Gwiazda Kanału Sportowego od czasu rozstania biznesowego z Krzysztofem Stanowskim jest na cenzurowanym u wielu kibiców w sieci. Mateusz Borek znów dał im paliwo, opisując zawodniczki beach soccera w żartobliwym tonie. Wielu internautów zarzuciło komentatorowi "januszowanie" i "bezbectwo", a także... seksizm. Dziennikarz już przeprosił za wpadkę.
W Kanale Sportowym omawiano mistrzostwo Europy w piłce nożnej na plaży. Zdobyła go reprezentacja Polski kobiet. Michał Pol z zachwytem opisywał, jak nasze zawodniczki pokonały Portugalię 5:1 w finale Euro Beach Soccer League. Sukces Polek przeszedł ogółem bez echa w mediach. Pol pogratulował sportsmenkom wyczynu.
Stroje kąpielowe, piasek, drinki...
Wtedy do głosu doszedł Mateusz Borek i postanowił zażartować, zwracając uwagę na piękno polskich kobiet. - Chciałem powiedzieć, że Polki zawsze pięknie wyglądają na plaży - rzucił komentator sportowy. - Dziewczyny w strojach kąpielowych, plażowych - kontynuował dyskusję Borek. - Zrobimy takie studio: piasek wysypiemy, palmy, kolorowe drinki bez alkoholu… - rozmarzył się po chwili.
W sieci słowa Borka wywołały ogromne kontrowersje. Zarzucono mu deprecjonowanie piłkarek na plaży i seksizm. Inni zwracają uwagę, że tego typu komentarze padają na weselach po kilku "głębszych", a nie w poważnym programie o sporcie.
Przeprosiny Borka
- Serdecznie gratuluję naszym paniom zdobycia ME w Beach Soccerze. Serdecznie przepraszam dziewczyny i tych, których uraziły moje, być może kwadratowe i głupie żarty w poniedziałkowej Mocy Futbolu. Żadnych złych intencji ani męskiego szowinizmu w tym nie było. Raz jeszcze przepraszam - oświadczył dziś dziennikarz Kanału Sportowego.
Fot. Dziennikarz Mateusz Borek/Kanał Sportowy
GW
Inne tematy w dziale Kultura