Wielu mieszkańców Jeleniej Góry zarzuca milionerowi Piotrowi Śledziowi, że to z jego winy i prac koparek przy inwestycji biznesmena uszkodzono wały przeciwpowodziowe. Prokuratura na razie nikomu nie postawiła zarzutów, ale z komunikatu wynikało, że faktycznie doszło do przerwania infrastruktury.
Właściciel Bociana wskazywany palcem przez mieszkańców
Prokuratura wszczęła śledztwo ws. "przerwania w dniu 15 września 2024 roku w Jeleniej Górze–Cieplicach, wałów przeciwpowodziowych poprzez wykopanie, przy użyciu koparki, przepustu w wale przeciwpowodziowym, co spowodowało zalanie ulicy Sobieszowskiej i znajdujących się w pobliżu zabudowań". Mowa o pracach ziemnych przy kompleksie Holiday Park & Resort. Kurort należy do biznesmena Piotra Śledzia, właściciela firmy pożyczkowej Bocian. W sieci opublikowano pracę koparek w Jeleniej Górze. Zdaniem wielu komentatorów, miasto zalało, bo rozkopano wały.
Salon24 rozmawiał z prezydentem Jerzym Łużniakiem, który nie potwierdził doniesień o zniszczeniu wałów. - To co widzimy na filmach nie należy do systemu wałów przeciwpowodziowych. To co było celem pracy koparki to ziemia po stawach, które tam się znajdowały. Nie ma nic wspólnego z wałami przeciwpowodziowymi – zastrzegał, pytany o sprawę przez Marcina Torza.
Oświadczenie spółki Piotra Śledzia ws. powodzi
Spółka Holiday Park&Resort zabrała głos ws. zarzutów stawianych Piotrowi Śledziowi i firmie. Jak przesłano w oświadczeniu Salonowi24, "żadne takie działania nie miały nigdy miejsca. Zarówno na terenie ośrodka Cieplice Holiday Park jak i w jego bezpośrednim otoczeniu nie ma żadnych wałów przeciwpowodziowych ani też żadnych innych obiektów, które pełnią funkcję zabezpieczenia przeciwpowodziowego – co można z łatwością ustalić za pomocą map zagrożenia powodziowego tworzonych przez PGW Wody Polskie, Google Maps czy systemu Geoportal" - odpowiedziano.
"W związku z częściowym podtopieniem ośrodka Cieplice Holiday Park przez ulewne deszcze podjęte zostały, z użyciem koparki, prace mające na celu zminimalizowanie zniszczeń. W pierwszej kolejności dokonano obsypania ziemią terenu wokół budynków znajdujących się na terenie ośrodka – zamiast obłożenia ich workami z piaskiem, którymi spółka nie dysponowała. W dalszej kolejności wykonane zostały prace polegające na usunięciu zalegających w obniżeniu terenu ośrodka na powierzchni ziemi gałęzi. Nie wykonano żadnych prac ingerujących w kształt lokalnej rzeźby terenu" - podkreśliła spółka Piotra Śledzia.
Holiday Park&Resort zapewnia, że w pełni solidaryzuje się z ofiarami powodzi. Dodaje też, że śledztwo prokuratury jest prowadzone w sprawie, a nie przeciwko komukolwiek.
Fot. Holiday Park&Resort w Cieplicach/Woj. dolnośląskie
GW
Inne tematy w dziale Społeczeństwo