Piotr M. to radny Trzeciej Drogi z Biłgoraja. W maju 2024 r. jako kierowca wydmuchał w policyjny balonik prawie promil alkoholu. Sąd temu nie zaprzeczył, ale warunkowo umorzył postępowanie, wskazując na „nieposzlakowaną opinię” lokalnego polityka i wykonywany przez niego zawód z bardzo rzadką specjalizacją.
Piotr M. - lokalny polityk z Biłgoraja
50-letni Piotr M. ma na koncie trzecią kadencję jako radny powiatu biłgorajskiego. W poprzednich wyborach dwukrotnie startował z list PSL, ale nie należał do partii Władysława Kosiniaka-Kamysza. Krótko działał w Porozumieniu Jarosława Gowina, do którego wstąpił w 2019 roku.
Piotr M. w tegorocznych wyborach samorządowych znalazł się na ostatnim miejscu Trzeciej Drogi w wyborach do rady powiatu (jako kandydat bezpartyjny). Ale wyborcy znów mu zaufali, bo zdobył 463 głosów. Mężczyzna to znany w Biłgoraju lekarz internista i gastroenterolog. Do niedawna piastował funkcję zastępcy dyrektora Stacji Pogotowia Ratunkowego w Zamościu.
Piotr M. - podaje Wirtualna Polska - jako samorządowiec troszczy się o sprawy zdrowia. W tej kadencji został przewodniczącym komisji zdrowia, rolnictwa, ochrony środowiska i bezpieczeństwa.
Piotr M. za kierownicą wydmuchał prawie promil
Na karierze lokalnego polityka kładzie się cieniem wydarzenie z 19 maja 2024 r. Piotr M. podczas rutynowej kontroli policyjnej na drodze krajowej nr 9 pod Opatowem wydmuchał prawie promil. Sprawa trafiła do prokuratora.
31 maja do Sądu Rejonowego w Opatowie trafił akt oskarżenia w tej sprawie. Piotrowi M. za jazdę w stanie nietrzeźwości groziło nawet do dwóch lat więzienia. Na pierwszym posiedzeniu jego pełnomocnik zwrócił się do sądu o warunkowe umorzenie postępowania. A sąd na to przystał.
Warunkowo umorzył postępowanie na rok, nakazał mu zapłatę 10 tys. zł na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym i Pomocy Postpenitencjarnej oraz zakazał mu prowadzenia pojazdów mechanicznych przez rok.
W maju przyszłego roku Piotr M. znów siądzie za kółkiem - sąd do zakazu zalicza okres od 19 maja, gdy radnemu zatrzymano prawo jazdy.
Piotr M. nie został skazany za jazdę pod wpływem alkoholu
Radny nie został skazany za kierowanie pod wpływem alkoholu, choć sąd uznał, że w takim stanie prowadził auto. A to ma znaczenie dla jego politycznej kariery. Nie straci mandatu radnego, nadal będzie pobierał dietę i odpowiadał za lokalną politykę.
Wirtualna Polska informuje o szczegółach decyzji sądu.
– Z ustnych motywów przekazanych podczas rozprawy wynika, że sąd wziął pod uwagę to, że oskarżony nie był karany, ma bardzo dobrą opinię z miejsca zamieszkania i pracy. Jest lekarzem świadczącym usługi rzadkich specjalizacji, jest gastrologiem endoskopowym, co powoduje, że prowadzi swoją praktykę aż w pięciu miejscowościach. To też miało znaczenie dla sądu, że w istocie skazanie, które mogłoby się łączyć z określonymi zakazami, powodowałoby utratę możliwości świadczenia usług na rzecz społeczeństwa przez tego lekarza – mówi WP.pl sędzia Jan Klocek, rzecznik Sądu Okręgowego w Kielcach.
Sąd wyrozumiały dla polityka z jednego powodu
Zdaniem sądu stopień nietrzeźwości oskarżonego nie był „szczególnie wysoki”. Sąd uznał, że „zdarzenie miało charakter epizodyczny w życiu oskarżonego”. Piotr M. pytany czy zamierza zachować się honorowo i złożyć mandat radnego, odpowiedział mediom krótko: „W tej sprawie nie mam nic do powiedzenia”.
Prokurator złożył wniosek o sporządzenie pisemnego uzasadnienia wyroku. Po jego otrzymaniu możliwa stanie się apelacja.
KW
Źródło zdjęcia: Piotr M. to radny Trzeciej Drogi z Biłgoraja. W maju 2024 jako kierowca wydmuchał w policyjny balonik prawie promil. Fot. PAP/zdjęcie ilustracyjne / Kronika Tygodnia
Inne tematy w dziale Polityka