fot. PAP/Marcin Bielecki
fot. PAP/Marcin Bielecki

"Pani wysłała mi na prywatną pocztę informację". Tusk musiał reagować osobiście

Redakcja Redakcja Powódź 2024 Obserwuj temat Obserwuj notkę 19
Podczas piątkowego spotkania sztabu kryzysowego Donald Tusk po raz kolejny miał zastrzeżenia do lokalnych urzędników. Premier musiał osobiście interweniować w sprawie mieszkanki wrocławskich Opatowic, która wysłała mu wiadomość prywatną.

Premier musiał sam reagować na apel mieszkanki

W związku z kryzysem powodziowym w południowo-zachodniej Polsce codziennie odbywają się sztaby kryzysowe z udziałem premiera Tuska, wicepremiera, szefa MON Władysława Kosiniaka-Kamysza, szefa MSWiA Tomasza Siemoniaka oraz innych ministrów, dowódców wojskowych i szefów służb, a także przedstawicieli władz lokalnych.

- Prosiłbym, aby sprawdzić gdzie idzie źle obieg informacji. (...) Chciałbym wiedzieć, w jaki sposób go udrożnić. Pani wysłała mi na prywatną pocztę na Instagramie informację, że nie może otrzymać od nikogo zwrotnej informacji, czy ktoś ich odblokuje, czy ewakuuje. To jest akt takiej desperacji. Dobrze się składa, że mam na tej prywatnej poczcie taki apel i wtedy zareagowałem i udało się to załatwić - mówił Tusk relacjonując sygnał, jaki otrzymał od mieszkanki wrocławskich Opatowic.

Szef rządu zwracając się do wojewody dolnośląskiego i prezydenta Wrocławia podkreślił, że "musimy zrobić wszystko, aby nie była potrzebna taka nieformalna droga". - Jakbyście sprawdzili, czy dzwoniła i czy pisała do kogoś wcześniej, jakbyście mnie zwolnili z tego obowiązku, to wtedy może łatwiej nam będzie udrożnić kanały - zaznaczył. - Dobrze byłoby, abyśmy szukali wszędzie tych miejsc, które będą wymagały naprawy na przyszłość, szczególnie jeśli chodzi o koordynację i komunikację - wskazał szef rządu.


Problemy z wypłatą zasiłków, niejasne przepisy

Ponadto - w ocenie premiera - kolejną sprawą do rozwiązania jest fakt, że "w różnych miejscach na Dolnym Śląsku są sygnały, iż bywają mówiąc delikatnie kłopoty z wypłatą pierwszych zasiłków, tej doraźnej pomocy finansowej". - Wiem, że to trudne, ale musicie wywierać taką serdeczną presję na urzędników, żeby włożyli w to maksimum serca - podkreślił.

- Jeśli już ludzie mając zalane mieszkanie, czy dom, znaleźli czas, by przyjść do urzędu, to znaczy, że te pieniądze są im naprawdę pilnie potrzebne. Jeszcze raz proszę, nie ma tu powodu, aby robić jakieś ograniczenia biurokratyczne i proceduralne. Spróbujcie się naprawdę jeszcze się skupić na tym zadaniu - zwracał się Tusk do zgromadzonych.

Z czego wynikają problemy? Samorządowcy nie do końca orientują się w zasadach przyznawania jednorazowych zasiłków powodziowych. M.in, czy prawo do zasiłku przysługuje osobie, która ma zalaną piwnicę przez to, że podniosły się wody gruntowe, a nie przez to, że dostała się tam woda z zewnątrz. Nie do końca jest jasne, czy pomoc przysługuje rodzinie, która była w trakcie budowy domu, a ta budowa została zniszczona przez wodę. Sekretarz strony samorządowej Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego zauważył, że są sytuacje, w których budynek nie został jeszcze oddany do użytku, ale już jest zamieszkany. "Wydaje się, że trzeba znaleźć rozwiązanie, by w takich sytuacjach też było wsparcie" - dodał Marek Wójcik.


