Fot. RARS.gov
Fot. RARS.gov

Obrońca twórcy Red is Bad reaguje na medialne rewelacje. Pisze o zmyślonej aferze RARS

Redakcja Redakcja Prawo Obserwuj temat Obserwuj notkę 68
Mecenas Bartosz Lewandowski reaguje na nowe doniesienia medialne dotyczące jego klienta, założyciela firmy Red is Bad, Pawła Szopy. Prawnik uważa, że jego klient stał się ofiarą medialnej nagonki, a "medialno-polityczna machina" robi z niego nieuczciwą osobę. Przypomnijmy, że chodzi o rzekome nieprawidłowości przy zakupie generatorów prądotwórczych.

Zeznania byłej szefowej RARS pogrążyły Szopę i Lewandowskiego?

We wtorek pojawiły się nowe informacje dotyczące rzekomej afery w Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych. Portal Onet.pl twierdzi, że to była szefowa działu zakupów RARS pogrążyła, w zamian za wyjście z aresztu, przedsiębiorcę Pawła Szopę i byłego szefa agencji Michała Kuczmierowskiego.

"To wyjaśnienia aresztowanej 4 lipca najbliższej współpracowniczki Michała Kuczmierowskiego Justyny G. miały doprowadzić do postawienia jemu i Pawłowi Szopie, właścicielowi firmy Red is Bad zarzutów w sprawie wyprowadzania publicznych pieniędzy z agencji" - donosi we wtorek Onet.

- Złożyła w śledztwie obszerne wyjaśnienia, wyjaśniając mechanizm nieprawidłowości i sposób, w jaki wyprowadzane były pieniądze z agencji - dodaje portal.


Prawnik Szopy: To wykorzystywanie instytucji do zdobycia dowodów

Na tekst Onetu zareagował pełnomocnik podejrzanego przedsiębiorcy, mec. Bartosz Lewandowski. Uważa on, że sprawa Justyny G. jest idealnym przykładem tego, jak nie należy korzystać z instytucji aresztu tymczasowego.

- Pani Justyna G. - jak wynika już z samego tekstu Onetu, główna podejrzana w sprawie RARS, została zwolniona z aresztu tuż po tym, jak Prokuratura uzyskała wyjaśnienia (podejrzany może bez konsekwencji mówić nieprawdę), które były satysfakcjonujące. To nic, że mogą one być z łatwością zweryfikowane negatywnie. Teraz nikogo to nie interesuje, bo mamy ciekawy komunikat Prokuratury i wielkie „poszukiwanie” osób - przypominam - objętych domniemaniem niewinności, które mają się gdzieś „ukrywać” przed wymiarem sprawiedliwości - napisał na platformie X mec. Lewandowski.

Prawnik ma też żal do autora tekstu. Zarzuca mu, że wykorzystuje w sposób nieprzemyślany wybrane fragmenty z akt śledztwa i celowo buduje narracje o aferze w RARS.

- Pan red. Harłukowicz systematycznie uzyskuje z akt śledztwa wybrane materiały, które wykorzystuje do zbudowania całej narracji o jakiejś „aferze RARS”, czy - o zgrozo! - „aferze Red is Bad”. Choć Prokuratura z całą mocą wskazuje, że to nie od nich wyciekają materiały (z kancelarii tajnej!), Onet de facto to przyznał. Gratulacje! Gratulacje dodatkowe, biorąc pod uwagę ostatnie doniesienia o korzystaniu przez pana redaktora z nieprawdziwych materiałów w innych artykułach - stwierdził prawnik.


Mec. Lewandowski: Szopa ofiarą medialnej nagonki

Prawnik Pawła Szopy w obszernym wpisie na portalu X postanowił się również skonfrontować z oskarżeniami wymierzonymi w jego klienta. Udostępnił on pełne oświadczenie, które odnosi się do medialnych rewelacji dotyczących afery w RARS.

- Pojawiające się w przestrzeni medialnej informacje nt. rzekomych nieprawidłowości i jakiejś przestępczej działalności mojego klienta Pawła Szopy przy zwieraniu umów z RARS, nakazują wyjaśnienie opinii publicznej kilku kwestii. I poruszam się wyłącznie w obszarze ujawnionych już informacji od organów ścigania.  Medialno-polityczna machina robi z polskiego przedsiębiorcy osobę nieuczciwą, choć Prokuratura nie stawia nikomu zarzutu kradzieży (art. 278 KK), oszustwa (art. 286 KK), przywłaszczenia (art. 284 KK) czy nawet tzw. nadużycia zaufania i niegospodarności (296 KK) - czytamy we fragmencie wpisu.

W dalszej części wywodu mec. Lewandowski przekonuje, że jego klient nie mógł być współtwórcą żadnej afery związanej z pozyskaniem agregatów prądotwórczych dla RARS bo wywiązał się on ze swojej części zadania dla rządowej agencji.

- Paweł Szopa z uwagi na swoje wieloletnie doświadczenia i kontakty głównie w Chinach i innych krajach azjatyckich był w stanie zdobyć ten deficytowy towar, na który było w tym czasie kolosalne zapotrzebowanie. Nikt nie zarzuca mojemu Klientowi, że urządzenia nie zostały dostarczone. Każdy egzemplarz posiadał aktualny przegląd i odpowiedni dokument potwierdzający sprawność urządzenia - napisał mec. Lewandowski.

Założyciel Red is Bad nie trafił do aresztu

Sąd na wniosek prokuratora zastosował tymczasowe aresztowanie wobec Michała K., byłego prezesa Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych (RARS). Ta decyzja pozwala na wszczęcie procedury wystawienia listu gończego za Michałem K.

Ten sam sąd nie zgodził się z drugim wnioskiem prokuratury i nie pozwolił na tymczasowy areszt dla Pawła Szopy, założyciela marki odzieży patriotycznej Red is Bad.

Więcej przeczytasz o tym tutaj:


MB

Fot. Magazyn Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych. Źródło: rars.gov.pl

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj68 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (68)

Inne tematy w dziale Polityka