JoJo Siwa to amerykańska gwiazda muzyki pop, popularna głównie wśród nastolatek. Urodzona w 2003 r. piosenkarka w ostatnim czasie zaczęła coraz mocniej podkreślać, jak dużą rolę gra dla niej jej polskie pochodzenie – ojciec artystki, Tom Siwa, jest synem Polki. W ramach koneksji ze swoimi krajanami zza oceanu, JoJo Siwa postanowiła wydać nawet utwór nawiązujący do muzyki disco-polo. "Yesterday's Tomorrow's Today" nie podbił jednak serc słuchaczy, a duża część fanów uznała jej zmianę wizerunku za przynajmniej śmieszną.
JoJo Siwa zgłasza akces do Eurowizji
Młodej wokalistki to jednak nie zraziło, a przed kilkoma dniami ogłosiła, że zamierza reprezentować Polskę na przyszłorocznym konkursie Eurowizji w Szwajcarii. "Kolejny dzień, kolejne przygotowania do Eurowizji", napisała w mediach społecznościowych, wymachując przy tym biało-czerwoną flagą.
Ekspert od Eurowizji, znany w internecie twórca Mieszko Czerniawski, szybko postanowił zgasić entuzjazm piosenkarki i wyjaśnił, dlaczego jej plany mogą spalić na panewce. Jak wytłumaczył w nagraniu zamieszczonym w mediach społecznościowych, stoi przed nią szereg niedogodności.
Śpiewa z playbacku
Dodatkowo eurowizyjny ekspert wprost zasugerował, że JoJo Siwa nie odznacza się szczególnym talentem wokalnym, a na swoich występach posługuje się playbackiem. Czerniawski podkreślił, że popularność nie przekłada się zwykle na dobre wyniki w konkursie.
Fot. JoJo Siwa/Facebook
Salonik24
Komentarze
Pokaż komentarze (4)