Minister spraw zagranicznych RP Radosław Sikorski. PAP/Leszek Szymański
Minister spraw zagranicznych RP Radosław Sikorski. PAP/Leszek Szymański

MSZ Ukrainy krytykuje wypowiedź Sikorskiego. Poszło o przyszłość Krymu

Redakcja Redakcja Ukraina Obserwuj temat Obserwuj notkę 54
Rosjanie okupują Krym od 2014 roku. Obecnie wykorzystują tamtejsze bazy wojskowe do ataków na Ukrainę. Ukraiński MSZ zareagował właśnie gwałtownie na słowa Radosława Sikorskiego, polskiego ministra spraw zagranicznych, że Krym można by w przyszłości przekazać pod mandat ONZ i przeprowadzić tam referendum.

Wchodzący w skład Ukrainy Półwysep Krymski został w 2014 r. zaanektowany przez Rosję w wyniku interwencji zbrojnej i referendum, które władze Ukrainy i Zachód uznały za nielegalne.


MSZ Ukrainy skomentowało „nieakceptowalne propozycje” Sikorskiego ws. Krymu

MSZ Ukrainy skomentowało „nieakceptowalne propozycje” w sprawie przyszłości okupowanego przez Rosję Krymu, odnosząc się - w ocenie mediów - do wypowiedzi szefa polskiej dyplomacji Radosława Sikorskiego, który przypuścił, że półwysep mógłby być przekazany pod mandat ONZ.

„Integralność terytorialna Ukrainy nigdy nie była i nie może być przedmiotem dyskusji czy kompromisu. Krym to Ukraina. Kropka”. (…) Krym jest środkiem ciężkości europejskiej architektury bezpieczeństwa. Jego pełne odnowienie jest możliwe dopiero po całkowitej deokupacji całego terytorium Ukrainy, w tym ukraińskiego półwyspu” – ogłosił ukraiński resort spraw zagranicznych.

MSZ w Kijowie oceniło, że wszystkie wysiłki wspólnoty międzynarodowej „powinny być skierowane na jak najszybsze osiągnięcie tych celów, a nie na zadowolenie, w ten czy inny sposób, apetytów Kremla kosztem interesów Ukrainy oraz prawa międzynarodowego”.

W komentarzu MSZ Ukrainy nie padło nazwisko ministra Sikorskiego. 


Sikorski w Kijowie o referendum ws. Krymu i mandacie ONZ nad półwyspem

Media w tym kraju uznały jednak, że jest to odpowiedź adresowana właśnie do niego. „MSZ odpowiada Sikorskiemu w sprawie niedopuszczalności kompromisów w sprawie statusu Krymu” – napisał portal Ukraińska Prawda.

Salon24.pl opisał sprawę jeszcze wczoraj wieczorem. Wówczas jeszcze nie znaliśmy stanowiska ukraińskiego MSZ.

Sikorski wypowiedział się w sprawie Krymu podczas przeprowadzonej 13 i 14 września konferencji Jałtańskiej Strategii Europejskiej w Kijowie. W trakcie jednej z wieczornych dyskusji na tym spotkaniu powiedział, że w rozmowach o warunkach pokoju między Kijowem a Moskwą kwestia Krymu będzie kluczowa.

– Krym jest symbolicznie ważny dla Rosji, a zwłaszcza dla (Władimira) Putina, ale i strategicznie ważny dla Ukrainy. Nie widzę więc możliwości osiągnięcia porozumienia bez demilitaryzacji Krymu – wyjaśnił.

– Moglibyśmy przekazać go (Krym) pod mandat ONZ z misją przygotowania uczciwego referendum po zweryfikowaniu, kto jest legalnym mieszkańcem i tak dalej... I moglibyśmy odłożyć to na 20 lat – ocenił Sikorski, cytowany przez agencję Interfax-Ukraina.

Moskwa zła na słowa Sikorskiego o przyszłości Krymu

Słowa Sikorskiego nie znalazły uznania – mówiąc eufemistycznie – ani w Moskwie, ani w Kijowie.

Wypowiedź szefa polskiego MSZ Radosława Sikorskiego cytują niemal wszystkie rosyjskie portale. - Rozwiązaliśmy problem Krymu raz na zawsze - takie słowa należą do naszego prezydenta Władimira Władimirowicza Putina, który wypowiedział je w 2015 roku. Oznacza to, że problem Krymu nie podlega żadnej rewizji w oderwaniu od jego losu jako części Federacji Rosyjskiej - oświadczył w TASS przewodniczący Izby Społecznej Republiki Krymu Ołeksandr Formanczuk.


Krymscy Tatarzy: Słowa Sikorskiego niedopuszczalne i cyniczne

Z kolei stała przedstawicielka prezydenta Ukrainy na Krymie Tamila Taszewa powiedziała, że propozycja Sikorskiego dotycząca przekazania półwyspu w ramach mandatu ONZ stwarza poważne przeszkody w przywróceniu sprawiedliwości i ochronie praw mieszkańców po okupacji. 

Taszewa zauważyła, że nastąpiła celowa zmiana w składzie demograficznym ludności w związku z przesiedleniem obywateli rosyjskich na Krym, co stanowi naruszenie międzynarodowego prawa humanitarnego.

Dlatego jej zdaniem obraźliwe jest czytanie wiadomości o wypowiedziach, choćby osobistych, dotyczących przyszłych losów Krymu, zwłaszcza biorąc pod uwagę wydarzenia, które miały miejsce od 2014 roku. – Wszelkie propozycje przekazania Krymu na potrzeby nowych referendów są sprzeczne z zasadami prawa międzynarodowego i podważają suwerenność Ukrainy – przekonuje Tamila Taszewa.


Samorząd Tatarów Krymskich na Ukrainie także zaprotestował przeciw słowom szefa polskiego MSZ.

– Minister spraw zagranicznych Polski Radosław Sikorski publicznie przypuścił, że w celu zakończenia wojny Rosji przeciw Ukrainie nasze państwo powinno oddać Krym – powiedział w środę przewodniczący Medżlisu Refat Czubarow. Medżlis uznał, że takie publicznie wygłaszane oświadczenia są „niedopuszczalne i cyniczne”.

KW

Źródło zdjęcia: Minister spraw zagranicznych RP Radosław Sikorski. PAP/Leszek Szymański

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj54 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (54)

Inne tematy w dziale Polityka