Wojsko pomaga powodzianom. Fot. PAP/Marcin Kucharzewski
Wojsko pomaga powodzianom. Fot. PAP/Marcin Kucharzewski

Akcja "Feniks" na terenach popowodziowych. Żołnierze długo nie usłyszą "spocznij"

Redakcja Redakcja Powódź 2024 Obserwuj temat Obserwuj notkę 2
Wicepremier i szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz zapewnił, że służby państwowe i wojsko pozostaną na terenach popowodziowych tak długo, aż życie mieszkańców wróci do normalności. Uruchomiona została operacja "Feniks", która potrwa do końca roku z możliwością przedłużenia.

"Feniks". Największa taka operacja w historii Wojska Polskiego

Szef MON, który przebywa w czwartek w dotkniętej powodzią Nysie, oświadczył podczas konferencji prasowej, że mosty w Głuchołazach zostaną odbudowane w ciągu najbliższych dni. Wyjaśnił, że przed postawieniem mostów tymczasowych wojska inżynieryjne pracują nad oczyszczeniem i przygotowaniem terenu. – To najtrudniejsza część tego przedsięwzięcia – wskazał wicepremier.

Zapewnił, że służby państwowe i wojsko będą przebywały na terenach popowodziowych "aż wszystko zostanie wysprzątane i odbudowane". Zwracając się do służb państwowych i administracji publicznej zaapelował o maksymalne ułatwianie wszelkich formalności.

Zaznaczył, że uruchomiona została operacja "Feniks" mająca na celu wsparcie odbudowy na terenach powodziowych. Wcześniej szef Sztabu Generalnego WP gen. Wiesław Kukuła powiedział, że będzie to największa taka operacja w historii Wojska Polskiego. Potrwa wiele miesięcy.


Akcja potrwa do końca roku, ale może zostać przedłużona

Wicepremier poinformował też, że do polowego szpitala w Nysie przyjęto już pierwszych pacjentów, w tym – jak mówił– półtoraroczne dziecko. – Jeśli ktoś potrzebuje pomocy, proszę zgłaszać się do szpitala. Jeśli zajdzie taka potrzeba do dyspozycji jest też śmigłowiec, którym można przetransportować pacjenta do innego szpitala – powiedział szef MON.

Szef MON spytany przez dziennikarzy o to, jakie siły zostaną skierowane na tereny dotknięte powodzią w ramach operacji "Feniks" zaznaczył, że trwająca obecnie pomoc się nie skończy, a "Feniks" to jej drugi etap.

– Operacja "Feniks" będzie wieloetapowa, będzie miała na celu odbudowę tych terenów. Gen. Kukuła (Szef SGWP, Wiesław) określił zakres działalności – odbudowa, przywracanie drożności, przywracanie do stanu normalności. Do 31 grudnia jest pierwsza decyzja, z możliwością przedłużenia – poinformował Kosiniak-Kamysz.

Jak mówił, w operację zaangażowanych będzie 5-6 tys. żołnierzy. Wyjaśniając, czemu aktywowano kolejną operację teraz, kiedy trwa inna, powiedział: "żeby nie było momentu żadnej przerwy, żeby była pełna ciągłość i pełna staranność". – Wojsko będzie w każdej miejscowości do tego momentu, kiedy to będzie potrzebne – zapewnił wicepremier. 

5 linii wysiłku podczas akcji "Feniks'

Więcej o samej akcji mówił jakiś czas temu gen. Wiesław Kukuła, szef Sztabu Generalnego WP. Wyjaśnił, że operacja będzie miała 5 linii wysiłku:

Linia pierwsza - bezpieczeństwo - wojsko będzie dozorować wały przeciwpowodziowe, w związku z zagrożeniem przerwania. Kukuła wskazał, że wały są nasiąknięte wodą, i nawet po opadnięciu poziomu wody muszą być monitorowane.

Linia druga - zdrowie - gen. Kukuła poinformował, że wojsko będzie organizować punkty wysuniętej pomocy medycznej, utrzymywać śmigłowce do ewakuacji medycznej, oraz udzielać wsparcia psychologicznego - wskazał też, że w szczególnych przypadkach wojsko będzie oferować pomoc w leczeniu stresu pourazowego.

Linia trzecia - mobilność - Kukuła wskazał, że bardzo ważna jest udrożnienie i odbudowa dróg oraz mostów w celu zapewnienia pomocy poszkodowanym przez powódź.

Linia czwarta - logistyka - generał zwrócił uwagę, że większość miejscowości ma skażoną wodę, oraz że brakuje żywności i energii elektrycznej - celem wojska będzie dostarczenie tych zasobów ludności.

Piątą i ostatnią linią ma być szkolenie - Kukuła wskazał, że po zapewnieniu pomocy ludziom, należy skupić się na podniesieniu kompetencji administracji lojalnej w zakresie zarządzania kryzysowego.


Sama nazwa akcji nie jest przypadkowa. "Feniks" to mityczny ptak uznawany za symbol Słońca oraz wiecznego odradzania się życia.

MP

Wojsko pomaga powodzianom. Fot. PAP/Marcin Kucharzewski

Czytaj dalej:

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj2 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (2)

Inne tematy w dziale Społeczeństwo