Artur Żmijewski (P) w "Ojcu Mateuszu". Fot. PAP/Archiwum Leszczyński
Artur Żmijewski (P) w "Ojcu Mateuszu". Fot. PAP/Archiwum Leszczyński

Duża niespodzianka w „Ojcu Mateuszu”. Nowy aktor za Żmijewskiego

Redakcja Redakcja Seriale Obserwuj temat Obserwuj notkę 9
„Ojciec Mateusz” to jeden z najchętniej oglądanych przez polskich widzów seriali TVP. W czasach, gdy Kościół spotyka się z ostrą krytyką i daje ku niej powody, telewizyjna opowieść o duchownym jak lek na całe zło lokalnej społeczności, wciąż cieszy się sporą popularnością. Ale czy będzie tak dalej? Twórcy sporo ryzykują - nowy aktor wcieli się w ojca Mateusza.

"Ojciec Mateusz" w TVP od 2008 roku

Polscy widzowie mieli czas, by zżyć się z Arturem Żmijewskim jako odtwórcą głównej roli w „Ojcu Mateuszu”. TVP nadaje serial od 2008 roku, a jako scenerię do filmu wykorzystano Sandomierz i jego urokliwe krajobrazy. Jesienią w ramówce publicznego nadawcy pojawił się 31. sezon serialu.

W odróżnieniu od kultowej „Plebanii”, nie jest to polski format, ale produkcja oparta na włoskim serialu „Don Matteo”. Nie należy go jednak mylić ze słynnym „Don Camillo”, na podstawie powieści Giovannino Guareschiego, opowiadającym o szorstkiej przyjaźni między włoskim księdzem i włoskim komunistą, wójtem Peppone.


Ojciec Mateusz, czyli Artur Żmijewski w kultowej roli

Ojciec Mateusz to ksiądz do tańca i do różańca – w dobrym tego słowa znaczeniu. Duchowny angażuje się w pomoc lokalnej policji, pomaga przy tym swoim parafianom mierzyć się z własnymi słabościami i życiowymi dramatami. Jest księdzem, jakiego wielu wierzących i niewierzących chciałoby widzieć w pobliskim kościele.

Artur Żmijewski jeszcze niedawno przekonywał, że świetnie czuje się w roli księdza Mateusza. W wywiadzie dla agencji Newseria Lifestyle mówił:

Zgrzeszyłbym, gdybym powiedział, że mnie to męczy. Nie może męczyć coś, co sprawia widzom radość. Oczywiście czasem bywa kłopotliwe, kiedy uświadamiam sobie, że jestem tak silnie kojarzony z tą postacią, natomiast dopóki ludzie na ulicy zwracają się do mnie moim imieniem i nazwiskiem, a nie mówią do mnie „proszę księdza”, to jest w porządku – to znaczy, że ten świat się jeszcze nie wymieszał do końca, że jest w dalszym ciągu na to szansa, żebym pozostał sobą.


Młody aktor zagra księdza Mateusza

Okazuje się jednak, że twórcy serialu mają inny pomysł na głównego bohatera. W nowym sezonie Artura Żmijewskiego zastąpi inny aktor. Scenarzyści zastosowali dobrze znany trick – filmową retrospekcję. Przeniesiemy się w przeszłość księdza Mateusza, wszystko za sprawą miłości z jego młodych lat. Żadnych księżych romansów – to będzie pierwsza miłość z czasów liceum.

Widzów pomysł showrunnerów „Ojca Mateusza” mocno zaintrygował. Na Instagramie można już zobaczyć czarno-białe zdjęciem, przedstawiające ojca Mateusza z czasów licealnych wraz z piękną dziewczyną. Komentarze są zarówno pozytywne: „Zapowiada się ciekawy odcinek”, „Nie mogę się doczekać”, jak i negatywne: „Żenada”. Przeważają jednak życzliwe głosy widzów.


KW

Źródło zdjęcia: Artur Żmijewski (P) w "Ojcu Mateuszu". Fot. PAP/Archiwum Leszczyński

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj9 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (9)

Inne tematy w dziale Kultura