Marszałek Sejmu Szymon Hołownia. Fot. PAP/Piotr Nowak
Marszałek Sejmu Szymon Hołownia. Fot. PAP/Piotr Nowak

Hołownia do dziennikarza Republiki: A co pan zrobił, by powstały zbiorniki retencyjne?

Redakcja Redakcja Powódź 2024 Obserwuj temat Obserwuj notkę 229
W poniedziałek odbyła się konferencja prasowa Szymona Hołowni. Marszałek Sejmu zapowiedział zwołanie specjalnego posiedzenie parlamentu w związku z powodzią. Szerokim echem odbiła się jednak jego odpowiedź na pytanie dziennikarza Telewizji Republika. Hołownia był wyraźnie oburzony.

Specjalne posiedzenie Sejmu 

W poniedziałek Szymon Hołownia spotkał się z dziennikarzami. Marszałek nie wykluczył, że zwoła na wtorek specjalne posiedzenie Sejmu w związku z powodzią na południu kraju. – Jeżeli dzisiaj z rządu wyjdzie nie tylko rozporządzenie o wprowadzeniu stanu klęski żywiołowej, ale również choćby zmiana ustawy dot. zasiłku powodziowego (...) i być może jeszcze jakaś inna regulacja - to my jesteśmy gotowi, żeby bez żadnej zwłoki tę ustawę procedować – powiedział Hołownia w wydanym w poniedziałek oświadczeniu.

– Zapowiedziałem to dzisiaj rano przewodniczącym klubów: nie możemy wykluczyć, jesteśmy gotowi, że zwołam na jutro specjalne posiedzenie Sejmu, które zajmie się tylko tymi regulacjami i informacją rządu ws. powodzi - jeżeli będzie takie zapotrzebowanie posłów, a rozumiem, że będzie – powiedział.

Hołownia zadeklarował, że Sejm jest w pełnej gotowości do współpracy z rządem, Senatem i prezydentem "we wszystkim, co będzie potrzebne do tego, aby ulżyć tym, którzy stracili swoje dobytki, aby skutki tej katastrofalnej powodzi jak najszybciej zniwelować".


Hołownia poradził dziennikarzowi, by pomagał. A potem...

W pewnym momencie głos zabrał dziennikarz Republiki, który pytał o poglądy Moniki Wielichowskiej - posłanka KO sprzeciwiała się budowie zbiorników retencyjnych i uczestniczyła w protestach organizacji ekologicznych. 

– Jeżeli chce Pan dzisiaj jątrzyć, robić rozliczenia, oskarżać, partyjnych wojenek, to niech je Pan sobie sam robi. My dzisiaj robimy wszystko, żeby pomóc powodzianom. Niech Pan pójdzie i ma odwagę skonfrontować się z tymi, którzy dziś potracili domy, dobytki i powiedzieć, że ma Pan teraz ochotę rozkręcić w swojej telewizji kolejną partyjną wojenkę, bo tego dzisiaj potrzebujemy. Dziś potrzebujemy rąk do pracy, wody, środków czystości, środków higieny. Ludzie nie mają co pić, nie mają czym się myć, potracili dobytki. O tym powinniśmy dziś rozmawiać, a nie rozkręcać wojenkę – odpowiedział Hołownia. 

– A co Pan zrobił, żeby wybudować te zbiorniki retencyjne? Może mi Pan powiedzieć? Co Pan zrobił w ciągu ostatnich lat, aby zwiększyć bezpieczeństwo powodziowe Polski? – zaczął dopytywać oburzony po chwili. 

Wielichowska odpowiada na zarzuty 

Na podobne zarzuty, ale wystosowane przez posła PiS Dariusza Mateckiego, Monika Wielichowska odpowiedziała za pośrednictwem X. 

"Kiedy od dwóch dni, razem ze służbami i mieszkańcami, walczymy z największą od stuleci powodzią poseł Matecki, rozparty wygodnie w fotelu - hejtuje. Bo tylko na tym się zna. Atakuje mnie za rzekomą decyzję ws. niebudowania zbiorników retencyjnych w Kotlinie Kłodzkiej. Prawda jest taka, że Wody Polskie w 2019 roku, za rządów jego kolegów, wstrzymały wszelkie prace nad tymi inwestycjami. Panie Matecki, hejt nie pomoże ludziom zalewanym przez powódź. Hejt nie pomoże w ratowaniu ich dobytku. Hejt pomoże tylko takim jak Pan, w promowaniu nazwiska na krzywdzie ludzi. Wstyd. Po prostu wstyd. Przyjedź Pan tu i pomóż … Za dużo? Trzeba by było łapki pobrudzić..." – napisała. 

MP

Marszałek Sejmu Szymon Hołownia. Fot. PAP/Piotr Nowak

Czytaj dalej:

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj229 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (229)

Inne tematy w dziale Społeczeństwo