Ciemne chmury nad Czarneckim. Europoseł się tłumaczy, Kaczyński ma wątpliwości

Redakcja Redakcja PiS Obserwuj temat Obserwuj notkę 35
Ryszard Czarnecki przekonuje w oświadczeniu, że jest niewinny i to nie on wypełniał wniosków o rozliczenie podróży jako europoseł. Jarosław Kaczyński z kolei stwierdził natomiast, że sprawa jest poważna i musi zostać wyjaśniona, choć ma negatywne zdanie o "Gazecie Wyborczej".

Były europoseł PiS usłyszał niedawno w prokuraturze zarzuty dotyczące "niekorzystnego rozporządzenia mieniem znacznej wartości w łącznej kwocie 203 167 euro, poprzez podanie nieprawdy w sporządzonych i podpisanych dokumentach". Grozi mu nawet do 15 lat więzienia.  


Ciągnik wpisany do dokumentów 

Gazeta Wyborcza" w poniedziałek opisała rozliczenia Ryszarda Czarneckiego i policzyła, że w latach 2009-2013 "ponad pięć razy objechał Ziemię". Czarnecki najczęściej podróżował na linii Warszawa-Jasło oraz z Jasła do Brukseli. Problem w tym, że jeden z adresów w Jaśle, który podawał, w ogóle nie istnieje. Dziennik zwrócił również uwagę na metody Czarneckiego: rozliczał wyjazdy, których nie było, albo za własne przejazdy uznawał podróże, które odbył samochodem innych polityków. Okazuje się, że eurodeputowany rozliczał się też z podróży... ciągnikiem. "Pojazdem tym Ryszard Czarnecki miał podróżować służbowo w okresie od 29 sierpnia do 2 września 2011 r., na trasie z Berlina do Łaz i z Łaz do Szczecina" - cytuje "Wyborcza". 

Głos zabrał dziś sam zainteresowany. Czarnecki "po raz kolejny, tak jak czynił to w ostatnich czterech latach, podkreśla", że nie on wypełniałem wnioski o rozliczenie podróży, za które usłyszał zarzuty. Jednocześnie polityk wyraził zdumienie, że doniesienia z materiału prokuratorskiego trafiają najpierw do redakcji "Gazety Wyborczej", a dopiero później jego pełnomocnicy. - To nie ja wpisywałem dane, o których mowa. Podkreślałem to wielokrotnie. Złą wolą jest tego nie zauważać. W toku postępowania sądowego udowodnię swoją niewinność - zaznaczył Czarnecki. 

- Próby "grania" aktami pokazują polityczny kontekst tej całej sprawy - ocenił. 

 


Kaczyński o "kilometrówkach" Czarneckiego

Dziś zareagował też Jarosław Kaczyński, odnosząc się do publikacji "Gazety Wyborczej". - Jak zapadną odpowiednie wyroki, to oczywiście wtedy będziemy musieli z tego wyciągnąć wnioski. Tak jak zawsze wyciągamy w takich wypadkach. Natomiast wyroków na razie nie ma. Na razie jest rysunek w "Gazecie Wyborczej" - zapowiedział prezes PiS, dodając, że trzeba być ostrożnym w podejściu do publikacji na łamach tegoż dziennika. - Ale oczywiście problem jest i ten problem trzeba z całą pewnością rozwiązać i wyjaśnić - podkreślił Kaczyński.  

 

Fot. Europoseł PiS Ryszard Czarnecki/screen YouTube PAP

GW


Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj35 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (35)

Inne tematy w dziale Polityka