Jan Englert nie może znieść formy dzisiejszego kina. W ostatnim wywiadzie z legendą polskiego filmu padło wiele gorzkich słów na temat aktorów-amatorów, popularności paradokumentów i teatru telewizji. "Trzeba się z tym pogodzić albo protestować. Ja protestuję", mówi aktor.
Jan Englert: Kiedyś zawód aktora był zarezerwowany dla garstki najlepszych. Dziś tak nie jest
Konflikt pokoleń w branży filmowej od kilku lat przybiera na sile. Solą w oku dla aktorów ze "starej gwardii" w szczególności są naturszczycy, czyli aktorzy niezawodowi, często lansowani na gwiazdy show-biznesu przez media. Do grona osób niezadowolonych z tego stanu rzeczy należy również Jan Englert, bez wątpienia jedna z najważniejszych postaci polskiego kina. Aktor, który obecnie zajmuje się grą w serialu "Porządny człowiek", został zapytany przez dziennikarkę portalu cozatydzien.pl o zdanie na temat kondycji branży.
Englert wyznał, że ubolewa nad tym, jak łatwo jest obecnie zostać gwiazdą kina lub telewizji. Aktor wspomniał, że jeszcze kilka dekad temu aktorstwo było zawodem zarezerwowanym tylko dla najwybitniejszych artystów z pełnym wykształceniem w tym zakresie, a głównym źródłem utrzymania był dla nich teatr.
– Nie było mowy o tym, żeby przebierać w rolach. Niech pani uświadomi sobie, że był taki czas, że był tylko jeden program telewizji. Filmów się kręciło 12 w roku, że jak się ktoś nie dostał po studiach do teatru, to nie miał pracy. To była bardzo elitarna grupa, tych, którym się powiodło było naprawdę niewielu. A w tej chwili w telewizji mamy 60 proc. amatorów, którzy grają w różnych serialikach, a paradokumenty mają większą oglądalność choćby od teatru telewizji. I z tym trzeba się pogodzić albo protestować. Ja protestuję – podsumował wzburzony Englert.
Jan Englert przerażony kinem w dobie sztucznej inteligencji
Artysta jest również zaniepokojony tym, w jakim kierunku rozwija się obecnie kino. Z pesymizmem wypowiedział się o powstawaniu filmów w dobie sztucznej inteligencji.
– Uważam, że to, że żyjemy w czasach, gdzie ilość wygrywa z jakością, jest rzeczą determinującą moją niechęć do ułatwień, które technika wymyśliła. Z przerażeniem myślę, co będzie nawet z filmem w dobie sztucznej inteligencji – stwierdził Englert.
na zdjęciu: aktor Jan Englert. fot. I, Ala z, CC BY-SA 3.0
Salonik
Inne tematy w dziale Kultura