Inflacja nieznacznie wzrosła. Fot. Canva
Inflacja nieznacznie wzrosła. Fot. Canva

Jaka inflacja w sierpniu? To było do przewidzenia

Redakcja Redakcja Inflacja Obserwuj temat Obserwuj notkę 26
Ceny towarów i usług konsumpcyjnych w sierpniu 2024 r. wzrosły rdr o 4,3 proc., a w porównaniu z poprzednim miesiącem wzrosły o 0,1 proc. - podał w szybkim szacunku Główny Urząd Statystyczny. W lipcu inflacja była na poziomie 4,2 procent rok do roku.

Inflacja w sierpniu 2024

Ankietowani przez PAP Biznes analitycy oczekiwali wzrostu cen w sierpniu o 4,2 proc. rdr i o 0,1 proc. mdm. W sierpniu 2024 r. ceny żywności i napojów bezalkoholowych według szybkiego szacunku były wyższe niż przed rokiem o 4,1 proc. (wskaźnik cen 104,1), a w stosunku do lipca 2024 r. obniżyły się o 0,1 proc. Z kolei ceny nośników energii były wyższe niż przed rokiem o 10,3 proc., a w stosunku do lipca 2024 r. wzrosły o 0,1 proc. 

Jedynie tylko ceny paliw do prywatnych środków transportu wg szybkiego szacunku były niższe niż przed rokiem o 1,7% (wskaźnik cen 98,3), a w stosunku do lipca 2024 r. obniżyły się o 0,9% (wskaźnik cen 99,1).

Eksperci się nie mylili 

Jeszcze przed opublikowaniem szybkie szacunku inflacji w sierpniu przez GUS ekonomista banku PKO BP Kamil Pastor wskazywał, że "inflacja w tym miesiącu nieznacznie wzrośnie do 4,3 proc. wobec 4,2 proc. odnotowanych w lipcu". 

W lipcu inflacja wzrosła do 4,2 proc. z 2,6 proc. w czerwcu ze względu na częściowe odmrożenie cen energii i gazu, wynikające z wycofania niektórych form wsparcia konsumentów.

– Największy szok, związany z odmrożeniem cen energii, głównie prądu i gazu, znalazł przełożenie na ceny już w lipcu. W sierpniu można oczekiwać stopniowych podwyżek cen ciepła, bo w tym przypadku również doszło do odmrożenia cen maksymalnych. Ale ponieważ ceny te nie są ustalane na poziomie centralnym, więc ich podwyżki będą bardziej rozłożone w czasie, a poza tym w ogólnym ujęciu nie mają one istotnego przełożenia na inflację – ocenił ekonomista PKO BP.

– Sądzimy, że do końca roku inflacja pozostanie w przedziale miedzy 4 a 5 proc. – powiedział Kamil Pastor. 

"Jest drogo, będzie drożej"

Rozczarowany wynikami jest były prezes Orlenu Daniel Obajtek. "Jest drogo, będzie drożej. Przed nami kolejne podwyżki - cen wody, ścieków, ogrzewania i od stycznia kolejny już raz prądu - inflacja szybuje i w przyszłym roku zbliży się do wartości dwucyfrowej, a może nawet ją przekroczy" – napisał na X. 

Swoją ocenę wydali również eksperci z Banku ING. "Inflacja bazowa też bez większych zmian względem lipca (3,7-3,8%r/r vs. 3,8%). Świat idzie w kierunku cięć stóp, sygnały z rządu sugerują brak styczniowego skoku cen energii co oznacza, że średnia inflacja w 2025 będzie niższa od lipcowej projekcji NBP. RPP razem z prezesem stopniowo zmienia nastawienie na łagodne. Jednak utrzymanie ekspansji fiskalnej w 2024-25 może nieco spowolnić łagodzenie nastawienia RPP. Wciąż widzimy pierwsze cięcie stóp w 2kw25" – czytamy w publikacji. 

Eksperci z mBanku oceniają z kolei, że drobny wzrost "ma przede wszystkim związek z tylko niewielkim (sezonowym) spadkiem cen żywności". 

"Ewidentnie są tu zaskoczenia w górę w ostatnich miesiącach (przynajmniej dla nas). Co ciekawe, zaskoczenia pojawiają się też względem popularnych informacji prasowych śledzących koszyki supermarketowe. Ceny nośników energii leciutko wzrosły - widzimy potencjał na większe wzrosty w związku z wyższymi cenami węgla opałowego w sezonie grzewczym (to nadejdzie). Inflacja bazowa uplasowała się gdzieś w granicach 3,8-3,9%. Zobaczymy ile tam podwyżek cen wody, a ile pozostałych elementów" – dodają. 

MP

Inflacja nieznacznie wzrosła. Fot. Canva

Czytaj dalej:

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj26 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (26)

Inne tematy w dziale Gospodarka