W środę agenci CBA zatrzymali na warszawskim lotnisku byłego europosła z PiS Ryszarda C. W tym samym czasie służby weszły do domu, gdzie znajdowała się żona polityka, Emilia. Na tym nie koniec. Rzecznik ministra Tomasza Siemoniaka przypomina, że ktokolwiek ma wiedzę o Collegium Humanum i "lewych" dyplomach, powinien zgłosić się do CBA. W zamian nie będzie ponosił konsekwencji karnych.
CBA apeluje do świadków
- Po wczorajszych zatrzymaniach do sprawy Collegium Humanum warto przypomnieć o klauzuli niekaralności. Ci, którzy chcą skorzystać z tego prawnego +dobrodziejstwa+ powinni sami przyjść do CBA i ujawnić wszystkie okoliczności przestępstwa, zanim CBA przyjdzie po nich - napisał Jacek Dobrzyński na platformie X.
Rzecznik ministra koordynatora ds. służb specjalnych posłużył się we wpisie fragmentem z Kodeksu karnego (art. 229 par. 6), brzmiącym: "Nie podlega karze sprawca przestępstwa określonego w par. 1-5, jeżeli korzyść majątkowa lub osobista albo ich obietnica zostały przyjęte przez osobę pełniąca funkcję publiczną, a sprawca zawiadomił o tym fakcie organ powołany do ścigania przestępstw i ujawnił wszystkie istotne okoliczności przestępstwa, zanim organ ten o nim się dowiedział".
Zatrzymanie polityka PiS i jego żony
Według informacji Onetu prokuratura zarzuca małżeństwu Ryszardowi i Emilii C., że zawarli z założycielem Collegium Humanum nieformalną umowę o charakterze korupcyjnym. Emilia H., czyli żona byłego europosła PiS, miała dostać doktorat Collegium Humanum i zostać zatrudniona na tej uczelni, a w zamian za to Ryszard Cz. zobowiązał się lobbować u władz Uzbekistanu, aby zgodziły się na stworzenie filii Collegium Humanum.
Uczelnię wspierał m.in. prezydent Wrocławia Jacek Sutryk, który ma stamtąd dyplom MBA, o czym wielokrotnie pisał Salon24. Na liście polityków związanych z Collegium Humanum są też członkowie rządu, sędziowie i dziennikarze.
GW
Inne tematy w dziale Polityka