Powódź. Przez milionera zalało Jelenią Górę? Zapytaliśmy u źródła [NEWS SALON24]

Redakcja Redakcja Powódź 2024 Obserwuj temat Obserwuj notkę 32
Do tragicznych chwil doszło w dolnośląskiej Jeleniej Górze. Woda z rzeki Bóbr i okolicznych potoków bardzo szybko zalała miasto. Teraz sytuacja wydaje się już opanowana, ludzie liczą straty, ale uwagę opinii publicznej przykuwa coś zupełnie innego. Czy przez inwestycję milionera zniszczono system wałów antypowodziowych w mieście? Zapytaliśmy o to prezydenta miasta Jerzego Łuźniaka.

To był dramatyczny czas. Woda zalała miasto bardzo szybko, ludzie drżeli o swoje życie i zdrowie. Na powódź, która dotknęła Jelenią Górę złożyły się również bardzo intensywne opady deszczu. Jak słyszymy – takich dawno tu nie było. To wszystko sprawiło, że część miejscowości znalazła się pod wodą. Ucierpiały kamienice, budynki użyteczności publicznej, ale też te należące do sektora prywatnego. A tych jest bardzo dużo.  


Piotr Śledź pod lupą internautów 

Jelenia Góra to stolica Karkonoszy i popularna miejscowość turystyczna. Na wypoczynek przyjeżdżają tu ludzie o każdej porze roku. W samym mieście i okolicy działa więc mnóstwo hoteli, pensjonatów i innych tego typu ośrodków. Niedawno powstał nowy kompleks – Holiday Park & Resort. Ośrodek składa się z szeregu domków, a właścicielem ośrodka jest Piotr Śledź – tajemniczy milioner, który działa w branży nieruchomości, ale też w sektorze finansowym. To on jest szefem firmy Bocian, która udziela pożyczek. Media określają go mianem „milionera z Instagrama”, bo mężczyzna aktywnie działa na tym portalu pokazując swoje życie.

Ale to nie przez działalność w internecie jest teraz na ustach całej Polski. Część komentujących tragiczne wydarzenia z Jeleniej Góry oskarża w sieci mężczyznę, że to przez niego Jelenia Góra (a konkretnie jej dzielnica Cieplice) znalazła się pod wodą. W internecie można znaleźć film, na którym widać pracująca, w strugach deszczu, koparkę, która coś rozkopuje na terenie ośrodka. „To wały przeciwpowodziowe” – zawyrokowali internauci, a informacja ta obiegła cały kraj z prędkością błyskawicy. „Milioner ratował swoje i przez to zalał zwykłych ludzi” – podobnych komentarzy jest sporo.  


Prezydent Jeleniej Góry dementuje

Rzecz w tym, że nie polegają na… prawdzie. Wyjaśniliśmy sprawę bardzo szybko, bo wystarczyło porozmawiać z Jerzym Łużniakiem, prezydentem Jeleniej Góry. - To co widzimy na filmach nie należy do systemu wałów przeciwpowodziowych – zaznacza prezydent Łużniak. - To co było celem pracy koparki to ziemia po stawach, które tam się znajdowały. Nie ma nic wspólnego z wałami przeciwpowodziowymi – zastrzega Jerzy Łużniak.

Prezydent dodaje, że głównym powodem zalania miasta były gigantyczne opady deszczu. Na szczęście sytuacja teraz jest ustabilizowana i miastu obecnie nie zagraża niebezpieczeństwo. 

Fot. Zalana Jelenia Góra/PAP/koparki przy inwestycji Piotra Śledzia w mieście  


Marcin Torz


Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj32 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (32)

Inne tematy w dziale Społeczeństwo