fot. Canva
fot. Canva

Rozrusznik serca w zastrzyku. Wynalazek do ratowania ludzi w kryzysowych sytuacjach

Redakcja Redakcja Zdrowie Obserwuj temat Obserwuj notkę 1
Szwed Arne Larsson, który był pierwszym pacjentem ze wszczepionym urządzeniem, zanim zmarł w wieku 86 lat w 2001 roku, miał w ciągu swojego życia zamontowane 26 rozruszników, przeżył wynalazcę urządzenia oraz chirurga, który mu je wszczepił.

Dlaczego stosuje się rozruszniki serca?

Kiedy w sercu dochodzi do zaburzeń przekazywania elektrycznych sygnałów, pojawia się arytmia. Czasami można ją leczyć z pomocą leków, ale niekiedy potrzebne jest wszczepienie rozrusznika serca. W niektórych warunkach zastosowanie tych metod jest trudne lub wręcz niemożliwe. Naukowcy z Uniwersytetu w Göteborgu opracowali nanocząstki, które - po wstrzyknięciu w okolice serca - przez kilka dni działają jak rozrusznik. Wynalazek ten ma ratować ludzi w kryzysowych sytuacjach.

- Opracowaliśmy wstrzykiwany stymulator serca przeznaczony do sytuacji awaryjnych. Składa się on ze strzykawki wypełnionej roztworem nanocząstek - mówi prof. Roger Olsson, autor wynalazku opisanego na łamach „Nature Communications”.


Nanocząstki można wstrzyknąć z pomocą igły cieńszej od ludzkiego włosa – zwracają uwagę badacze. Kiedy zawierający je roztwór wejdzie w kontakt z tkanką, nanocząstki łączą się w długie, polimerowe, przewodzące prąd włókna oplatające serce. Tak powstające elektrody integrują się z komórkami organizmu, umożliwiając pomiary EKG i regulację rytmu serca, w tym korektę arytmii – twierdzą naukowcy.

- Jeśli podłączy się telefon komórkowy do miejsca iniekcji, można tymczasowo stymulować rytm serca przez okres do pięciu dni - wyjaśnia Umut Aydemir, jeden z badaczy.

Aplikacja na telefon do regulowania arytmii serca

Dzięki bliskiemu kontaktowi między polimerem i tkanką serca, stymulator może działać przy niskiej mocy, która może pochodzić np. z urządzeń przenośnych. Większość ludzi nosi swoje telefony komórkowe praktycznie wszędzie, a za pomocą kabla podłączonego do skóry w miejscu iniekcji można aplikować napięcie.

Idea jest taka, że za pomocą smartfonowej aplikacji, którą badacze teraz zamierzają opracować, można będzie regulować arytmię przed dowiezieniem osoby do szpitala.

Do tej pory przeprowadzano eksperymenty na małych zwierzętach – rybach z gatunku danio pręgowany i zarodkach kurzych. Teraz, gdy pomysł wykazał duży potencjał, następnym krokiem będą badania na większych zwierzętach, takich jak świnie. W następnej kolejności planowane są testy z udziałem ludzi.

- Opracowana przez nas metoda jest mało inwazyjna, a ponadto stymulator serca samoczynnie się degraduje i po leczeniu jest wydalany z organizmu, więc nie wymaga usunięcia chirurgicznego – dodaje Martin Hjort z Uniwersytetu w Lund, jeden z autorów pomysłu.


Człowiek, który miał 26 rozruszników serca

Sztuczny rozrusznik serca (inaczej stymulator serca, kardiostymulator) to urządzenie elektryczne (obecnie wszczepiane w ciało chorego) służące do elektrycznego pobudzania rytmu serca. Stosuje się go, gdy naturalny rozrusznik – węzeł zatokowy, w wyniku różnych schorzeń trwale przestaje spełniać swoją rolę (choroba węzła zatokowo-przedsionkowego), co prowadzi do objawów niedokrwienia mózgu lub niewydolności serca. Drugim wskazaniem do wszczepienia rozrusznika są zaburzenia przewodzenia (tzn. blok przewodnictwa przedsionkowo-komorowego) przez naturalne elektryczne połączenie pomiędzy przedsionkami i komorami serca – węzeł przedsionkowo-komorowy.

W Polsce żyje około 500 000 osób z wszczepionym kardiostymulatorem lub kardiowerterem-defibrylatorem, a liczbę wszczepień szacuje się na 30 tys. a 80-90 proc. tych zabiegów to wszczepienia nowych rozruszników , a w 10-20 proc. to wymiany wyczerpanych stymulatorów.


Pierwszy zewnętrzny rozrusznik serca zbudował John Hopps w 1950. Jako pierwszy w 1957 elektrody nasierdziowe w celu stałej elektrostymulacji serca zastosował Clarence Walton Lillehei. Pierwszy w świecie wewnętrzny rozrusznik 8 października 1958 wszczepił Åke Senning, szwedzki kardiochirurg w Solnie (Sztokholm) w szpitalu Karolinska Sjukhuset przy współpracy Rune Elmeqvista, który był producentem tego urządzenia. Elektrody tego rozrusznika były umieszczone na nasierdziu (tak zwane elektrody nasierdziowe), a nie wewnątrz jam serca. Rozrusznik zawiódł po 3 godzinach. W ciągu życia Szwed Arne Larsson, który był pierwszym pacjentem ze wszczepionym urządzeniem, zanim zmarł w wieku 86 lat w 2001 roku, miał zamontowane 26 rozruszników i przeżył zarówno jego wynalazcę, jak również „swego” chirurga.

W Polsce pierwszy zabieg implantacji rozrusznika został wykonany w 1963 w Gdańsku przez prof. Zdzisława Kieturakisa i dr Wojciecha Kozłowskiego.

Tomasz Wypych


Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj1 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (1)

Inne tematy w dziale Rozmaitości