n/z: Klaudia Dursi El Dostawca: FOTON/PAP
n/z: Klaudia Dursi El Dostawca: FOTON/PAP

Gwiazda TVN wciąż hejtowana za piracki rajd. Niektórzy życzą jej śmierci

Redakcja Redakcja Celebryci Obserwuj temat Obserwuj notkę 14
W czerwcu media rozpisywały się o pirackim rajdzie gwiazdy TVN, Klaudii El Dursi. Celebrytka została przyłapana na łamaniu przepisów prawa drogowego, przez co wylała się na nią fala krytyki. Dwa miesiące po aferze gwiazda wyznaje, że hejterzy nie dają jej spokoju i już nie umie sobie poradzić z nieprzychylnymi komentarzami.

Klaudia El Dursi i jej piracki rajd

27 czerwca profil "Bandyci drogowi" na portalu X opublikował nagranie, na którym widać auto łudząco podobne do tego należącego do Klaudii El Dursi z programu "Hotel Paradise". Samochód pędził pasem awaryjnym, łamiąc przy tym szereg przepisów ruchu drogowego. Wkrótce wyszło na jaw, że kierowcą rzeczywiście była gwiazda TVN-owskiego show. Na jej Instagramie pojawiło się oświadczenie, w którym przeprosiła za swój piracki rajd i zapewniła, że jest gotowa ponieść konsekwencje prawne swojego zachowania. 

"Tak, to ja prowadziłam ten samochód, bo byłam za kierownicą i tak, to ja złamałam przepisy ruchu drogowego. Ta ogromna fala krytyki, która na mnie spadła, choć ogromnie bolesna, jest uzasadniona. Oczywiście jestem gotowa ponieść konsekwencje prawne swojego zachowania" – wyznała wówczas skruszona celebrytka.


Klaudia El Dursi o hejcie po wpadce z pirackim rajdem

Dwa miesiące po wybuchu afery Klaudia El Dursi wciąż nie przestaje mierzyć się z nieprzychylnymi komentarzami. W ostatniej rozmowie z portalem "JastrząbPost" postanowiła podsumować to, w jaki sposób internauci traktowali ją w ciągu ostatnich tygodni. Celebrytka ujawniła, że hejt, jaki na nią spadł, był dla niej wręcz przytłaczający – niektórzy posunęli się nawet do życzenia jej śmierci. Nie brakowało też tych wspierających - gwiazda otrzymała także (jak to sama określiła) "budujące" i "pocieszające" wiadomości.

"Ojej, dostawałam naprawdę ogrom wiadomości. Różnych, bo były też takie, które były bardzo budujące, gdzieś tam pocieszające, że to przewinienie wcale nie było jakieś wielkie, że to jest normalne, że czasami się te korki, jak się człowiek spieszy, omija tym pasem awaryjnym. I jakby dużo było takich słów wsparcia. Oczywiście były też takie komentarze, które swobodnie bym mogła zgłosić do oddziałów porządku i prawa, bo życzenie śmierci moim bliskim, czy jakieś wyzwiska..." – opowiedziała gwiazda.

Czy jej wypowiedź wskazuje na to, że wyciągnęła wnioski ze swojego zachowania? Życzymy dużo rozsądku i czujności za kierownicą.

n/z: Klaudia Dursi El Dostawca: FOTON/PAP

Salonik


Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj14 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (14)

Inne tematy w dziale Rozmaitości