Robert Lewandowski w meczu Osasuna - Barcelona. Fot. EPA/JOSE SENA GOULAO
Robert Lewandowski w meczu Osasuna - Barcelona. Fot. EPA/JOSE SENA GOULAO

Lewandowski tym razem nie pomógł. Bolesna porażka Barcelony

Redakcja Redakcja Piłka nożna Obserwuj temat Obserwuj notkę 2
Piłkarze Barcelony przegrali na wyjeździe z Osasuną Pampeluna 2:4 w 8. kolejce hiszpańskiej ekstraklasy, ale zachowali pozycję lidera. Do 70. minuty w ekipie gości grał Robert Lewandowski, który tym razem nie powiększył dorobku bramkowego. Fatalny występ zanotował bramkarz "Dumy Katalonii", Inaki Pena.

Bramkarz Barcelony ograny jak junior 

Barcelona zmaga się z plagą kontuzji, ale chyba nikt nie spodziewał się tak słabego występu w sobotni wieczór drużyny, która po siedmiu kolejkach miała na koncie komplet zwycięstw.

Osasuna już do przerwy prowadziła 2:0 po golach Chorwata Ante Budimira z bliska w 18. oraz wypożyczonego z Bayernu Monachium Bryana Zaragozy w 28. minucie. Kibiców "Dumy Katalonii" dotknęła przede wszystkim tak druga bramka, ponieważ Inaki Pena, który zastępuje kontuzjowanego Marca-André ter Stegena został ośmieszony niczym początkujący bramkarz. Piłkarz Osasuny prostym zwodem minął katalońskiego bramkarza.


Bolesna porażka "Dumy Katalonii" 

Wprawdzie na początku drugiej połowy Pau Victor zdobył kontaktową bramkę, po błędzie golkipera Osasuny Sergio Herrery, lecz odpowiedź gospodarzy była imponująca.

W 72. minucie, krótko po zejściu z boiska Lewandowskiego, Budimir wykorzystał rzut karny (podyktowany po faulu właśnie na nim), a w 85. minucie prowadzenie na 4:1 podwyższył po efektownym strzale z dystansu Abel Bretones.

Barcelonę stać było jeszcze tylko na zmniejszenie rozmiarów porażki - w 89. minucie do siatki fenomenalnie trafił Lamine Yamal.

Barcelona pozostanie lideram, ale Real goni 

Katalończykom nie udało się więc wyrównać klubowego rekordu z 2013 roku, gdy zaczęli sezon od ośmiu kolejnych zwycięstw. Drużyna Hansiego Flicka, którą na początku przyszłego tygodnia ma wzmocnić bramkarz Wojciech Szczęsny, pozostała liderem z dorobkiem 21 punktów.

W niedzielę wieczorem stratę do niej może zmniejszyć wicelider Real Madryt (obecnie 17 pkt), który w szlagierze 8. kolejki, bez kontuzjowanego Kyliana Mbappe, zagra na wyjeździe derbowe spotkanie z trzecim w tabeli Atletico (15).

Osasuna z dorobkiem 14 pkt jest szósta.

W San Sebastian Real Sociedad pokonał słabo spisującą się w tym sezonie, dopiero osiemnastą w tabeli Valencię 3:0. Goście ustanowili niechlubny rekord swojego klubu. "Nietoperze" zdobyły tylko pięć bramek w ośmiu kolejkach, co jest ich najgorszym wynikiem w historii 90 sezonów w ekstraklasie. Poprzedni rekord - sześć goli - padł w edycji 2018/19. 

MP

Robert Lewandowski w meczu Osasuna - Barcelona. Fot. EPA/JOSE SENA GOULAO

Czytaj dalej:

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj2 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (2)

Inne tematy w dziale Sport