Znany prezenter boi się zostać "warzywem". Chce móc zdecydować o swojej śmierci

Znany prezenter z łatwością mówi o eutanazji

Od lat do mediów cyklicznie powraca temat eutanazji, jej legalizacji i moralności tego zabiegu. Wygląda na to, że "wspomagane samobójstwo" ma tylu przeciwników, co zwolenników, a dyskusje o tej kwestii potrafią stać się bardzo emocjonalne – szczególnie, gdy odbywają się na wizji.

Doskonałym wręcz miejscem na tego typu rozmowy jest internetowy cykl "The Richardson Star" Moniki Richardson. W ostatnim materiale dziennikarka gościła swojego dawnego kolegę z planu "Pytania na śniadanie" i postanowiła spytać go o jego odczucia na temat śmierci i eutanazji.

Zobacz takżeTaylor Swift jako "bezdzietna kociara". Artystka może przesądzić o wyniku wyborów w USA

– Nie boję się śmierci i mam takie poczucie, że ta śmierć będzie zależna od innych, a nie ode mnie – stwierdził Olszański, dodając po chwili – Chciałbym na przykład móc zdecydować, że jestem na takim etapie, że nie ma to dalej sensu. Ja się boję bycia warzywem.

"Eutanazja jest formą samobójstwa"

Odpowiedź Olszańskiego skonsternowała dziennikarkę, która podkreśliła w odpowiedzi, że eutanazja jest formą samobójstwa: - Ale jeżeli sam chcesz zadecydować o tym momencie, to znaczy, że chcesz sobie odebrać życie. Nie ma chyba innego sposobu na rozumienie tego - powiedziała gościowi.

Pedagog stwierdził na to, że jego zdaniem to po stronie umierającej osoby powinna stać decyzja o podjęciu się takiego zabiegu. Gość Moniki Richardson podkreślił również, że legalizacja eutanazji to kwestia czasu i postępu cywilizacyjnego.

– No tak, bo jeśli chcesz, żeby cię odłączyć od aparatury, to jest forma samobójstwa (...) Mam takie poczucie, że cywilizacja i świat zmierza w takim kierunku, żeby dać człowiekowi decydować o swoim życiu. To nie jest szybkie, ale konsekwentnie idziemy w tę stronę – powiedział Olszański.

Salonik

Michał Olszański u Moniki Richardson. Fot. YouTube/The Richardson Talk

Czytaj dalej: