Szwedzka aktywistka klimatyczna Greta Thunberg została zatrzymana przez policję za bezprawne zajęcie budynku na Uniwersytecie w Kopenhadze w związku z propalestyńską manifestacją. Studencka organizacja, z którą protestowała aktywistka, domaga się zakończenia współpracy z instytucjami akademickimi w Izraelu.
Thunberg w rękach policji
Według kopenhaskiej policji sześć osób jest podejrzanych o "wtargnięcie" do jednego z budynków uniwersyteckich i próbę blokady wejścia. Gazety "Politiken" i "Ekstra Bladet" opublikowały zdjęcia, na których widać, że wśród zatrzymanych w środę osób jest Thunberg.
Organizacja Students Against the Occupation, która prowadzi demonstrację, przekazała w oświadczeniu zamieszczonym na Instagramie, że "podczas gdy sytuacja w Palestynie tylko się pogarsza, Uniwersytet Kopenhaski kontynuuje współpracę z instytucjami akademickimi w Izraelu". "Żądamy natychmiastowego bojkotu akademickiego w tej sprawie" – dodano.
Ruch studencki w wydanym oświadczeniu napisał również, że w środę rano zdecydowano się na zajęcie budynku uniwersyteckiego muzeum, w którym mieści się także rektorat.
Gorąco na Uniwersytecie w Kopenhadze
W maju tego roku na kampusie Uniwersytetu w Kopenhadze, na wewnętrznym dziedzińcu, studenci rozbili miasteczko namiotowe. Manifestanci powołali ruch Studenci Przeciwko Okupacji, domagający się wycofania Izraela z terenów palestyńskich.
Aktywiści żądają od władz uczelni zerwania współpracy z izraelskimi placówkami naukowymi oraz zaprzestania lokowania pieniędzy w fundusze inwestujące w Izraelu.
MP
Greta Thunberg podczas protestów na Uniwersytecie w Kopenhadze. Fot. EPA/EMIL HELMS
Czytaj dalej:
Inne tematy w dziale Społeczeństwo