Rosyjscy pranksterzy wkręcają polskich polityków
Rosyjscy komicy Wowan i Lexus, czyli Władimir Kuzniecow i Aleksiej Stoliarow, podszyli się pod byłego ukraińskiego prezydenta Petra Poroszenkę. I zadzwonili do szefa polskiego MSZ Radosława Sikorskiego. Tak to przynajmniej przedstawiają rosyjskie źródła. W czasach deep fake trzeba brać pod uwagę, że rozmowa w ogóle się nie odbyła. I że jest prowokacją ze strony rosyjskiej propagandy.
Swoje pięć groszy dołożył wówczas również Roman Giertych.
Rozmowa między rosyjskimi pranksterami a Radosławem Sikorskim
Rozmowa między rosyjskimi pranksterami a Radosławem Sikorskim miała odbyć się wiosną tego roku. Rosjanie pytali szefa polskiego MSZ o ukraińską ustawę mobilizacyjną oraz wypowiedzi prezydenta Francji Emmanuela Macrona o możliwym wysłaniu wojsk do Ukrainy. Pranksterzy byli ciekawi, czy Polska dołączy do takiej koalicji.
– Mój premier jest bardzo niechętny – mówił Radosław Sikorski.
Najmocniej brzmi ten fragment rozmowy: pytany przez Rosjan o wysadzenie gazociągu Nord Stream, Sikorski miał odpowiedzieć: „Wiemy, że Amerykanie wiedzieli o tym wcześniej i nie powstrzymali tego”.
— Dyskutujemy nad tym, czy strącać rosyjskie rakiety manewrujące nad waszą przestrzenią powietrzną z naszej przestrzeni powietrznej, bez wkraczania na wasze terytorium, ale nawet to na tym etapie jest bardzo, bardzo kontrowersyjny temat i nie ma w tej kwestii porozumienia. To oznaczałoby dołączenie do wojny — mówi rosyjskim pranksterom Radosław Sikorski.
Polska wyśle wojska na Ukrainę? "Jeśli front zacznie się załamywać"
Sikorski zaznaczył, że Polska może prowadzić szkolenia ukraińskich żołnierzy: w grę jego zdaniem mogłoby wchodzić przygotowanie jednej lub dwóch brygad w tym lub przyszłym roku. Zadeklarował pomoc w mobilizacji Ukraińców przebywających w Polsce.
Szef polskiego MSZ mówił też rosyjskim komikom, że publiczne wspieranie pomysłu prezydenta Francji jest konieczne, aby „Putin się martwił”. Według niego wizja wejścia Ukrainy do NATO ma być „kartą przetargową w rozmowach z Rosją”.
A co z członkostwem Ukrainy w Unii Europejskiej? Z nagrania wynika, że miałoby być dla Brukseli nieopłacalne z uwagi na rolniczy charakter kraju i jego znaczną populację.
Rzecznik MSZ: Można spreparować wszystko
Zdaniem rzecznika MSZ Pawła Wrońskiego to nagranie jest „śmieciową propagandą, która usiłuje być zabawna”. W rozmowie z Onetem były dziennikarz „Gazety Wyborczej” mówi, że „można spreparować wszystko”.
Rzecznik MSZ uważa, że Radosław Sikorski, jeśli wypowiedział te słowa, nie powiedział niczego kontrowersyjnego. I nie rozumie, dlaczego nagranie - skoro miało powstać kilka miesięcy temu - zostało opublikowane teraz.
KW
Źródło zdjęcia: Radosław Sikorski (L) i Paweł Wroński (P). Fot. PAP/Leszek Szymański
Komentarze
Pokaż komentarze (71)