fot. alchemiasa.pl
fot. alchemiasa.pl

Dramat zwalnianych pracowników na Opolszczyźnie. Mogą mieć pracę, ale w Niemczech

Redakcja Redakcja Praca Obserwuj temat Obserwuj notkę 110
Zakłady Walcownia Rur „Andrzej” w Zawadzkiem, Generator Produkcja Opole, PKP Cargo i CargoTabor oraz Poczta Polska – ogłosiły masowe zwolnienia. Dotkną one tysiące osób na Opolszczyźnie. Wielu młodych będzie zmuszonych emigrować za pracą.

Zamknięty największy pracodawca w gminie Zawadzkie

W katastrofalnej sytuacji jest walcownia Rur „Andrzej”. To największy pracodawca w gminie Zawadzkie, która według statystyk jest jedną z najbiedniejszych w województwie opolskim. Zarząd spółki Alchemia z grupy Boryszew, w skład której wchodziła walcownia, uznał, że opolski oddział nie może konkurować na rynku z uwagi na przestarzałą technologię produkcyjną oraz wysokie koszty utrzymywania działalności produkcyjnej oddziału.

Zakład czeka na potencjalnego inwestora, pojawiły się doniesienia o prywatnym podmiocie z Ukrainy, ale nie wiadomo nic o konkretach. Państwowe spółki nie są zainteresowane walcownią. Jeśli zostanie zamknięta, bez pracy pozostanie 435 osób. Proces zwolnień już się rozpoczął: w lipcu odeszło 58 pracowników - informuje "Nowa Trybuna Opolska".


Dostali propozycję pracy 600 km od domu

Ponad 200 osób zostało zaskoczonych nagłą decyzją o likwidacji części produkcyjnej zakładu Generator Produkcja Opole. Firma, która zajmuje się produkcją generatorów do turbin wiatrowych dla niemieckiego Enerconu, zdecydowała o przeniesieniu całej produkcji do Niemiec. Pracownicy są w szoku, bowiem sądzili, że skoro profil firmy wpisywał się w założenia polityki klimatycznej UE, to mają zagwarantowaną stabilność zatrudnienia.

Zatrudnieni w GPO dostali propozycję przeprowadzki do Magdeburga, by tam zamieszkać i ponownie podjąć pracę. Brak porozumienia w sprawie odpraw wywołał w zakładzie frustrację, a proponowane alternatywy pracy za granicą, choć oferują godziwe wynagrodzenie, to dla wielu osób są nie do zaakceptowania ze względu na 600-kilometrowy dystans dzielący Opole od Magdeburga.

- To nie jest tylko strata zatrudnienia, to także ogromna zmiana w życiu całych rodzin. Zmuszanie młodych ludzi do emigracji w poszukiwaniu pracy, na przykład do Niemiec, to dla wielu osób dramat – mówi w rozmowie z "NTO" Dariusz Brzęczek, przewodniczący Zarządu Regionu NSZZ „Solidarność”.


Zakład w Polsce ma zostać ostatecznie zlikwidowany w październiku. Zamiar przeprowadzenia zwolnień grupowych zgłoszono już do Powiatowego Urzędu Pracy w Opolu.

Rusza również fala zwolnień w kolejowych spółkach. Planowane redukcje w PKP Cargo i CargoTabor mogą dotknąć załogę w Opolu i Kluczborku. Nie wiadomo, ile osób ostatecznie straci pracę. Również Poczta Polska ogłosiła zwolnienia grupowe na masową skalę. Nie ominą one pracowników w województwie opolskim.


ja

Zdjęcie ilustracyjne - walcownia rur, fot. alchemiasa.pl

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj110 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (110)

Inne tematy w dziale Społeczeństwo