Trump podjął decyzję po debacie z Harris. Zrobił to tylko raz

Komentarz Trumpa jednoznaczny

- Kiedy bokser przegrywa walkę, pierwsze słowa, które wypowiada to: "chcę rewanżu". Sondaże wyraźnie pokazują, że wygrałem debatę z towarzyszką Kamalą Harris, radykalnie lewicową kandydatką Demokratów, a ona natychmiast wezwała do drugiej debaty - przekazał kandydat republikanów na swojej platformie Truth Social. - Kamala powinna skupić się na tym, co powinna była zrobić przez okres ostatnich prawie czterech lat. Nie będzie trzeciej debaty - dodał.

Zobacz takżePrawie 20 lat i koniec. Rząd odwoła znanego dyrektora muzeum przed końcem kadencji

Sondaż Ipsos/Reuters

Tymczasem większość sondaży wskazuje, że to jednak Kamala Harris wygrała debatę w nocy z poniedziałku na wtorek czasu polskiego. Według badania Ipsos/Reuters takiego zdania jest 53 proc. badanych. Z kolei 24 proc. uważa, że zwycięzcą okazał się Donald Trump. Demokratka powiększa też niewielką przewagę w poparciu nad republikaninem. W pomiarze dla Reuters ma 47 proc., a Trump - 42 proc. Jej wynik jest lepszy o 1 pkt proc. w porównaniu z ostatnim sondażem opublikowanym pod koniec sierpnia.

"Wielu republikanów nie jest również przekonanych co do występu swojego kandydata w debacie w Filadelfii. Około 53 procent wyborców republikanów stwierdziło, że Trump wygrał debatę, podczas gdy wśród wyborców demokratów 91 procent twierdzi, że wygrała ją Harris. Wśród republikanów 31 procent stwierdziło, że nikt nie wygrał debaty, a 14 procent w tej grupie badanych stwierdziło, że to Harris pokonała Trumpa" - komentował Reuters wyniki badania.

W sondażu Ipsos/Reuters wzięło udział 1690 dorosłych Amerykanów w całym kraju - w tym 1405 zarejestrowanych wyborców. Margines błędu dla tej drugiej grupy wyniósł ok. trzy punkty procentowe.

Według liberalnego CNN aż 63 proc. respondentów wskazało Harris jako zwyciężczynię debaty. Tylko 37 proc. oceniło tak występ Trumpa. Wybory w Stanach Zjednoczonych odbędą się 5 listopada.