Anarchia pełną parą. "Stary" sędzia z Warszawy podważył status prokuratora

Redakcja Redakcja Prawo Obserwuj temat Obserwuj notkę 125
Sędzia Paweł Dobosz, który należy do grona sympatyków "Iustitii" i nie jest określany przez środowiska prorządowe jako "neosędzia", podważył status p.o. Prokuratora Jacka Bilewicza, nie wydając zgody na inwigilację wskazanej przez śledczych osoby. Według sędziego Sądu Okręgowego w Warszawie to Dariusz Barski w świetle prawa jest szefem Prokuratury Krajowej.

Dwuwładza w prokuraturze

O decyzji warszawskiego sędziego Pawła Dobosza sprzed kilku miesięcy donosi Radio Wnet. Przypomnijmy, że w ubiegły piątek Izba Karna SN w uchwale trzech sędziów uznała, że Dariusz Barski prawidłowo przeszedł ze stanu spoczynku do pracy w 2022 roku, co oznacza jednocześnie, że zmiana na stanowisku szefa prokuratury przebiegła nieprawidłowo. W świetle tej decyzji, Dariusz Korneluk nie był i nie jest prokuratorem krajowym. Minister Adam Bodnar upiera się, że uchwała nie ma znaczenia prawnego, bo została wydana przez "neosędziów". Jednocześnie resort sprawiedliwości uznał zamknięcie sprawy aresztowej posła Marcina Romanowskiego w Sądzie Okręgowym w Warszawie, choć w składzie orzekającym był - wedle retoryki rządu - "neosędzia" Przemysław Dziwański. 


Sędzia Dobosz kwestionuje status prokuratury

Według Radia Wnet, warszawski sędzia Paweł Dobosz nie zgodził się na zastosowanie kontroli operacyjnej wobec wskazanego przez prokuraturę obywatela, wskazując na wadliwy status ówczesnego p.o. prokuratora krajowego Jacka Bilewicza. Bilewicz był pełniący obowiązki do czasu wyboru Dariusza Korneluka przez ministra sprawiedliwości Adama Bodnara i premiera Donalda Tuska.

"Prokuratorem, który wyraził zgodę na skierowanie wniosku do Sądu Okręgowego w Warszawie był Piotr Kowalik. Przejął on urząd Prokuratora Okręgowego w Warszawie w wyniku styczniowego zamachu na urząd Prokuratora Krajowego. Obecnie już nie pełni tej funkcji" - pisze o szczegółach portal rozgłośni Wnet. Sędzia Dobosz uznał status Kowalika za wadliwy, a tym samym jego zwierzchnika, czyli Jacka Bilewicza. 


Sędzia Dobosz poparł kilka lat temu apel środowiska krytyczny wobec Izby Dyscyplinarnej SN. W przeszłości był mocno krytykowany za uniewinnienie podejrzanych o morderstwo szefa policji, gen. Marka Papały - Ryszarda Boguckiego i Andrzeja Z. ps. "Słowik". Nie wiadomo, czy Dobosz formalnie należy do "Iustitii", bo organizacja od jakiegoś czasu nie podaje do publicznej wiadomości listy swoich członków. 

"Finalnie (w uzasadnieniu odmowy zastosowania kontroli operacyjnej - przyp. red.) sędzia stwierdza, że skoro Jacek Bilewicz nie mógł być powołany na p.o. Prokuratora Krajowego, to również nie mógł on powołać Piotra Kowalika na stanowisko Prokuratora Okręgowego w Warszawie. Bo powoływanie na takie funkcje jest kompetencją Prokuratora Krajowego, a nie osoby piastującej dziwaczną, nieznaną przepisom funkcję" - pisze Wnet, powołując się na materiały z jawnej części uzasadnienia stanowiska sędziego. 


Fot. zdjęcie ilustracyjne

GW

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj125 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (125)

Inne tematy w dziale Polityka