Fot. PAP
Fot. PAP

Nowa awantura w koalicji o pieniądze? Chodzi o ważną reformę

Redakcja Redakcja Rząd Obserwuj temat Obserwuj notkę 14
Liderzy koalicji rządzącej i ministrowie przybyli w poniedziałek wieczorem na spotkanie w Warszawie, które ma być poświęcone projektowi budżetu na 2025 r. - wynika z informacji PAP. W środę na posiedzeniu projektem ma się zająć Rada Ministrów. Tymczasem media donoszą, że w koalicji doszło do pęknięcia na linii PSL - minister finansów Andrzej Domański.

Resort finansów przygotował reformę przepisów o dochodach samorządowych

W projekcie ustawy o dochodach jednostek samorządu terytorialnego zaproponowano odejście od obecnej zasady, według której dochód samorządów z tytułu PIT i CIT naliczany jest od podatku należnego danej JST. Od przyszłego roku dochody samorządów z PIT i CIT liczone będą jako procent od dochodów podatników danego podatku z terenu danej JST.

Każda z kategorii samorządu terytorialnego – czyli gminy, miasta, województwa oraz miasta na prawach powiatu (tę ostatnią kategorię dodano w projekcie) - będzie miała określony procentowy udział w dochodach podatników PIT i CIT. Poza tym samorządy będą partycypować w podatku pobieranym w formie ryczałtu od przychodów ewidencjonowanych.

Projektowana ustawa ma wprowadzić - zamiast obecnych części subwencji ogólnej - pojęcie potrzeb finansowych JST, które to potrzeby będą podlegać finansowaniu zwiększonymi dochodami z tytułu PIT i CIT i w mniejszym stopniu subwencją ogólną. W projekcie proponuje się uwzględnianie następujących potrzeb finansowych – wyrównawczych (chodzi o wyrównywanie różnic w dochodach oraz uwzględnienie potrzeb wydatkowych samorządów, oświatowych (obejmujących także edukację przedszkolną), potrzeby rozwojowe (dotyczą inwestycji) oraz potrzeby ekologiczne i uzupełniające.


Trzecia Droga zablokuje reformę?

Portal Money.pl donosi, że PSL może nie poprzeć obecnego kształtu wspomnianej reformy. Powodem są wątpliwości wokół tego, jak potraktowano mniejsze miejscowości. Część ludowców uważa, że mogą one stracić pieniądze.

-  Czekamy jeszcze na ostateczne potwierdzenie, ale wygląda na to, że samorządowcy akceptują (kształt reformy - przyp. red.) - powiedział w poniedziałek anonimowy rozmówca portalu Money.pl, ale jeszcze w zeszłym tygodniu zapewniał on, że "reforma w tym kształcie jest dla nas nie do przyjęcia".

Wiadomo, że swoje wątpliwości mieli też politycy Polski 2050. Wskazali na obawy niektórych samorządowców. Włodarze lokalni nie mają pewności czy reforma będzie sprawiedliwa.

Co budzi wątpliwości? Chodzi o oświatę

Jak czytamy na portalu Money.pl wątpliwości polityków z mniejszych miast budzi proponowany sposób finansowania oświaty.

"Dziś zasadniczym źródłem jej finansowania jest subwencja oświatowa (zdaniem JST, dalece niewystarczająca). Nowa ustawa ma co do zasady zastąpić ją zwiększeniem dochodów własnych. Kontrowersje budzi to, jak określono potrzeby oświatowe poszczególnych jednostek, na bazie czego rząd tych środków dosypie" - czytamy w serwisie finansowym.

 - Największym mankamentem jest to, że to, co dołuje finanse publiczne, a więc przede wszystkim finansowanie oświaty, jest scedowane na samorządy. Znika subwencja oświatowa, a nie znikają elementy decydujące o wzroście niezbędnych nakładów na oświatę. Całość jest tak wymyślona, że ruszenie jakiegokolwiek elementu tej układanki powoduje, że burzy się całość - przyznał rozmówca money.pl z samorządu.

Problemem ma być też proponowany wskaźnik dotyczący mieszkańców przeliczeniowych.

- Jeśli dana jednostka ma np. ponadprzeciętne dochody, to janosikowe (danina, którą bogatsze jednostki przeznaczają na rzecz mniej zamożnych) w nowym systemie nie będzie jej już tak dotykało. Ale jak wskaźnik ludności skoryguje się o ileś tysięcy w dół, to nagle janosikowego zrobi się "zbójeckie" - przekonywał jeden z samorządowców z Komisji Wspólnej.

MB

Fot. Minister finansów Andrzej Domański na Campusie Polska Przyszłości. Źródło: PAP/Tomasz Waszczuk

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj14 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (14)

Inne tematy w dziale Polityka