Radosław Sikorski (L) i Paweł Wroński (P). Fot. PAP/Leszek Szymański
Radosław Sikorski (L) i Paweł Wroński (P). Fot. PAP/Leszek Szymański

Sikorski dał się wkręcić rosyjskim pranksterom. Niegdyś kpił z Dudy

Redakcja Redakcja Polityka zagraniczna Obserwuj temat Obserwuj notkę 71
W czwartek rosyjskie media przekonują, że Radosław Sikorski dał się wkręcić prokremlowskim pranksterom. W rozmowie telefonicznej pojawiła się sprawa wysadzenia gazociągu Nord Stream. „Wiemy, że Amerykanie wiedzieli o tym wcześniej i nie powstrzymali tego” - miał powiedzieć szef polskiego MSZ rosyjskim komikom Wowanowi i Lexusowi. Dwa lata temu Sikorski kpił, gdy w podobną rozmowę dał się wrobić Andrzej Duda. Rzecznik MSZ Paweł Wroński podważa wiarygodność nagrania.

Rosyjscy pranksterzy wkręcają polskich polityków

Rosyjscy komicy Wowan i Lexus, czyli Władimir Kuzniecow i Aleksiej Stoliarow, podszyli się pod byłego ukraińskiego prezydenta Petra Poroszenkę. I zadzwonili do szefa polskiego MSZ Radosława Sikorskiego. Tak to przynajmniej przedstawiają rosyjskie źródła. W czasach deep fake trzeba brać pod uwagę, że rozmowa w ogóle się nie odbyła. I że jest prowokacją ze strony rosyjskiej propagandy.

To nie pierwszy ich taki numer wobec polskich polityków. Dwa lata temu podszyli się pod prezydenta Francji Emmanuela Macrona i zadzwonili do Andrzeja Dudy „w bardzo nietypowej sprawie”. Radosław Sikorski nie zostawił wówczas na prezydencie RP suchej nitki.


Swoje pięć groszy dołożył wówczas również Roman Giertych.


Rozmowa między rosyjskimi pranksterami a Radosławem Sikorskim

Rozmowa między rosyjskimi pranksterami a Radosławem Sikorskim miała odbyć się wiosną tego roku. Rosjanie pytali szefa polskiego MSZ o ukraińską ustawę mobilizacyjną oraz wypowiedzi prezydenta Francji Emmanuela Macrona o możliwym wysłaniu wojsk do Ukrainy. Pranksterzy byli ciekawi, czy Polska dołączy do takiej koalicji.

– Mój premier jest bardzo niechętny – mówił Radosław Sikorski.

Najmocniej brzmi ten fragment rozmowy: pytany przez Rosjan o wysadzenie gazociągu Nord Stream, Sikorski miał odpowiedzieć: „Wiemy, że Amerykanie wiedzieli o tym wcześniej i nie powstrzymali tego”.


— Dyskutujemy nad tym, czy strącać rosyjskie rakiety manewrujące nad waszą przestrzenią powietrzną z naszej przestrzeni powietrznej, bez wkraczania na wasze terytorium, ale nawet to na tym etapie jest bardzo, bardzo kontrowersyjny temat i nie ma w tej kwestii porozumienia. To oznaczałoby dołączenie do wojny — mówi rosyjskim pranksterom Radosław Sikorski.


Polska wyśle wojska na Ukrainę? "Jeśli front zacznie się załamywać"

— Jeśli front zacznie się załamywać, wszystko może się zmienić, ale w tej chwili nie mamy woli, by to zrobić — mówi szef MSZ. To odpowiedź na pytanie, czy Polska jest gotowa bronić Ukrainy. Sikorski miał nie wykluczyć bardziej stanowczych kroków, gdyby Rosjanie zajęli Odessę lub znacznie zbliżyli się do Dniepru.

Sikorski zaznaczył, że Polska może prowadzić szkolenia ukraińskich żołnierzy: w grę jego zdaniem mogłoby wchodzić przygotowanie jednej lub dwóch brygad w tym lub przyszłym roku. Zadeklarował pomoc w mobilizacji Ukraińców przebywających w Polsce.

Szef polskiego MSZ mówił też rosyjskim komikom, że publiczne wspieranie pomysłu prezydenta Francji jest konieczne, aby „Putin się martwił”. Według niego wizja wejścia Ukrainy do NATO ma być „kartą przetargową w rozmowach z Rosją”.

A co z członkostwem Ukrainy w Unii Europejskiej? Z nagrania wynika, że miałoby być dla Brukseli nieopłacalne z uwagi na rolniczy charakter kraju i jego znaczną populację.


Rzecznik MSZ: Można spreparować wszystko

Zdaniem rzecznika MSZ Pawła Wrońskiego to nagranie jest „śmieciową propagandą, która usiłuje być zabawna”. W rozmowie z Onetem były dziennikarz „Gazety Wyborczej” mówi, że „można spreparować wszystko”.

Rzecznik MSZ uważa, że Radosław Sikorski, jeśli wypowiedział te słowa, nie powiedział niczego kontrowersyjnego. I nie rozumie, dlaczego nagranie - skoro miało powstać kilka miesięcy temu - zostało opublikowane teraz.

W czwartek Polskę odwiedza Sekretarz Stanu USA Antony Blinken.

KW

Źródło zdjęcia: Radosław Sikorski (L) i Paweł Wroński (P). Fot. PAP/Leszek Szymański

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj71 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (71)

Inne tematy w dziale Polityka