Incydent drogowy z udziałem Olgierda Geblewicza. Fot. X/Facebook/Olgierd Geblewicz
Incydent drogowy z udziałem Olgierda Geblewicza. Fot. X/Facebook/Olgierd Geblewicz

Incydent drogowy z udziałem lokalnego barona partii. Prokuratura była niezwykle łagodna

Redakcja Redakcja Śledztwa Obserwuj temat Obserwuj notkę 99
Marszałek województwa zachodniopomorskiego Olgierd Geblewicz nie zostanie ukarany za incydent drogowy. Taką decyzję podjęła Prokuratora Okręgowa w Szczecinie. Lokalny baron KO zajechał drogę ciągnikowi i zablokował prawy pas drogi ekspresowej, doprowadzając do niebezpieczeństwa dla uczestników ruchu. Pozostanie bezkarny.

Geblewicz może odetchnąć 

Informacja o umorzeniu śledztwa została opublikowana w piątek na stronie internetowej Prokuratury Okręgowej w Szczecinie.

„Prokurator Okręgowy w Szczecinie w dniu 29 sierpnia 2024 r. podjęła decyzję o umorzeniu śledztwa prowadzonego przeciwko Olgierdowi G., podejrzanemu o sprowadzenie, w dniu 13 maja 2021 r. na drodze S3 w okolicach miejscowości Goleniów w kierunku południowym, bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym (…) wobec braku znamion czynu zabronionego” – przekazano w komunikacie.

Opisano w nim okoliczności zdarzenia, do którego doszło ponad trzy lata temu na drodze S3 między Goleniowem a Szczecinem. Marszałek województwa Olgierd Geblewicz, jadąc samochodem osobowym „zajechał drogę ciągnikowi siodłowemu marki DAF, jednocześnie rozpoczynając nieuzasadniony manewr hamowania, doprowadzając do kolizji z tym pojazdem, a następnie zatrzymując się na prawym pasie ruchu, zablokował ruch na prawym pasie drogi ekspresowej”.


Szokujące nagranie z incydentu drogowego 

O tej kolizji stało się głośno, gdy w czerwcu 2021 r. do internetu trafiło nagranie z kamery znajdującej się w kabinie ciężarówki. Na filmiku widać, jak osobówka wyprzedza samochód ciężarowy, zjeżdża na prawy pas i gwałtownie hamuje. Dochodzi do stłuczki. Z auta wysiada mężczyzna, gestykuluje, chodzi po jezdni z telefonem w ręku. Okazało się, że to marszałek województwa jadący służbową Skodą.


Komenda Powiatowa Policji w Goleniowie w maju 2021 r. wszczęła postępowanie w sprawie wykroczenia z art. 86 KW (zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym), później sprawa trafiła do Prokuratury Okręgowej w Szczecinie. Śledztwo – jak informowano – było prowadzone w kierunku art. 160 KK (narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia, ciężkiego uszkodzenia ciała lub ciężkiego rozstroju zdrowia, czyn zagrożony karą do 3 lat pozbawienia wolności), a także art. 174 KK (sprowadzenie bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym; czyn zagrożony karą od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności).

Tłumaczenia prokuratury: nie było zagrożenia katastrofą

W opublikowanym 30 sierpnia komunikacie prokuratura zaznacza, że „zachowanie kierującego w szczególności analizowano pod kątem art. 174. Podkreśla, że „w toku przeprowadzonego śledztwa wykonano szereg czynności procesowych pozwalających na rekonstrukcję przebiegu zdarzenia”. Informuje, że w sprawie powołano biegłych z Wydziału Transportu i Inżynierii Lotniczej, Katedry Transportu Drogowego Politechniki Śląskiej w Katowicach, biegłego sądowego z zakresu techniki samochodowej i ruchu drogowego przy Sądzie Okręgowym w Zamościu oraz zespołu biegłych z Instytutu Ekspertyz Sądowych im. Prof. dra Jana Sehna - Pracownia Badania Wypadków Drogowych w Poznaniu.

„Mając na uwadze wszystkie opinie biegłych uzyskane w toku śledztwa w powiązaniu z całokształtem przeprowadzonych dowodów uznano, że zachowanie polegające na zajechaniu drogi kierowcy pojazdu DAF, stworzyło jedynie sytuację realnego zagrożenia zderzenia dwóch pojazdów, co zresztą nastąpiło. Zachowanie kierującego samochodem skoda, w powiązaniu z konkretną sytuacja drogową, nie stworzyło bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym” – uzasadnia decyzję o umorzeniu śledztwa prokuratura.


Dodano, że nie można przypisać sprawcy popełnienia przestępstwa z art. 174 par. 1 KK „o ile nie zostanie wykazane, iż sprowadzone przez niego "niebezpieczeństwo" miało charakter "konkretny"; nie jest wystarczającym wykazanie, że owo "niebezpieczeństwo" było wyłącznie "potencjalne".

Postępowanie umorzone 

Prokuratura oceniła, że zagrożeniem „jedynie potencjalnym” było też zachowanie kierowcy po kolizji, kiedy wysiadł z auta i chodził po jezdni. Zaznaczono, kierowcy innych pojazdów „nie wykonywali żadnych manewrów obronnych w tym czasie, ani nie byli zmuszeni do ich wykonania”.

Podsumowując omówienie art. 174 KK prokuratura podkreśliła, że „katastrofa musi być nie tylko realna, ale nieomal nieunikniona, co w niniejszej sprawie nie wystąpiło”. Wyjaśniono, że postępowanie karne musi zostać umorzone wobec braku znamion czynu zabronionego. Postanowienie o umorzeniu śledztwa nie jest prawomocne. Prokuratura zakwalifikowała zdarzenie na S3 jako wykroczenie (art. 86 KW) kierującego autem osobowym. Za spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu lądowym grozi grzywna i orzeczenie zakazu prowadzenia pojazdów. 

Olgierd Geblewicz jest marszałkiem województwa zachodniopomorskiego od 2010 r. Pełni też m.in. funkcję przewodniczącego Wojewódzkiej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego. 

"Umorzonko" 

"Terror patusów na drogach trwa" – skomentował decyzje Prokuratury aktywista Jan Śpiewak. 

  

No tak… umorzonko. Trzeba zaskarżyć - ocenił Łukasz Zboralski, ekspert od bezpieczeństwa w ruchu drogowym i dziennikarz. 


MP

Incydent drogowy z udziałem Olgierda Geblewicza. Fot. X/Facebook/Olgierd Geblewicz

Czytaj dalej:

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj99 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (99)

Inne tematy w dziale Społeczeństwo