Deforma wraca do łask? Awantura o przyrodę w szkole. Fot. Pixabay
Deforma wraca do łask? Awantura o przyrodę w szkole. Fot. Pixabay

Deforma edukacji na pełnej petardzie? Naukowcy bronią ważnego przedmiotu

Redakcja Redakcja Edukacja Obserwuj temat Obserwuj notkę 115
Termin „deforma” pojawił się jeszcze pod koniec rządów PO-PSL w kontekście polskiej edukacji. Ale opozycja rozpowszechniła go w czasach Zjednoczonej Prawicy, gdy za oświatę odpowiadał Przemysław Czarnek. Wygląda na to, że to nie koniec kariery „deformy”: ważne środowisko narzeka na zmiany planowane w polskim szkolnictwie pod auspicjami Barbary Nowackiej.

Deforma wraca do łask? Awantura o przyrodę w szkole

Salon24.pl pisał niedawno, że ministerstwo edukacji chce, by biologia, chemia i geografia zniknęły z planów lekcji. I to już niebawem, po reformie edukacji planowanej na 2026 rok.

Zastąpiłby je jeden zbiorczy przedmiot pod nazwą przyroda. Dziś lekcje przyrody odbywają się tylko w klasie czwartej szkoły podstawowej. Resort tłumaczy, że pozwoliłoby to spojrzeć z szerszej perspektywy na szereg zagadnień z pogranicza wielu dziedzin. Ale media wskazują, że połączenie kilku ścisłych przedmiotów w jeden to sposób na łatanie dziur w polskich szkołach – kryzys kadrowy pogłębia się z roku na rok.


Polskie Towarzystwo Geograficzne protestuje przeciw likwidacji lekcji geografii

Nie wszystkim podobają się zmiany planowane przez ministerstwo edukacji kierowane przez Barbarę Nowacką. Głośno sprzeciwia się temu Polskie Towarzystwo Geograficzne, którego tradycje sięgają początków polskiej niepodległości w XX wieku. PTG powstało w styczniu 1918 roku.

PTG opublikowało na swoim profilu na Facebooku swój list otwarty w tej sprawie.

Czytamy w nim:

„Stanowisko Polskiego Towarzystwa Geograficznego wobec planowanej przez Ministerstwo Edukacji Narodowej reformy przedmiotowej dotyczącej likwidacji przedmiotu geografia w szkole podstawowej

Polskie Towarzystwo Geograficzne wyraża stanowczy sprzeciw wobec planowanej przez Ministerstwo Edukacji Narodowej reformy przedmiotowej w szkole podstawowej”.

Szereg problemów z pomysłem resortu oświaty

Naukowcy wskazują na problemy z pomysłem resortu oświaty.

Pomysł połączenia wiedzy z zakresu: geografii, biologii, chemii i fizyki w jeden przedmiot pod nazwą „przyroda” niesie za sobą - podkreślają członkowie PTG  - wiele negatywnych dla młodego pokolenia następstw, do których należą m.in.:

  • brak merytorycznych podstaw z zakresu funkcjonowania środowiska geograficznego jako złożonego i integralnego systemu przyrodniczego i społeczno-gospodarczego, stanowiących fundament do rozwijania wielu niezbędnych kompetencji w świecie ogarniętym polikryzysami (m.in. kryzys klimatyczny, migracyjny, zdrowotny, wojny itd.);
  • brak umiejętności wynikających ze zrozumienia całościowego obrazu świata, którego aktualne problemy są wypadkową działania procesów i czynników przyrodniczych demograficznych, gospodarczych, ekonomicznych, kulturowych i politycznych. Bez znajomości tych uwarunkowań młode pokolenie nie będzie rozumiało powiązań i konsekwencji działania człowieka w środowisku;
  • brak umiejętności rozwiązywania problemów lokalnych środowiska życia człowieka widzianych z perspektywy globalnej.

"Młodzi Polacy nie będą umieli reagować na problemy współczesnego świata"

Dalej naukowcy wskazują: „Planowane połączenie przedmiotów: geografii, biologii, chemii i fizyki w jeden przedmiot pod nazwą »przyroda« uważamy za całkowicie chybione. Niesie ogromne ryzyko niepełnowartościowego wykształcenia młodego pokolenia i może pozbawić go umiejętności reagowania na problemy współczesnego świata.

Pozbawi także uczniów możliwości rozwoju emocjonalnego, w tym odporności na niekorzystne zmiany w środowisku geograficznym i empatii wobec trwających konfliktów społecznych, kulturowych, religijnych i politycznych. Geografia uczy bowiem wrażliwości nie tylko na problemy środowiska przyrodniczego, ale na problemy demograficzne i społeczne, ucząc tolerancji kulturowej. 

Ponadto pokazuje jak wykorzystywać wiedzę teoretyczną w działaniach praktycznych na rzecz rozwoju zrównoważonego. Jest przedmiotem stanowiącym podstawę do harmonijnego kształtowania przestrzeni, ochrony zasobów przyrody i walorów krajobrazu, zapewniając tym samym pierwiastek edukacji estetycznej. Pokazuje jak łączyć refleksję nad pięknem i harmonią świata przyrody z racjonalnością gospodarczego działania. Tym samym geografia jest jedynym przedmiotem integrującym wiedzę, który przygotowuje młodych ludzi do rozwiązywania problemów współczesnego świata widzianych z wielu perspektyw”.


PTG: Wyrażamy głęboką troskę o jakość polskiej edukacji geograficznej

Na tym nie koniec:

„Jako Polskie Towarzystwo Geograficzne, o tradycji kształtowanej przez 106 lat, wyrażamy głęboką troskę o jakość polskiej edukacji geograficznej. Przed młodym pokoleniem stoją aktualnie wielkie wyzwania, z którymi nasza planeta dotąd się nie zmagała. Wobec wzmiankowanych powyżej kryzysów i napięć, geografia powinna być wzmacniana a nie ograniczana”.

Naukowcy wskazują również: „Osobną ale bardzo ważną kwestią pozostaje niepokój o jakość kształcenia. Przypominamy, że koncepcja przedmiotu »przyroda« była już wprowadzona w VI-letniej szkole podstawowej i spowodowała ogromne deficyty wiedzy i umiejętności wśród uczniów gimnazjów. W związku tym stoimy na stanowisku, iż każdy z przedmiotów powinien pozostać odrębnym i być realizowanym przez nauczycieli o akademickim wykształceniu specjalistycznym.

I konkludują: „Biorąc pod uwagę powyższe Polskie Towarzystwo Geograficzne negatywnie odnosi się do koncepcji utworzenia przedmiotu »przyroda«”.

Przez lata politycy obecnej władzy uderzali w Zjednoczoną Prawicę, mówiąc o deformie edukacji. Czas pokaże, czy wpadli w tej sprawie we własne sidła.

KW

Źródło zdjęcia: Deforma wraca do łask? Awantura o przyrodę w szkole. Fot. Pixabay

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj115 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (115)

Inne tematy w dziale Społeczeństwo