Szydło podważa opinię Kaczyńskiego. Tym razem ws. kandydata PiS na prezydenta

Redakcja Redakcja PiS Obserwuj temat Obserwuj notkę 76
Beata Szydło nie uważa, że przyszły kandydat PiS na prezydenta powinien znać co najmniej dwa języki, być "młody, wysoki, okazały, przystojny". Według byłej premier, wystarczy, by się dobrze prezentował, ale potrafił też zasypać głębokie podziały polityczne w Polsce.

Szydło nie zgadza się z Kaczyńskim 

Beata Szydło była w środę gościem RMF FM. W trakcie wywiadu zapytano ją o kandydata PiS na prezydenta w kontekście niedawnych wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego dla telewizji wPolsce24. Tam lider partii opozycyjnej wskazał, że taki polityk musi znać dwa języki obce, dobrze się prezentować, być w młodym wieku. Dla Szydło te aspekty nie mają wielkiego znaczenia. 

- Kobieta nie może być kandydatką, bo nie jest młodym, wysokim, przystojnym mężczyzną - zażartowała była premier w RMF FM. - Uważam, że kobieta tak samo może kandydować i ma szansę na to, żeby zostać prezydentem. Jeżeli jest w tej chwili podawane jako argument, że jest czas wojny i kobieta nie powinna być prezydentem, to ja powiem tak: w tej chwili kandydatką na prezydenta najpotężniejszego państwa świata - które ma ogromne znaczenie w Sojuszu Północnoatlantyckim - jest właśnie kobieta - przypomniała o casusie Kamali Harris.  


Morawiecki? Ma walor 

Zdaniem Beaty Szydło, spośród polityków PiS najlepszym kandydatem na urząd głowy państwa byłby Mateusz Morawiecki. - Co do Mateusza Morawieckiego – moim zdaniem ma ten walor, że jest rozpoznawalny. Sam zadeklarował, że chciałby kandydować. Ma już też zbudowaną pozycję, ale poczekajmy jeszcze, kto zostanie wskazany, zapewne dyskusja będzie jeszcze trwała - oceniła eurodeputowana PiS. 

To nie pierwszy zgrzyt na linii Szydło-Kaczyński w ostatnich miesiącach. Przypomnijmy, że w Małopolsce doszło niemal do rozpadu rządów Zjednoczonej Prawicy na skutek buntu, który ugasiła dopiero kandydatura Łukasza Smółki na marszałka województwa zamiast preferowanego przez prezesa partii Łukasza Kmitę. Ostatecznie kryzys zażegnano, a Szydło otwarcie wsparła krytyków byłego wojewody małopolskiego. Później, gdy z funkcji szefa krakowskich struktur PiS odsunięto radnego Michała Drewnickiego na korzyść Barbary Nowak, dawna premier nie bała się mocno skrytykować tę decyzję. Jarosław Kaczyński w odpowiedzi uznał, że opinia Szydło w tym temacie jest "bez znaczenia".  

 

Fot. Była premier Beata Szydło w RMF FM/screen

GW

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj76 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (76)

Inne tematy w dziale Polityka