fot. Lufthansa Cargo/KPRM
fot. Lufthansa Cargo/KPRM

Awantura wokół "niemieckiego CPK". Lasek: Nie ma czego porównywać

Redakcja Redakcja Centralny Port Komunikacyjny Obserwuj temat Obserwuj notkę 282
Informacja z Niemiec, że do 2030 r. we Frankfurcie nad Menem powstanie największy i najnowocześniejszy lotniczy port przeładunkowy w Europie, wywołała w Polsce obawy o przyszłość CPK. Modernizacja portu we Frankfurcie nie ma nic wspólnego z powstawaniem polskiego CPK - zapewnił pełnomocnik rządu ds. CPK Maciej Lasek.

"Niemieckie CPK" zagrożeniem dla polskiej inwestycji?

Lufthansa Cargo zainwestuje w gigantyczne lotnisko towarowe co najmniej 600 mln euro. Całkowita powierzchnia wyniesie 330 tys. metrów kwadratowych, czyli 46 stadionów piłkarskich. Nasi sąsiedzi liczą, że tą inwestycją podporządkują sobie część polskiego rynku. Opozycja natychmiast uderzyła w rząd, zarzucając mu opieszałość w podejmowaniu decyzji i dopuszczenie do powstania "niemieckiego CPK" kosztem polskiej inwestycji w Baranowie.

Więcej przeczytasz o tym tutaj:

Maciej Lasek, pełnomocnik rządu ds. CPK, na antenie Polsat News podkreślił, że plany "niemieckiego CPK" i polskiego CPK nie są do siebie w ogóle podobne.

Lasek: Cieszę się, że mogę zdementować te fake newsy

- W mediach widziałem duże poruszenie, szczególnie po stronie tych osób, które kiedyś nawet zarządzały spółką CPK w jakiś sposób. Cieszę się, że mogę zdementować te fake newsy, które oni mówią. Bo jeżeli porównują inwestycje, która ma kosztować 600 mln euro do inwestycji, którą realizujemy, która ma kosztować ponad 10 mld euro, samo lotnisko plus inwestycje stowarzyszone, to wygląda na to, że te osoby, które porównują te inwestycje absolutnie nie wiedzą o czym mówią - wyjaśnił.

Według niego  duże lotniska na świecie się rozbudowują, jeśli mają takie możliwości, a tak jest przypadku Frankfurtu. - Przypominam, że nie jest to budowa nowego lotniska, tylko rozbudowa już istniejącego lotniska i to Lufthansa inwestuje w to lotnisko. My w Polsce nie mamy linii lotniczej, o nawet zbliżonej skali, która realizowałaby takie przewozy cargo, ale to nie ma nic wspólnego z budową naszego CPK - zapewnił.

- Nasi poprzednicy przespali nie tylko nie inwestując w rozwój cargo, ale również nie pozwalając rozwinąć się flocie. Lotnisko to nie wszystko, dobrze byłoby mieć linię, która realizowałaby loty cargo - mówił Lasek, dodając, że warto wykorzystać potencjał już rozwiniętych lotnisk np. w Katowicach, aby rozwinąć sektor cargo.


Lufthansa inwestuje duże kwoty w przewozy cargo

Z obsługą prawie 2 mln ton towarów rocznie Frankfurt jest największym lotniskiem cargo w Niemczech, wyprzedzając Lipsk-Halle. Około jedna czwarta ładunków jest przewożona na pokładach samolotów pasażerskich. Większość jest jednak ładowana na specjalne samoloty towarowe.

Centrum cargo Lufthansy, które rozpoczęło działalność w 1982 roku, ma być całkowicie odnowione w niektórych częściach do 2030 roku. Grupa Lufthansa pierwotnie planowała całkowitą przebudowę terminalu cargo, ale w 2016 r. zrezygnowała z tego wartego 1,3 mld euro planu.

Lufthansa pokłada duże nadzieje w transporcie towarowym. Obecnie dla Lufthansy Cargo lata 18 Boeingów 777 i cztery Airbusy A321. Liczba ta ma wkrótce wzrosnąć do 25 Boeingów 777. W dziale transportu towarowego grupy pracuje 4100 pracowników, z czego 2800 w samym Frankfurcie.

ja

Źródło zdjęcia fot. Lufthansa Cargo/KPRM



Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj282 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (282)

Inne tematy w dziale Gospodarka