fot. PAP/Andrzej Jackowski
fot. PAP/Andrzej Jackowski

Kiedyś ogłosiła koniec komunizmu. Teraz mówi o końcu uroku festiwalu w Sopocie

Redakcja Redakcja Celebryci Obserwuj temat Obserwuj notkę 26
Festiwal w Sopocie już za nami, ale emocje wokół wydarzenia nie opadają. Joanna Szczepkowska postanowiła zebrać swoje przemyślenia na temat imprezy. Legenda polskiego teatru nie ukrywa oburzenia: “Festiwal sprowadzono do papki show-biznesowej w najgorszym stylu…”

"Top of the Top Sopot (Niewypał) Festival"

Tegoroczny Top of the Top Sopot Festival, delikatnie mówiąc, nie sprostał oczekiwaniom widzów. Na wydarzenie organizowane przez TVN spadła lawina krytyki – problemy były właściwie ze wszystkim, a w sieci pojawiły się nieprzychylne opinie na temat line-upu, nagłośnienia oraz konferansjerów. Szczególne kontrowersje wywołało pojawienie się na scenie gwiazd TVN-u, a polityczny manifest Moniki Olejnik już przeszedł do czołówki najdziwniejszych festiwalowych wystąpień w historii Polski.


Krytyka pojawiała się jednak nie tylko ze strony anonimowych internautów. Joanna Szczepkowska, legenda polskiego teatru, w obszernym wpisie postanowiła podsumować swoje wątpliwości co do organizacji imprezy.

“Festiwal w Sopocie należy do naszej tradycji, wpisał się w naszą kulturę. Nie jest wymyślony przez TVN, istnieje od czasów czarno-białej telewizji. Jest festiwalem piosenki (...) Urok tego festiwalu polega na tym, że zapowiedziany wokalista wykonuje piosenkę na swój niepowtarzalny, indywidualny sposób. Wszystko służy pokazaniu jego indywidualności. Żeby nie wiem jak argumentować, że »czasy się zmieniają« i »zmienia się estetyka«, kiczowate tło, które się mieni światłami jak w noworocznej dyskotece, odwraca uwagę od wykonawcy, utworu, muzyki, tekstu” – napisała Szczepkowska.


Szczepkowska rozczarowana poziomem festiwalu

Aktorka z TVN-em na pieńku ma od dłuższego czasu. Przed laty wygrała proces ze stacją o naruszanie dóbr osobistych i l od tamtej pory ma nieformalny zakaz występów na jej antenie. W swoim wpisie podkreśla jednak, że nie chodzi jej tu o osobistą vendettę, a bronienie indywidualności na festiwalu.


“Sprowadzenie festiwalu w Sopocie do papki show-biznesowej w najgorszym stylu łączy się z odebraniem indywidualności wykonawcom. Wszystko służy tylko dyskotekowej zabawie publiki (...) I ja na ten dzisiejszy festiwal patrzyłam nie jak na bagatelny programik, tylko jak na coś, co dotyczy rozmowy o Polsce. Stacja złożona z ludzi inteligentnych i świadomych tego, co robią, na naszych oczach niszczy charaktery i wpuszcza w zasady korporacji coś, co jest naszym kulturowym dobrem" – stwierdziła, dodając na koniec: “To jest wykorzenianie indywidualnych gustów. Korporacyjne mydlenie oczu wykonawcom, że wpisują się w wartości, jakie stacja przekazuje. TVN wzięła prawa do festiwalu w Sopocie i tym samym odebrała nam prawa do tego wydarzenia”.

Przypominamy, 28 października 1989 w głównym sobotnim wydaniu "Dziennika Telewizyjnego", w rozmowie z prezenterką Ireną Jagielską, Joanna Szczepkowska ogłosiła: "Proszę Państwa, 4 czerwca 1989 roku skończył się w Polsce komunizm". Zdanie to stało się symbolem zmian, jakie nastąpiły w Polsce po wyborach parlamentarnych w 1989 roku.

Salonik

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj26 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (26)

Inne tematy w dziale Rozmaitości