Sprawa uprowadzenia w 1992 r. i zabójstwa poznańskiego dziennikarza Jarosława Ziętary mimo formalnego umorzenia śledztwa w 2019 r. nie jest zamknięta. Prokuratorzy ogłosili właśnie coś, co burzy potoczone wyobrażenie, że sprawa nie interesuje już wymiaru sprawiedliwości.
Sprawa o zabójstwo nigdy nie jest odkładana na półkę, w sprawie ciągle weryfikowane są wszystkie informacje - zapewniają prokuratorzy.
Prokuratura: Sprawa zabójstwa Jarosława Ziętary nie jest zamknięta
W piątek minister sprawiedliwości-prokurator generalny Adam Bodnar oraz prokuratorzy zajmujący się tą sprawą od wielu lat spotkali się z przedstawicielami środowiska dziennikarskiego i organizacji społecznych. Spotkanie zorganizowano z inicjatywy ministra Bodnara w reakcji na apel Rady Polskich Mediów o ponowne podjęcie śledztwa w sprawie zabójstwa poznańskiego dziennikarza Jarosława Ziętary.
– W tej sprawie tak naprawdę nieustannie prowadzone są czynności. Nie mogę zadeklarować, że postępowanie zostanie podjęte i śledztwo będzie kontynuowane, bo to dopiero może nastąpić, gdy analiza pozwoli nam uznać, że dowody są na tyle istotne, że można się zbliżać do ustalenia sprawcy – powiedziała dziennikarzom prok. Elżbieta Potoczek-Bara z małopolskiego wydziału przestępczości zorganizowanej PK w Krakowie.
Jak zaznaczyła, „w każdej sprawie po umorzeniu postępowania nie jest wykluczone prowadzenie czynności”. – Jeżeli uzyskamy dowody, które dają podstawy do „wyjścia” na sprawcę, to podejmuje się postępowanie. Sprawa o zabójstwo tak naprawdę nigdy nie jest odkładana na półkę. Do takich spraw ciągle się wraca i weryfikowane są wszystkie informacje albo na nowo przeglądane są dotychczasowe materiały i sprawę co jakiś czas na nowo się analizuje po to, żeby mieć świeże spojrzenie, a kryminalistyka też idzie do przodu – mówiła prokurator.
Bodnar o sprawie Ziętary: Obowiązek wyjaśnienia okoliczności przestępstw przeciwko życiu
Minister Bodnar podczas spotkania przypomniał zawarte w art. 2 Europejskiej Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności prawo do życia nakładające na państwo obowiązek wyjaśnienia okoliczności przestępstw przeciwko życiu. Prokurator Generalny zadeklarował też „konsekwentne podejmowanie dostępnych i możliwych działań mających na celu wyjaśnienie okoliczności śmierci Jarosława Ziętary, w tym - jeżeli wystąpi taka konieczność - współpracy ze służbami i pociągnięcia do odpowiedzialności sprawców przestępstwa”.
Jarosław Ziętara urodził się w Bydgoszczy w 1968 r. Był absolwentem Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Pracował najpierw w radiu akademickim, później współpracował m.in. z „Gazetą Wyborczą”, „Kurierem Codziennym”, tygodnikiem „Wprost” i z „Gazetą Poznańską”. Zajmował się m.in. tematyką tzw. poznańskiej szarej strefy. Z tego powodu miał zostać uprowadzony i zamordowany.
Tajemnica zabójstwa Jarosława Ziętary
1 września 1992 r. około godz. 8.40 Jarosław Ziętara wyszedł ze swojego mieszkania przy ul. Kolejowej 49 w Poznaniu. Do siedziby „Gazety Poznańskiej” miał zaledwie kilka ulic, ale nigdy tam nie dotarł.
W 1999 r. został uznany za zmarłego; dzięki temu na bydgoskim cmentarzu jego rodzina mogła umieścić symboliczną tablicę. Ciała dziennikarza do dziś nie odnaleziono. W dniu 32. rocznicy zniknięcia Ziętary, 1 września, Adam Bodnar napisał na platformie X, że „sprawa ewentualnego porwania i zabójstwa nigdy nie została kompleksowo wyjaśniona”.
Śledztwo - wówczas w sprawie uprowadzenia - poznańska prokuratura rejonowa wszczęła dopiero po roku, we wrześniu 1993 r. Natomiast dopiero od 2011 r. zaczęto badać tę sprawę pod kątem kwalifikacji zabójstwa. Do sądów trafiły wątki nakłaniania do zabójstwa dziennikarza oraz udziału w uprowadzeniu Ziętary. W 2019 r. prokuratura umorzyła - wobec niewykrycia sprawców - wątek postępowania dotyczący zabójstwa.https://www.salon24.pl/newsroom/1354655,sprawa-jaroslawa-zietary-zapadl-prawomocny-wyrok
W 2022 r. Sąd Okręgowy w Poznaniu uniewinnił oskarżonego o podżeganie do zabójstwa Ziętary znanego w latach 90. biznesmena i byłego senatora Aleksandra Gawronika (w czasie procesu zgodził się na publikację nazwiska). W styczniu 2024 r. orzeczenie to podtrzymał sąd apelacyjny. Sam Gawronik po prawomocnym uniewinnieniu, odnosząc się do sprawy, mówił, że trudno "zachować twarz, nazwisko, w sytuacji, kiedy wszyscy opowiadają dyrdymały".
W maju 2024 r. prokuratura wystąpiła do SN o kasację tego wyroku. Sprawa jest już zarejestrowana w SN, wyznaczono jej sędziego sprawozdawcę - Jerzego Grubbę, na razie nie został jednak wyznaczony termin rozprawy. Przypomnijmy, co o tym wątku sprawy pisał w Salonie24.pl Marcin Dobski.
– Mam nadzieję, że wyrok będzie dla mnie pozytywny i po uchyleniu tego orzeczenia przed SN będziemy mogli przeprowadzać dalsze dowody i doprowadzić do skazania – powiedział w piątek dziennikarzom referent tej sprawy prok. Piotr Kosmaty z Prokuratury Regionalnej w Krakowie.
Ryba i Lala uniewinnieni
W październiku 2022 r. w innym procesie Sąd Okręgowy w Poznaniu uniewinnił Mirosława R., ps. Ryba, i Dariusza L., ps. Lala, oskarżonych o uprowadzenie, pozbawienie wolności i pomocnictwo w zabójstwie Ziętary. Wyrok nie jest prawomocny. Apelacja prokuratury nie została jeszcze rozpoznana, wciąż nie jest wyznaczony termin jej rozpatrzenia.
W 2016 r. na kamienicy przy ul. Kolejowej 49 w Poznaniu, gdzie mieszkał Ziętara i gdzie widziano go po raz ostatni, odsłonięto tablicę z wizerunkiem reportera i napisem: „W tym domu mieszkał Jarosław Ziętara. Porwany 1 września 1992 r. Zginął dlatego, że był dziennikarzem”. Z inicjatywą upamiętnienia w ten sposób poznańskiego dziennikarza wyszedł Komitet Społeczny im. Jarosława Ziętary.
W 2022 r. decyzją prezydenta RP Jarosław Ziętara został pośmiertnie uhonorowany Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski za wybitne zasługi dla rozwoju niezależnego dziennikarstwa. W tym samym roku odsłonięto także kolejną tablicę poświęconą Ziętarze – w gmachu Wydziału Nauk Politycznych i Dziennikarstwa UAM.
KW
Źródło zdjęcia: Adam Bodnar (C). Fot. PAP/Radek Pietruszka
Inne tematy w dziale Społeczeństwo