Fot. Canva
Fot. Canva

Żukowska pokłóciła się z Petru o składkę zdrowotną. "On walczy o siebie, nie o fryzjerki"

Redakcja Redakcja Rząd Obserwuj temat Obserwuj notkę 8
W koalicji od dawna tak nie trzeszczało. Wszystko dlatego, że Trzecia Droga forsuje swój projekt obniżenia składki zdrowotnej, któremu Lewica jest zdecydowanie przeciwna. Właśnie w tej sprawie doszło do ostrej pyskówki w mediach społecznościowych między Ryszardem Petru a Anną Marią Żukowską.

Ostra wymiana zdań między Petru a Żukowską

Do ostrej wymiany zdań na temat przyszłego kształtu składki zdrowotnej doszło na platformie X. Pomysłodawca obniżenia tej daniny dla przedsiębiorców, Ryszard Petru, starł się w tej sprawie z Anną Marią Żukowską.

Wolnorynkowy polityk zapowiedział, że "Lewica nie będzie w stanie zablokować obniżenia składki zdrowotnej". Żukowska zarzuciła mu, że w takim razie będzie on musiał przegłosować jej obniżenie z PiSem. Petru na to odpowiedział, że "Nie jesteście (Lewica - red.) potrzebni".

"Nie jest potrzebne obniżanie ludziom, zarabiającym 88 tys zł miesięcznie na JDG składki zdrowotnej do poziomu niższego niż płaci osoba zarabiająca 5 tys zł na etacie" - nie ustępowała Żukowska.

Petru argumentował, że jest, "bo im to PiS zabrał". "Nie ma natomiast sensu wypłacać im 9200 zł rocznie w postaci 800+" - zaznaczył.

Żukowska dodała, że wymieniona przez nią kwota to zarobki Ryszarda Petru z zeszłego roku (na podstawie jego oświadczenia majątkowego). "On walczy o siebie, nie o fryzjerki" - napisała posłanka. Na taki argument Petru już nie odpowiedział.

Pełną wymianę zdań między politykami można zobaczyć tutaj:

Impas w sprawie składki zdrowotnej trwa

Polska 2050, PSL i Lewica mają swoje, bardzo rozbieżne propozycje zmian dotyczące składki zdrowotnej. Swój projekt przedstawiły też w marcu resorty finansów oraz zdrowia. Według polityków, na razie nie ma w tej sprawie porozumienia koalicjantów.

Swój projekt zmian ws. składki zdrowotnej złożyła w marcu w Sejmie Polska 2050. W lipcu ugrupowanie zgłosiło autopoprawkę do projektu. Zgodnie z nią, miałyby być wprowadzone trzy ryczałtowe kwoty składki w wysokości 4 proc., 7 proc. i 9,4 proc., liczone od średniego wynagrodzenia. Wysokość składki w konkretnym miesiącu uzależniona byłaby od kwoty wszystkich oskładkowanych przychodów ubezpieczonego od początku roku kalendarzowego w przedziałach do 85 tys. zł, powyżej 85 tys. zł do 300 tys. zł oraz powyżej 300 tys. zł. Obecnie kwoty te wyniosłyby odpowiednio w zaokrągleniu 300 zł, 525 zł i 700 zł.

Koncepcja Lewicy zakłada zastąpienie od 2026 r. obecnej składki zdrowotnej 9-procentowym podatkiem od zdrowia, który będą uiszczać zarówno płatnicy PIT, jak i CIT. Wiceminister zdrowia powiedział PAP, że - jego zdaniem - prace nad reformą systemu proponowaną przez Lewicę powinny rozpocząć się we wrześniu, a od 1 stycznia 2025 r. "można wprowadzić ewentualnie jakiś kompromisowy projekt zastępczy". "Nasza reforma nie może być zrealizowana wcześniej niż z początkiem 2026 r. Ona jest skomplikowana" – podkreślił. Projekt Lewicy jest jedynym, który zamiast kosztów dla budżetu państwa, przyniósłby wpływy.

MB

Fot. Ryszard Petru i Anna Maria Żukowska. Źródło: X/CANVA

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj8 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (8)

Inne tematy w dziale Polityka