Czym różni się to, co robicie z ukraińskimi dziećmi od tego, co niemieccy naziści naszym i waszym dzieciom? - powiedział we wtorek szef MSZ Radosław Sikorski, zwracając się do rosyjskiego ambasadora podczas debaty w Radzie Bezpieczeństwa ONZ nt. Ukrainy. Wystąpienie polityka spotkało się z aplauzem dziennikarza Krzysztofa Stanowskiego, który napisał o "grillowaniu Rusków".
Sikorski "zmasakrował" Rosję na forum ONZ
To już tradycja, że szef polskiego MSZ Radosław Sikorski demaskuje rosyjskie kłamstwa na forum ONZ. Polski polityk na posiedzeniu z udziałem prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego odniósł się do twierdzeń Rosji o "dyktacie z Brukseli" i rzekomym nazizmie na Ukrainie.
"Ambasador Nebenzia i rosyjscy propagandyści lubią nazywać demokratycznie wybrany rząd Ukrainy nazistami. Tak się składa, że w Polsce mieszkam trzy kilometry od Potulic, miejsca byłego nazistowskiego obozu filtracyjnego z czasów II wojny światowej. Wiadomo, że uwięziono tam tysiące dzieci z Polski i Związku Radzieckiego, z okolic Smoleńska i Witebska. Do 800 z tych dzieci zmarło, ale tysiące przewieziono na zachód, aby zostać zgermanizowanymi, blond, niebieskookimi, aryjskimi dziećmi uznanymi za rasowo odpowiednie" - mówił Sikorski podczas wystąpienia w Radzie Bezpieczeństwa.
"Dlatego mam kilka pytań do ambasadora Rosji i jego przełożonych. Czym to, co robicie ukraińskim porwanym dzieciom, różni się od tego, co niemieccy naziści zrobili waszym dzieciom i naszym?" - dodał.
Przypomniał przy tym, że porywanie i indoktrynowanie dzieci stanowi ludobójstwo.
"Stali członkowie Rady Bezpieczeństwa mieli być strażnikami pokoju, a nie prowadzić wojnę za pomocą cudzych dzieci. To jest hańba Rosji, która nigdy nie zostanie wybaczona, ani zapomniana" - zaznaczył.
Szef polskiej dyplomacji w całości poświęcił swoje przemówienie kwestii porywania ukraińskich dzieci i odpieraniu kłamliwych twierdzeń rosyjskiego ambasadora Wasilija Nebenzii, który kilkanaście minut wcześniej wygłosił tyradę, powtarzając rosyjską narrację o wojnie w Ukrainie.
Dyplomatka Kremla: Rosja dba o cywilów i kocha Ukrainę
Nebenzia twierdził m.in., że Rosja nie zabija cywilów, że chroni praw rosyjskojęzycznych mieszkańców Ukrainy i że wojska Ukrainy są "na krawędzi kompletnego rozpadu". Twierdził też, że Ukraina "próbuje przekonać Zachód, by podbić stawkę konfliktu z Rosją i wysłać swoich synów na pewną śmierć w Ukrainie, zarazem stając się bezpośrednio stroną konfliktu z mocarstwem jądrowym".
Przekonywał również, że Rosja nie ma nic przeciwko Ukraińcom, których uważa za "bratni naród" związany "nierozłącznymi więzami" z Rosją, lecz jest przeciwko "rakowi ukraińskich władz". Zapowiedział też, że Moskwa będzie kontynuowała swoją agresję aż do skutku.
Odpowiadając na twierdzenia Nebenzii o "nazistowskim reżimie" w Kijowie, Sikorski pokazał na forum Rady zdjęcia z sowiecko-niemieckiej parady po podbiciu Polski w II wojnie światowej. Pokazał również zdjęcia lwowskiego budynku mieszkalnego zniszczonego rosyjskim pociskiem Kalibr, który widział podczas niedawnej wizyty w Ukrainie.
Stanowski zachwycony postawą Sikorskiego
Antyrosyjskie wystąpienia Sikorskiego są ciepło przyjmowane przez Polaków. Nawet tych, którzy nie należą do miłośników ekipy premiera Donalda Tuska. Dyplomata mówi perfekcyjnie po angielsku i sprawnie używa chwytów retorycznych i erystycznych.
Tym razem polskiego ministra docenił założyciel Kanału Zero Krzysztof Stanowski.
- Zawsze się cudownie patrzy jak Radosław Sikorski grilluje rusków - napisał dziennikarz na platformie X. Do wpisu dołączył całe wystąpienie polityka na forum ONZ.
MB
Fot. Szef MSZ Radosław Sikorski i założyciel Kanału Zero Radosław Sikorski. Źródło: MSZ.gov/Facebook
Inne tematy w dziale Polityka