na zdjęciu: Rzeka Nysa Kłodzka zalała Kłodzko, 15 bm. Niż genueński, który dotarł nad Polskę w czwartek 12 września, odpowiada za aktualne załamanie pogody i ulewne deszcze szczególnie na Dolnym Śląsku. (aldg) PAP/Maciej Kulczyński
na zdjęciu: Rzeka Nysa Kłodzka zalała Kłodzko, 15 bm. Niż genueński, który dotarł nad Polskę w czwartek 12 września, odpowiada za aktualne załamanie pogody i ulewne deszcze szczególnie na Dolnym Śląsku. (aldg) PAP/Maciej Kulczyński

Co oznacza stan klęski żywiołowej dla obywateli? Ekspert wyjaśnia co się zmieni

Redakcja Redakcja Bezpieczeństwo Narodowe Obserwuj temat Obserwuj notkę 53
Wprowadzenie stanu klęski żywiołowej powoduje, zmiany w podziale kompetencji między organami władzy. Władza rządowa, a przede wszystkim wojewoda, przejmuje zarządzanie kryzysowe i może wydawać wiążące polecenia władzy samorządowej - powiedział konstytucjonalista z UW dr hab. Jacek Zaleśny.

Rząd zdecydował o wprowadzeniu stanu klęski żywiołowej

Premier Donald Tusk poinformował w niedzielę wieczorem, że po konsultacji z odpowiednimi ministrami i służbami zlecił przygotowanie rozporządzenia Rady Ministrów o wprowadzeniu stanu klęski żywiołowej. Stan klęski żywiołowej nie został wprowadzony ani w czasie epidemii Covid-19, ani poprzednich powodzi w 1997 i 2010 roku.

Zaleśny zwrócił uwagę, że stan klęski żywiołowej wprowadza się, gdy typowe środki działania organów władzy publicznej są niewystarczające. Dodał, że stan ten wprowadza się, "aby znieść negatywne konsekwencje określonych zdarzeń czy też nie dopuścić do powstania zdarzeń niepożądanych". "Jeżeli natomiast wystarczy zastosowanie typowych środków zarządzania kryzysowego, to wtedy nie sięga się po środki nadzwyczajne" - powiedział.


Zaleśny tłumaczył, że wprowadzenie stanu klęski żywiołowej to kwestia decyzji rządu, który może uznać, że organy władzy publicznej nie są w stanie efektywnie działać, stosując środki typowe. Konstytucjonalista zwrócił uwagę, że do tej pory nie było takiej sytuacji, aby trzeba było sięgać po środki przewidziane w sytuacjach nadzwyczajnych.

Stan klęski żywiołowej ma zniwelować skutki powodzi

Konstytucjonalista wyjaśnił, że wprowadzenie stanu klęski żywiołowej powoduje zmiany w zakresie podziału kompetencji między organami władzy samorządowej a władzy rządowej w tym władzy rządowej w terenie.

"W stanie typowym gros decyzji, jeśli chodzi o zarządzanie kryzysowe, np. w czasie powodzi czy suszy, podejmowane jest przez organy władzy samorządowej, w tym władze powiatu. Na co dzień organy samorządu terytorialnego działają niezależnie od władzy rządowej, w tym - władzy wojewody jako przedstawiciela rządu w województwie" - poinformował.

"Natomiast wprowadzenie stanu klęski żywiołowej sprawia, że władza rządowa, w tym przede wszystkim wojewoda, przejmuje zarządzanie kryzysowe, w tym, co kluczowe, może wydawać prawnie wiążące polecenia organom władzy samorządowej. Na terenie objętym stanem klęski ma miejsce konsolidacja zarządzania organami władzy publicznej. Ma miejsce przeniesienie kompetencji z poziomu władzy wójta, czy zarządu powiatu na władzę rządową" - wyjaśnił.

"Aby można było efektywnie niwelować skutki stanu klęski, organy władzy mogą zmusić ludzi do ewakuacji, zakazać przebywania w danym miejscu, dokonać niezbędnych wyburzeń, czy w inny wykorzystać własność prywatną na terenach objętych stanem klęski czy też wprowadzić ograniczenia w transporcie. Jeżeli siły ludzkie są niewystarczające, władza może nałożyć na ludzi obowiązek świadczeń osobistych, np. wykonywanie określonych prac. Do zapobiegania klęsce żywiołowej można wykorzystać Siły Zbrojne" - powiedział konstytucjonalista.

Podkreślił jednocześnie, że wszystkie działania mają być celowe, proporcjonalne i jak najmniej inwazyjne. "Trzeba mieć na uwadze że stan klęski żywiołowej wprowadza się, aby minimalizować skutki negatywne klęski, a nie, aby klęskę żywiołu wykorzystać do innych celów".


na zdjęciu: Rzeka Nysa Kłodzka zalała Kłodzko, 15 bm. Niż genueński, który dotarł nad Polskę w czwartek 12 września, odpowiada za aktualne załamanie pogody i ulewne deszcze szczególnie na Dolnym Śląsku. (aldg) PAP/Maciej Kulczyński

SW

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj53 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (53)

Inne tematy w dziale Społeczeństwo