W Lewinie Brzeskim woda w nocy wdarła się w głąb miasta. Burmistrz zarządził ewakuację, ale ludzie wolą zostać w domach. Rano z możliwości dobrowolnej ewakuacji skorzystało tylko 30 osób.
Lewin Brzeski zalany
Trudna sytuacja panuje w Lewinie Brzeskim, gdzie z powodu wody napływającej z Nysy Kłodzkiej, burmistrz Artur Kotara ogłosił ewakuację całego miasta. Jak powiedział we wtorek rano PAP, z tej możliwości skorzystało zaledwie 30 osób z blisko 6 tysięcy mieszkańców Lewina Brzeskiego. Ale to może się zmienić, bo woda zalewa kolejne ulice. Sytuacja stała się krytyczna - woda sięga ponad kolana, a duża część domów jest zalana. Punktem ewakuacji jest hala sportowa przy Szkole Podstawowej w Łosiowie przy ulicy Słowackiego 9.
Po godzinie 6:00 stan wody w Nysie Kłodzkiej w Skorogoszczy wynosił 526 centymetrów, czyli dwukrotnie przekroczył stan alarmowy. Woda zalała Kantorowice, część Przeczy, Stroszowice, Wronów, część Pyskowic. Na zalanych terenach brakuje prądu.
Dyżurny KW PSP w Opolu poinformował, że na miejscu są strażacy z lokalnych jednostek i ściągane są posiłki z innych regionów. Ze względu na poziom wody, złożono już zapotrzebowanie na wsparcie specjalnej kompani ewakuacyjnej wyposażonej m.in. w łodzie.
Woda płynie ulicami
Jak relacjonują mieszkańcy, Lewin został zalany dosłownie w godzinę, a większość służb pojechała ratować pobliski Brzeg.
W Paczkowie ewakuowano ok. 2 tys. osób
Ewakuacja rozpoczęła się także w Brzegu Chodzi o ulice: Grobli, Plac Drzewny, Wał Śluzowy, Błonie, Nadodrzańska, Nadbrzeżna, Cegielniana i Strzelecka. Woda zalała miejscową oczyszczalnię ścieków. Nieczystości są kierowane do Odry. Jak zapewniają władze miasta, nie ma to wpływu na jakość i pewność dostaw wody pitnej w miejskich wodociągach.
Już w poniedziałek burmistrz Paczkowa ogłosił ewakuację mieszkańców ulic niżej położonej części miasta i sąsiedniego Starego Paczkowa. Większość osób podporządkowała się zaleceniom samorządu.
"Udało się nam ewakuować ludzi z terenu zamieszkałego przez około 2,5 tysiąca osób. Dokładnej liczby nie znamy. Niestety, nie wszyscy skorzystali z możliwości ucieczki przed żywiołem i postanowili zostać w domach. Z tego powodu mieliśmy także przypadki, gdy takie osoby trzeba było ratować potem przy pomocy śmigłowca" - powiedział PAP Artur Rolka, burmistrz Paczkowa.
W związku z falą wezbraniową na Odrze nie ma większych utrudnień w Opolu. Jedynie z powodu zamknięcia odcinka obwodnicy północnej i skierowania ruchu przez śródmieście, kierowcy muszą liczyć się z utrudnieniami w poruszaniu się po stolicy województwa.
ja
Zdjęcie, fot. Facebook/Lewin Brzeski info
Inne tematy w dziale Społeczeństwo