Fot. PAP
Fot. PAP

Papież oburzony decyzją Ukrainy ws. Rosyjskiej Cerkwi. "Kościołów się nie rusza!"

Redakcja Redakcja Kościół Obserwuj temat Obserwuj notkę 70
Papież Franciszek powiedział w niedzielę, że nie można "obalać" żadnego Kościoła chrześcijańskiego na Ukrainie. Podczas spotkania z wiernymi w Watykanie odniósł się w ten sposób do decyzji władz w Kijowie o zakazie działalności organizacji religijnych powiązanych z Rosyjską Cerkwią Prawosławną.

Papież skrytykował ustawę dotyczącą rosyjskiej cerkwi

Zwracając się do wiernych przybyłych na południową modlitwę Anioł Pański, papież powiedział: "Nadal śledzę z bólem walki na Ukrainie i w Federacji Rosyjskiej. A myśląc o normach prawnych przyjętych ostatnio na Ukrainie, wzrasta we mnie obawa o wolność tych, którzy się modlą, bo ten, kto się modli naprawdę, modli się zawsze za wszystkich".

"Nie popełnia się zła, modląc się. Jeśli ktoś popełni zło przeciwko swojemu narodowi, będzie winny, ale nie mógł popełnić zła dlatego, że się modlił" - mówił papież.

Następnie dodał: "A zatem niech pozwoli się modlić osobom w Kościele, który uważają za swój. Proszę, nie obala się bezpośrednio lub pośrednio żadnego Kościoła chrześcijańskiego. Kościołów się nie rusza!" - ocenił.

Franciszek wypowiedział te słowa dzień po tym, gdy prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski podpisał ustawę zakazującą działalności organizacji religijnych powiązanych z Rosyjską Cerkwią Prawosławną.

Papież uwierzył w rosyjską propagandę?

- Wydaje mi się, że papież nie został dobrze poinformowany o samym tym zakazie, bo nie ma żadnych zakazów dla tych, którzy się modlą. I nie ma też w tym zakazie żadnych ograniczeń dla wolności wyznawania wiary i modlitwy - skomentował w rozmowie z PAP słowa papieża Franciszka ambasador Ukrainy przy Stolicy Apostolskiej Andrij Jurasz.

- Ale jest różnica między tym, kto modli się a tym, kto pracuje dla agresora. A trzeba powiedzieć, że duchowieństwo tej Cerkwi absolutnie pracowało dla agresora - podkreślił ambasador. Jego zdaniem przekazy na ten temat są sprowokowane specjalnie przez rosyjską propagandę i rosyjskich agentów, którzy chcieli przedstawić ten zakaz jako zagrożenie dla swobody wyznania i modlitwy.

Następnie zaznaczył: - Całkowicie zgadzam się z papieżem, który mówi, że jeśli ktoś czyni zło przeciwko swojemu narodowi, musi zostać ukarany. A ten zakaz jest właśnie przeciwko tym, którzy wyrządzają zło swojemu narodowi. Nie ma (jednak) żadnego zagrożenia dla swobody modlitwy - zapewnił.

Dekret prezydenta Zełenskiego - wyjaśnił Jurasz - "jest skierowany do wszystkich, którzy uznają podległość wobec Cerkwi agresora i Cyryla, bo on błogosławi tę wojnę". - Rosyjska Cerkiew jest absolutnie jedną z przyczyn tej wojny na Ukrainie. Jeżeli ktoś deklaruje, że jest wiernym tej rosyjskiej Cerkwi, to pokazuje, że chce tej wojny - dodał ambasador Jurasz.

Kontrowersyjna ustawa wchodzi w życie

Ukraińska Rada Najwyższa (parlament) we wtorek przegłosowała w drugim czytaniu ustawę umożliwiającą zdelegalizowanie Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego na terytorium Ukrainy - poinformowali ukraińscy deputowani. Przepisy zakazują też działalności organizacji powiązanych z tym Kościołem. Decyzja o objęciu podmiotu zakazem musi zostać zaakceptowana na drodze sądowej. Wczoraj podpisał ją prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.

Ustawa wejdzie w życie 30 dni po jej opublikowaniu. Wspólnoty należące do Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego mają dziewięć miesięcy na zerwanie powiązań z tą wspólnotą wyznaniową.


MB

Fot. Papież Franciszek. Źródło: PAP/DPA/Stefano Spaziani

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj70 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (70)

Inne tematy w dziale Społeczeństwo