej próbie 1067 respondentów, 27–28 września, czyli już po powodzi i po reakcji rządu na kataklizm na południu Polski. Jak dodano, w porównaniu z analogicznym sondażem przeprowadzonym dla "Rz" pod koniec sierpnia partia Donalda Tuska straciła 0,4 pkt proc. PiS zyskało 1 pkt proc. względem ostatniego pomiaru.
Gazeta podaje, że na trzecim miejscu jest Trzecia Droga z wynikiem 10,1 proc. (o 0,9 pkt proc. mniej niż pod koniec sierpnia). "Trzecią Drogę goni Konfederacja, która ma teraz 9,1 pkt proc. (wzrost o 1 pkt proc.). Na dalszym miejscu Lewica z wynikiem 7,4 proc. (spadek o 0,3 pkt proc.). Niezdecydowanych w tym sondażu jest 6,4 proc., czyli o 1,4 pkt proc. mniej niż pod koniec sierpnia" - czytamy.
Donald Tusk zyskał
Przypomnijmy, że we wtorek ukazał się sondaż IBRiS dla Onetu, z którego wynika, że premierowi Donaldowi Tuskowi ufa obecnie 45,6 proc. badanych. To jego najlepszy wynik od listopada 2018 r.
Eksperci są więc zgodni, że działania rządu ws. powodzi przyczyniły się do zwiększenia poparcia dla samego premiera, ale nie dla partii. – Dla mnie ogólnie po powodzi są widoczne dwa efekty. Po pierwsze, efekt bliskości, który zadziałał na elektorat KO. Politycy nie są kimś, kogo widać wyłącznie w telewizji, nie są kimś, kto zabiega o poparcie ludzi w trakcie kampanii, lecz kimś, kto może realnie pomagać. Władza może być blisko – przede wszystkim odnosi się to do Donalda Tuska. To przekłada się na notowania samego premiera, jeśli chodzi o zaufanie do niego – mówi "Rz" prof. Ewa Marciniak z Uniwersytetu Warszawskiego, szefowa rządowego CBOS.
– Ruch poparcia w granicach jednego punktu procentowego oznacza, że nie ma w praktyce żadnej zmiany. Ciekawe jest coś innego. To, że właściwie my dziś obserwujemy zmiany, tylko gdzie indziej. Tyle że nie przekłada się to na notowanie partyjne. Widzimy w innych badaniach, że idą w górę notowania premiera czy też ocena rządu. Bardzo wysokie są oceny, jeśli chodzi o reakcje rządu na powódź. Tyle że dzieje się to w osobnej sferze. W sferze partyjnej jest za to constans. Ten wzrost sympatii do Tuska jest zapewne w ramach obowiązujących podziałów. To, że premier dobrze poradził sobie w trakcie powodzi, nie znaczy, że przekonał kogoś nowego, np. dawnych wyborców PiS – ocenia z kolei w rozmowie z "Rzeczpospolitą" Marcin Duma, szef IBRiS.
MP
Na zdjęciu: Donald Tusk i Jarosław Kaczyński. Fot. PAP/Tomasz Gzell/Paweł Supernak
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Polityka