W czasach silent disco z „j...ć PiS” na Campusie Polska nikogo nie powinien dziwić wulgarny przekaz dla młodzieży. Ale historia z Krakowa warta jest odnotowania. Szczególnie, że dotyczy dzieci w wieku szkolnym, które na półkoloniach dostały krówki. Po odwinięciu papierka nastolatkowie mogli zapoznać się z przekazem: „jesteś j...m debilem” albo „Dziś jest ch..wo, ale dopiero jutro zostaniesz srogo wydymany”. Co nie brzmi szczególnie zachęcająco przed nadchodzącym rokiem szkolnym.
Półkolonie w Krakowie. Dzieci dostały mocno nietypowe nagrody
Dzieci powinny uczyć się życia. Ale i w tej sprawie ważne są forma i treść. Przekonały się o tym dzieci w wieku 7-13 lat, które brały udział w półkoloniach w Krakowie.
Lato w mieście nie musi być nudne, a półkolonie i gry miejskie to znakomity pomysł. Ale i w tej sprawie można wdepnąć na minę. Organizatorom imprezy w stolicy Małopolski udało się modelowo. Dzieci w wieku od 7 do 13 lat brały udział w grze miejskiej na Rynku Głównym. Odwiedziły też kawiarnię „Ministerstwo Tajemnic”, która zachęca klientów do odwiedzin „książkami, szachami i tajemniczymi piwnicami”.
"Od razu kazałyśmy dzieciom, by nie czytały tego, co tam jest napisane"
W „Ministerstwie Tajemnic” organizatorzy półkolonii rozdawali urwisom nagrody.
Były wśród nich krówki, czyli słynne polskie cukierki. Tyle że zdobne napisem „zakazane”. Już to powinno budzić czujność organizatorów. Ale nie obudziło. Szybko zaczęły do nich docierać pytania zdumionej dzieciarni.
Jedna z dziewczynek nie zrozumiała słów na opakowaniu. I poszła zapytać opiekuna, o co tutaj chodzi.
– Jak przeczytałyśmy tekst widniejący w środku opakowania, to zaniemówiłyśmy. Od razu kazałyśmy dzieciom, by nie czytały tego, co tam jest napisane i oddały nam wszystkie papierki. Na szczęście to zrobiły, a my starałyśmy się szybko je zebrać – mówi „Gazecie Wyborczej”, która pierwsza opisała całą sprawę, opiekunka półkolonii.
„Dziś jest ch..wo, ale dopiero jutro zostaniesz srogo wydymany”
Jaki pedagogiczny przekaz skierowano do dzieci i nastolatków?
„Dziś jest ch..wo, ale dopiero jutro zostaniesz srogo wydymany”, „Nie możesz znaleźć fajnej pracy? Może dlatego, że jesteś j...ym d.bilem”, „Ciągnij druta. Pozdro”, „Jesteś brzydsza niż k..winox”, „Jak na Ciebie popatrzę, to żałuję, że się przed Tobą otworzyłam”.
Okazuje się, że krówki produkuje prywatna manufaktura. Producent wymyśla slogany wewnątrz opakowania na zlecenie kawiarni.
– Te cukierki w żaden sposób nie powinny trafić do rąk dzieci. Są przeznaczone dla dorosłych. (...) To decyzja i pomysł zamawiającego. Z tego, co wiem, to te krówki dobrze się im sprzedają - powiedziała „Wyborczej” przedstawicielka producenta.
Manager krakowskiej kawiarni wyjaśnił z kolei, że cukierki z zakazanymi hasłami nie są sprzedawane dzieciom.
– To organizatorka akcji z zewnętrznej firmy, która u nas wynajmuje czasami salę na takie eventy, funduje nagrody i może je kupić w naszym sklepiku. Krówki z tymi hasłami są specjalnie oznaczone i w innym opakowaniu. Pani została poinformowana, co to są za słodycze – poinformował.
Okazuje się, że przedstawicielka organizatora nie odbiera telefonów od dziennikarzy „Wyborczej”. Może zajadała się krówkami.
KW
Źródło zdjęcia: Półkolonie w Krakowie. Dzieci dostały mocno nietypowe nagrody
Inne tematy w dziale Rozmaitości