na zdjęciu: Donald Trump podczas spotkania z wyborcami. fot. PAP/EPA/JIM LO SCALZO
na zdjęciu: Donald Trump podczas spotkania z wyborcami. fot. PAP/EPA/JIM LO SCALZO

Donald Trump rozwścieczył gwiazdy muzyki. Artyści licznie odcinają się od bogacza

Redakcja Redakcja USA Obserwuj temat Obserwuj notkę 114
Kolejne gwiazdy muzyki publicznie odcinają się od Donalda Trumpa. Kandydat Republikanów na urząd prezydenta USA w swojej kampanii wyborczej użył utwory m.in. ABBY, R.E.M., Adele czy Foo Fighters, za co został potępiony przez wykonawców.

Artyści odcinają się od Donalda Trumpa 

Kampania wyborcza Donalda Trumpa trwa. Kandydat Republikanów, który zaciekle walczy z Kamalą Harris o głosy Amerykanów w nadchodzących wyborach prezydenckich nie próżnuje i regularnie pojawia się na wiecach organizowanych w całych Stanach. Wystąpienia polityka coraz bardziej przypominają prawdziwe show, szczególnie dzięki oprawie muzycznej.

Podczas przemówień Trumpa oraz w jego spotach wyborczych usłyszeć możemy lubiane przez wszystkich hity takich wykonawców, jak ABBA, R.E.M., Celiene Dion, Queen, Adele, Foo Fighters czy Neil Young. Były prezydent USA znalazł się jednak w kłopotach, ponieważ niemal wszyscy muzycy, których utwory używał podczas swoich wystąpień publicznie odcięli się od jego kampanii.


Zespół Foo Fighters wściekli na Donalda Trumpa

W zeszłym tygodniu media poruszył wyraźny protest zespołu Foo Fighters, który w swoich mediach społecznościowych doprecyzował, że w żaden sposób nie wspiera Trumpa, a użycie przez niego piosenki "My Hero" na wiecu odbyło się bez ich zgody.

Za zespołem Dave Grohla wtórowali również muzycy ABBY – w odpowiedzi na wykorzystanie utworów "Dancing Queen" czy "Money Money Money" podczas wystąpień poprosili go, by zaprzestał odtwarzania ich "z uwagi na to, że nie wydano na to żadnej zgody czy licencji". W odpowiedzi na te zarzuty sztab wyborczy kandydata na urząd prezydenta USA stwierdził, że wszystkie potrzebne licencje posiada.

Najcięższe działa w walce z Trumpem wytoczył jednak Isaac Hayes III, syn znanego muzyka soulowego Isaaca Hayesa. Na jednym z wystąpień polityka publiczność usłyszeć mogła utwór "Hold On, I’m Comin". Spadkobierca artysty zażądał od kandydata Republikanów aż 3 milionów dolarów rekompensaty, dodając, że wyjątkową antypatię czuje do niego ze względu na jego "rasistowskie" i "seksistowskie" poglądy... Z dnia na dzień lista muzyków idących na otwarty konflikt z Donaldem Trumpem rośnie. Czy wpłynie to na jego wyniki wyborcze? To się okaże już w listopadzie.


na zdjęciu: Donald Trump podczas spotkania z wyborcami. fot. PAP/EPA/JIM LO SCALZO

Salonik


Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj114 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (114)

Inne tematy w dziale Polityka