fot. PAP/Radek Pietruszka
fot. PAP/Radek Pietruszka

Sejm obraduje nad specustawą powodziową. Jeszcze dobrze nie zaczęli i już awantura

Redakcja Redakcja Sejm i Senat Obserwuj temat Obserwuj notkę 39
Sejm zajmuje się dziś rządowym projektem specustawy powodziowej. Marszałek Sejmu poinformował, że liczy, iż uda się powołać nadzwyczajną komisję, która będzie zajmowała się projektami ustaw dotyczących usuwania skutków powodzi. Zanim doszło do omawiania szczegółów, posłowie zdążyli się pokłócić.

Olbrzymi projekt rządowy trafił do Sejmu

Na konferencji prasowej przed rozpoczęciem obrad, Szymon Hołownia podkreślał, że będzie to bardzo ważne, najbardziej intensywne, wielowątkowe posiedzenie w X kadencji. - To będzie najbardziej wypełnione legislacją posiedzenie z dotychczasowych posiedzeń Sejmu X kadencji - mówił. Jak dodał, w programie jest aż 12 rządowych projektów ustaw, 6 poselskich (3 PiS-u, 2 Polski 2050, jeden komisyjny) oraz jeden projekt prezydencki. W sumie Sejm rozpatrzy 19 projektów ustaw.

Hołownia przekazał, że w nocy do Sejmu wpłynął rządowy projekt ustawy powodziowej. - Rada Ministrów w bardzo rzetelny, koalicyjny sposób wypracowywała ostatnie poprawki i nadawała ostatnie szlify temu projektowi - zaznaczył.

Podkreślił, że jest to olbrzymi projekt, w który zaangażowane jest 12 ministerstw oraz zapewnił, że Sejm chce bardzo rzetelnie nad nim pracować. - Chcemy nad tym projektem pracować tak rzetelnie, jak się da, dlatego nie będziemy powielać złych wzorców poprzedników, pchać tego po nocach, dodawać nagle jakieś wrzutki. Cały dzisiejszy dzień i jutrzejsze przedpołudnie nasze służby będą ten projekt czytały, posłowie też oczywiście mogą się z nim zapoznać - zapewnił Hołownia.

Dodał, że projekt będzie procedowany wraz z projektem, który zgłosiło PiS ws. pomocy powodzianom.


Sejm powoła nadzwyczajną komisję

Marszałek poinformował też, że liczy, iż w czwartek Sejm powoła nadzwyczajną komisję, która będzie zajmowała się rozpatrzeniem projektów powodziowych oraz wszystkich projektów ustaw dotyczących usuwania skutków powodzi, w tym rządowym projektem. Hołownia przekazał także, że zaproponuje koalicjantom, żeby przewodniczącym tej komisji został Mirosław Suchoń, który jest jednocześnie przewodniczącym komisji infrastruktury.

Główne obrady zaplanowano na wieczór w środę. Mają potrwać 3,5 godziny. Najpierw informacja prezesa Rady Ministrów i członków rządu nt. powodzi w południowo-zachodniej Polsce. Przewidziano 15 minutowe oświadczenia w imieniu klubów i 5-minutowe w imieniu kół. Informacja ta - będąca ostatnim punktem środowych obrad - ma się rozpocząć o 18.15 i potrwać do 21.45. Marszałek Sejmu poinformował, że w debacie będzie limit 52 pytań dla klubów i kół.

Rano, kiedy Sejm miał zajmować się innymi projektami, tematyka powodziowa już wybiła się na pierwsze miejsce. Prowokacyjnie zaczął Marek Jakubiak (Kukiz'15), który zaproponował, aby debatę nad informacją rządu o powodzi poprowadziła wicemarszałek Monika Wielichowska (KO), której opozycja zarzuca, że była przeciwna budowaniu zbiorników retencyjnych na Dolnym Śląsku, a co posłanka nazwała hejtem i zrzuciła winę na Wody Polskie.

 Oczekują tego mieszkańcy Dolnego Śląska, z całą pewnością będą zadowoleni - podkreślił.


Jakubiak i Mentzen o niemieckiej agenturze

Jakubiak nawiązał do wcześniejszych głosowań w Sejmie nad skróceniem procedur związanych z rozpatrywaniem projektów dotyczących walki z powodzią. W jednym z tych głosowań minister klimatu Paulina Hennig-Kloska zagłosowała przeciwko. W związku z tym poseł zaproponował powołanie komisji śledczej "na temat wpływów służb niemieckich na polską scenę polityczną z uwzględnieniem szczególnym ministerstwa ochrony środowiska".

Hennig-Kloska, zwracając się do Jakubiaka, podkreśliła, że była to "oczywiście zwykła pomyłka". - Tego typu pomyłki się zdarzają. Byłam pewna, że to głosowanie dotyczy wniosku o odrzucenie bardzo ważnej ustawy o OSP, na co nie mogliśmy pozwolić - zaznaczyła minister. Przekazała, że niebawem złoży w tej sprawie oświadczenie.

Sławomir Mentzen (Konfederacja) wniósł o przerwanie obrad do czasu aż premier Donald Tusk wyjaśni, czy "całkowita ślepota państwa polskiego względem niemieckiej agentury i agentury wpływu to jeszcze jest głupota, czy już zdrada".


- Nie ma żadnego powodu, a potrzeba wręcz wielkiej naiwności, żeby uważać, że niemiecka agentura wpływu działa w Polsce inaczej niż w Niemczech. Od lat wiadomo, że Niemcy finansują najróżniejsze ekologiczne organizacje, które zajmują się powstrzymywaniem inwestycji w Polsce, w tym inwestycji przeciwpowodziowych. W tym czasie polskie służby nie znalazły ani jednego niemieckiego agenta - powiedział Mentzen.

Wniosek posła Konfederacji o przerwę został odrzucony. Z kolei Andrzej Śliwka (PiS) zarzucił premierowi Donaldowi Tuskowi, że wiedział od 10 września o nadchodzącej powodzi i lekceważył zagrożenie, a teraz zwala winę na bobry. Polemizował z nim Zbigniew Konwiński (KO), który stwierdził, że obecny rząd wybudował więcej wałów przeciwpowodziowych niż poprzedni przez 8 lat.

ja

Zdjęcie: Marszałek Sejmu Szymon Hołownia na sali plenarnej podczas posiedzenia Sejmu fot. PAP/Radek Pietruszka

Czytaj także:

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj39 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (39)

Inne tematy w dziale Polityka