Śledczy ujawnili co zeznała Izabela P., która odnalazła się kilkanaście dni po swoim zaginięciu u znajomych w Bolesławcu. Kobieta twierdzi, że nikt jej nie porwał i nie pomagał w ucieczce. Prokuratura ma jednak wątpliwości i zapowiada dalsze wyjaśnianie sprawy.
Śledczy ujawniają szczegóły z przesłuchania Izabeli P.
"Z treści jej zeznań wynika, że w tym czasie nie była pozbawiona wolności, z nikim się nie kontaktowała oraz nikt nie udzielał jej pomocy" - podano w komunikacie Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze. Śledczy podkreślili jednak, że mimo słów poszukiwanej śledztwo w sprawie jej porwania będzie kontynuowane. W środę prok. Ewa Węglarowicz-Makowska z tamtejszej prokuratury zapowiedziała, że "okoliczności, które poda Izabela P. będą musiały zostać zweryfikowane".
- Pani Izabela złożyła oświadczenie na policji, że nie chce kontaktu z rodziną i nie chce, by media informowały o miejscu jej przebywania - powiedziała natomiast we wtorek w rozmowie polsatnews.pl prok. Ewa Węglarowicz-Makowska. Nieoficjalnie wiadomo, że kobieta ma zostać również przebadana psychiatrycznie.
Izabela P. odnaleziona. Zapukała do znajomych z Bolesławca
35-letnia Izabela Parzyszek 9 sierpnia jechała autostradą A4 z Bolesławca do Wrocławia, ale po drodze podobno zepsuł się jej samochód. Nie wiadomo, co stało się z kobietą. W pustym samochodzie znaleziono m.in. jej telefon komórkowy. 10 sierpnia rodzina zgłosiła jej zaginięcie.
„Potwierdzamy, że poszukiwana Izabela Parzyszek została odnaleziona i jest cała i zdrowa. Na wniosek prokuratury nie udzielamy szczegółowych informacji w tej sprawie” - mówił starszy aspirant Łukasz Porębski z sekcji prasowej Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu.
Wiadomo, że wycieńczona kobieta miała po 11 dniach zapukać do drzwi swoich znajomych w Bolesławcu. Prokuratura Rejonowa w Bolesławcu prowadzi od momentu zgłoszenia zaginięcia postępowanie w tej sprawie. Jedną z hipotez śledztwa było porwanie. W sobotę 17 sierpnia o godz. 5 rano na prawie godzinę w rejonie pozostawienia auta zatrzymano ruch na autostradzie A4 w obu kierunkach, by można było zabezpieczyć dodatkowe ślady. Użyto też psów tropiących.
MB
Fot. Policyjna blokada autostrady (zdjęcie ilustracyjne). Źródło: gov.pl
Inne tematy w dziale Rozmaitości