Za marszałek Witek premii w Sejmie było mniej
„Fakt” przypomina, że w ubiegłym roku, gdy marszałkiem Sejmu była Elżbieta Witek (PiS), Kancelaria Sejmu w ciągu pierwszych sześciu miesięcy 2023 roku przyznała tylko 57 premii. Urzędnicy łącznie otrzymali 167,4 tys. zł. Nagrody nie trafiły wówczas ani do kierownictwa urzędu, ani do członków Prezydium Sejmu, w którym zasiadają marszałek i wicemarszałkowie izby niższej.
W Sejmie przybyło nagród. Jest jedno ważne "ale"
Były minister cyfryzacji w rządzie Mateusza Morawieckiego, czyli Janusz Cieszyński, napisał na X mocno: „Clickbaitowy artykuł - dopiero w środku jest informacja o tym, że pracowników Sejmu ominęło 20 proc. podwyżki dla budżetówki i stąd takie premie. Pracujących dla Polski trzeba godnie wynagradzać”.
I rzeczywiście, w dalszej części tekstu „Faktu” przeczytamy, że kiedy pracowano nad projektem budżetu Kancelarii Sejmu na 2024 r., planowano, że podwyżki dla pracowników wyniosą 7,7 proc. – tyle samo, co dla całej budżetówki.
Po wyborach parlamentarnych, kiedy rząd objęła koalicja KO, Trzeciej Drogi i Lewicy zdecydowano, że podwyżki dla budżetówki wyniosą 20 proc. Wzrost płac nie objął pracowników m.in. Kancelarii Sejmu, na co oni wielokrotnie się skarżyli.
I stąd uznaniowe nagrody zamiast regularnych podwyżek. Jeszcze w okolicach Wielkanocy pracownicy Kancelarii Sejmu otrzymali po 4 tys. złotych.
W 2025 roku normalne podwyżki zamiast nagród w Sejmie?
W projekcie budżetu Kancelarii Sejmu na 2025 rok zaplanowano pieniądze na 4,1 proc. podwyżki. To identyczne środki, jakie mają dostać inni pracownicy budżetówki.
Na większe pensje zaplanowano 16,5 mln zł.
KW
Źródło zdjęcia: Szymon Hołownia. Fot. PAP
Komentarze
Pokaż komentarze (32)