Campus Polska Przyszłości to nie tylko prelekcje, ale także zabawa. Podczas weekendu zorganizowano tzw. silent disco. Młodzież bawiła się do takich hitów, jak "JBĆ PiS" Cypisa. Wszystkiemu z uśmiechem przyglądali się ministrowie Sławomir Nitras i Adam Szłapka.
Campus Polska Przyszłości na poważnie i na wesoło
Campus Polska Przyszłości trwa od piątku. Podczas Campusu uczestnicy w debatach, panelach i warsztatach rozmawiają na określone tematy. W tym roku wyodrębniono kilka grup tematycznych, wokół których będą się ogniskowały główne wydarzenia. Są to zagadnienia dotyczące: bezpieczeństwa - zarówno w wymiarze lokalnym, jak i globalnym, kompetencje przyszłości, blok tematów określanych jako "różnorodne społeczeństwo", a także szeroko rozumiany komfort życia oraz gospodarka i technologie. Podczas większości dyskusji uczestnicy mogą zadawać zaproszonym gościom pytania. O tym, że młodzież nie bierze jeńców przekonał się sam premier Donald Tusk podczas piątkowej debaty.
Zaplanowano też spektakle teatralne i koncerty oraz spotkania z twórcami, m.in. reżyserem Janem Komasą, aktorem Andrzejem Sewerynem, autorami książek reporterskich Wojciechem Tochmanem i Wojciechem Jagielskim.
Wszystkie spotkania Campusu odbywają się w dzielnicy akademickiej Kortowo na obrzeżach Olsztyna. Uczestnicy Campusu są tam zakwaterowani w akademikach, na miejscu są stołówki, wypożyczalnie sprzętu pływającego, każdego dnia zaplanowano m.in. poranną jogę nad jeziorem i możliwość pływania po jeziorze Kortowskim na deskach SUP. Do tego codziennie odbywają się dyskoteki.
Kto nie skacze, ten za PiS-em?
Podczas tzw. silent disco (każdy tańczy do muzyki, którą słyszy tylko w słuchawkach) wśród utworów puszczanych przez DJ-a pojawił się wulgarny utwór Cypisa "JBĆ PIS" sprzed 4 lat. Na nagraniu, które udostępnił m.in. poseł PiS Radosław Fogiel widać, jak młodzież podskakuje i wykrzykuje "ośmiogwiazdkowy refren".
Wszystkiemu przyglądają się stojący obok ministrowie rządu Donalda Tuska. Minister sportu Sławomir Nitras i minister ds. europejskich Adam Szłapka są wyraźnie rozbawieni i zadowoleni z przebiegu imprezy. Ten drugi nawet macha rękami. Obok polityków w białej koszulce stoi Łukasz Mężyk, twórca i właściciel serwisu dla polityków i dziennikarzy 300polityka.pl.
Według śledztwa internautów, osobą, która jako pierwsza pokazała to nagranie, a potem je usunęła, jest Mikołaj Wasiewicz, radny z warszawskiego Wawra.
Joanna Miziołek, dziennikarka "Wprost", pisze, że nie rozumie obecnej afery o utwór. "Na Campusie 3 lata temu, na którym byłam, piosenka była tam stałym hitem" - zauważa.
"Kuluary wyglądają tam inaczej, niż obrazki z paneli dyskusyjnych w telewizji" - dodaje.
Hymn Strajku Kobiet
"JBĆ PiS" to jeden z hymnów Strajku Kobiet. - Tak, to jest mój manifest i tekst w 100 procentach odzwierciedla moje poglądy. Nienawidzę PiS. Nie ma mojej zgody na to, co wyprawia z naszym krajem, z sądami, z Trybunałem, a teraz jeszcze na to, jak potraktował kobiety. Chcę żyć w normalnym kraju, gdzie każdy ma równe prawa i nie musi się bać o swoje zdrowie lub nawet życie. Mam dość szczucia na siebie ludzi przez małego karakana. Ten kawałek to moje dobitne "DOŚĆ" na to wszystko! - mówił jego autor Cypis 4 lata temu w rozmowie z NaTemat.pl.
Cypis nagrał także wspólnie ze Zbigniewem Stonogą inny antypisowski utwór zatytułowany "Arka Jarka".
ja
fot. Canva/PAP/Tomasz Waszczuk
Inne tematy w dziale Polityka