Dla PiS wybory prezydenckie będą kluczoowe Fot. PAP/Szymon Pulcyn
Dla PiS wybory prezydenckie będą kluczoowe Fot. PAP/Szymon Pulcyn

Czarny scenariusz dla PiS. "To będzie stress test, którego partia może nie przetrwać"

Redakcja Redakcja Na weekend Obserwuj temat Obserwuj notkę 154
Jeśli miałbym prognozować jakieś rozłamy, marginalizację PiS-u, to jest to realne dopiero po wyborach prezydenckich i to w sytuacji realizacji najczarniejszego dla największej partii opozycyjnej scenariusza. A scenariusze są trzy – mówi Salonowi 24 prof. Antoni Dudek, politolog i historyk, UKSW.

Opozycyjne Prawo i Sprawiedliwość utraciło budżetową subwencję. Nie ma dnia, by nie pojawiały się też informacje o licznych aferach poprzedniego rządu. Niektórzy wieszczą już, że niedługo PiS się rozpadnie i będzie słabsza formacja wokół dawnego zakonu PC i druga, bardziej umiarkowana i wolnorynkowa. Jak Pana zdaniem będzie wyglądać przyszłość największej partii opozycyjnej?

Prof. Antoni Dudek:
Jak już mówiłem, na pewno pozbawienie pieniędzy osłabiło Prawo i Sprawiedliwość. Nie sądzę, że spontanicznie ogłoszona akcja zbiórki przyniesie kwotę na poziomie 90 milionów złotych, bo mniej więcej taką sumę PiS-owi ostatecznie zabierze PKW. Ileś milionów jednak uzbierają, więc nie jest tak, że nie będą mieli za co prowadzić kampanii prezydenckiej. Może będzie ona trochę skromniejsza, niż by była, gdyby tę dotację dostali, ale będzie. Podstawową sprawą jest to, kto będzie kandydatem PiS w wyborach prezydenckich i jak mu pójdzie z tą kampanią, która zacznie się mniej więcej w listopadzie. To dziś dla PiS-u główna szansa, żeby się odbić od dna, na którym partia ta się znalazła. Natomiast jeśli ja miałbym prognozować jakieś rozłamy formacji, marginalizację PiS-u, to jest to realne dopiero po wyborach prezydenckich i to w sytuacji realizacji najczarniejszego dla PiS-u scenariusza.



Najczarniejszego scenariusza, czyli?

W przypadku PiS są zasadniczo trzy scenariusze, jeśli chodzi o wybory prezydenckie. Marzenie prezesa to oczywiście scenariusz, w którym kandydat przez niego namaszczony wygrywa wybory prezydenckie. No i oczywiście na fali tego zwycięstwa dochodzi do przedterminowych wyborów i powrotu do władzy. Scenariusz numer dwa, który ja dzisiaj uważam mimo wszystko za najbardziej prawdopodobny, jest taki, że kandydat PiS-u wchodzi do drugiej tury. Tam przegrywa, co oczywiście nie jest wielkim sukcesem, ale da się jakoś wyborcom wytłumaczyć. Bo prezes powie: „Odebrali nam subwencje, zorganizowali nagonkę, oszkalowali naszego wspaniałego kandydata, media były wszystkie przeciwko niemu. Jednak się trzymamy, walczymy dalej, za dwa lata wybory parlamentarne, na pewno wtedy odzyskamy władzę. Zwłaszcza że nasz kandydat przegrał nieznacznie”.

Wreszcie scenariusz numer trzy, najbardziej punktu widzenia największej partii opozycyjnej dramatyczny. Ten, po którym mógłby nastąpić potężny rozłam w tej partii. Chodzi o sytuację, w której ten namaszczony przez prezesa kandydat w ogóle nie wchodzi do drugiej tury. I tego prezes już w żaden sposób nie wyjaśni nikomu, nie powie, że winny jest spisek i wrogie media. To będzie prawdziwy stress test dla PiS, którego partia może nie przetrwać.



Jak realny jest taki wariant?

Dziś scenariusz ten uważam go za równie mało prawdopodobny, jak ten, w którym kandydat PiS-u wygra wybory prezydenckie. Także ja raczej obstawiam scenariusz numer dwa. A w takim przypadku największa partia opozycyjna będzie oczywiście osłabiona, pewnie z notowaniami na poziomie dwudziestu kilku procent, ale przetrwa. Czarny scenariusz dla PiS-u możliwy jest w sytuacji, w której kandydat na prezydenta okaże się przestrzelony, źle dobrany. Wtedy swoje pięć minut może mieć Sławomir Mentzen, bo już raczej nie będzie żadnego trzeciego liczącego się kandydata prawej strony. Na dziś jednak większe szanse na wejście do drugiej tury ma kandydat PiS-u.


Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj154 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (154)

Inne tematy w dziale Społeczeństwo