Premier Donald Tusk nie złoży kontrasygnaty pod nazwiskiem sędziego wybranego przez prezydenta Andrzeja Dudę do pełnienia obowiązków prezesa Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych Sądu Najwyższego. Jak tłumaczy szef rządu, byłaby to "legalizacja sytuacji z neosędziami". Będzie trwał więc pat.
Czekamy na kontrasygnatę Prezesa Rady Ministrów osoby, która ma być wskazana jako osoba czasowo kierująca Izbą Pracy - oświadczyła w piątek prezydencka minister Małgorzata Paprocka, wyjawiając, że prezydent Andrzej Duda już wytypował sędziego do funkcji p.o. prezesa Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych. Powołanie go następuje na skutek kontrasygnaty premiera. Tej jednak nie będzie, bo głowa państwa wybrała osobę powołaną po 2018 roku.
Tusk o "neosędziach"
- Cel mamy ten sam: testem jest kolejna prośba prezydenta o kontrasygnatę. Ja jej nie udzielę i to oddaje nasze stanowisko. W żaden sposób nie chcemy dać pretekstu, żeby ktoś sądził, że naszym zamiarem jest legalizowanie stanu rzeczy, który uważamy za z gruntu zły - odpowiedział w piątek Donald Tusk, który zorganizował w KPRM spotkanie z wybranymi organizacjami prawniczymi (jak m.in. "Iustitia" i Themis) w celu przedyskutowania reform ustrojowych. Kilkanaście dni temu szef rządu złożył podpis pod kontrasygnatą pod kandydaturą sędziego Krzysztofa Wesołowskiego na przewodniczącego Zgromadzenia Sędziów Izby Cywilnej Sądu Najwyższego. Potem tłumaczył się błędem z winy współpracownika w KPRM Macieja Berka.
Sytuacja w Izbie Pracy i Ubezpieczeń Społecznych SN stała się przedmiotem prawnej dyskusji z początkiem miesiąca. Kadencja dotychczasowego prezesa tej Izby Piotra Prusinowskiego - sędziego wyłonionego jeszcze przez KRS sprzed zmian w 2018 r. - upłynęła bowiem 2 września.
Prokuratura będzie ścigać Manowską
Sąd Najwyższy poinformował w ostatnich dniach, że na skutek tego, że sędzia Prusinowski nie zwołał zgromadzenia sędziów izby, to I prezes SN Małgorzata Manowska pokieruje jej pracami. Donald Tusk i Adam Bodnar uważają to za bezprawne działanie, bowiem ich zdaniem to najstarszy stażem sędzia powinien pełnić te obowiązki. I zapowiedzieli ściganie Manowskiej za przekroczenie uprawnień.
Po godz. 16 we wtorek na stronie SN zamieszczono komunikat, w którym poinformowano, że do wykonywania czynności związanych z organizacją i kierowaniem pracą Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych prezes Manowska upoważniła sędziego Miąsika.
Fot. Premier Donald Tusk/PAP
GW
Inne tematy w dziale Polityka