Kolejne powiaty objęte stanem klęski żywiołowej

Premier objechał w piątek województwa lubuskie i zachodniopomorskie i ocenił, że są dobrze przygotowane na ewentualne zagrożenie. - Jest decyzja, aby powiaty bolesławiecki, jaworski, legnicki, złotoryjski wpisać także na listę tych, które są objęte stanem klęski żywiołowej - przekazał premier. Jak dodał, zwrócił się już do wojewody lubuskiego Marka Cebuli z poleceniem "rozpoczęcia tej akcji".

W rejon Odry skierowano dodatkowe siły. Do monitorowania stanu wałów przeciwpowodziowych i naprawiania ewentualnych rozszczelnień skierowano 140 żołnierzy Wojsk Obrony Terytorialnej. Komendant główny Państwowej Straży Pożarnej Mariusz Feltynowski przekazał w piątek wieczorem, że jest dziewięć miejsc w woj. lubuskim, które mogą być potencjalnie zagrożone powodzią i muszą być monitorowane.

Na Dolnym Śląsku najtrudniejsza sytuacja jest w gminie Miękinia oraz Głogowie, gdzie dotarła fala kulminacyjna na Odrze. Wojewoda Maciej Awiżeń przekazał, że wstępne szacunki wartości strat, jakie woda wyrządziła w woj. dolnośląskim, przekraczają 3 mld złotych. Prezydent Wrocławia Jacek Sutryk podkreślił, że we Wrocławiu obecnie kluczowa jest walka z przesiąkami na wałach przeciwpowodziowych, które zdarzają się nad rzeką Bystrzyca w zachodniej części miasta. Sutryk zapewnił jednak, że na wszystkich rzekach miasta obserwowane są już spadki poziomu wody, a miasto nie odczuło zwiększonego zrzutu wody ze zbiornika w Mietkowie.


Szabrownicy skazywani błyskawicznie

W piątek odnotowano dwa zdarzenia o charakterze kryminalnym - od początku działań jest ich łącznie 15, a już 13 osób zostało zatrzymanych. Komendant Marek Boroń odwołał się do wczorajszych informacji o zatrzymaniu sprawcy kradzieży dwóch pomp zanurzeniowych podczas osuszania piwnicy w Bolesławcu. Jak poinformował, złodziej skazany został na osiem miesięcy więzienia bez możliwości zawieszenia.

Sprawę skomentował premier Donald Tusk: - Kradzież dwóch pomp oznacza osiem miesięcy bezwzględnego więzienia i to w błyskawicznym procesie. Mam nadzieję, że ta informacja dotrze do tych wszystkich, którzy zamierzają wykorzystać sytuację powodzian, ratowników i ich okradać - to nie były puste slogany - powiedział szef rządu.

Szef policji poinformował także o zatrzymaniu sprawcy kradzieży przycumowanej łodzi z przystani żeglarskiej we Wrocławiu o wartości około. 45 tys., która była wykorzystywana do pomocy podczas powodzi. "W dniu jutrzejszym wspólnie z prokuraturą będziemy prowadzić działania" - powiedział komendant. Poinformował także o odnotowaniu w piątek 14 fałszywych zbiórek pieniędzy.

- Pojawiły się osoby, które podają się za pracowników socjalnych, wykorzystując nieuwagę próbują okraść mieszkańców. Temat natychmiast przekazany policji, jest już informacja na lokalnych portalach internetowych - ostrzegał nadbryg. Michał Kamieniecki, który odpowiada za zarządzanie kryzysowe w Lądru Zdroju i Stroniu Śląskim, zalecając mieszkańcom czujność.

ja

Na zdjęciu Donald Tusk na posiedzeniu sztabu kryzysowego w Szczecinie, fot. PAP/Marcin Bielecki

Czytaj także:


Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj19 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (19)

Inne tematy w dziale Społeczeństwo