Fot. Gov.pl
Fot. Gov.pl

Nowe fakty ws. zaginięcia odnalezionej Izabeli P. "Nikt jej nie udzielał pomocy"

Redakcja Redakcja Wypadki Obserwuj temat Obserwuj notkę 36
Śledczy ujawnili co zeznała Izabela P., która odnalazła się kilkanaście dni po swoim zaginięciu u znajomych w Bolesławcu. Kobieta twierdzi, że nikt jej nie porwał i nie pomagał w ucieczce. Prokuratura ma jednak wątpliwości i zapowiada dalsze wyjaśnianie sprawy.

Śledczy ujawniają szczegóły z przesłuchania Izabeli P.

"Z treści jej zeznań wynika, że w tym czasie nie była pozbawiona wolności, z nikim się nie kontaktowała oraz nikt nie udzielał jej pomocy" - podano w komunikacie Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze. Śledczy podkreślili jednak, że mimo słów poszukiwanej śledztwo w sprawie jej porwania będzie kontynuowane. W środę prok. Ewa Węglarowicz-Makowska z tamtejszej prokuratury zapowiedziała, że "okoliczności, które poda Izabela P. będą musiały zostać zweryfikowane".

- Pani Izabela złożyła oświadczenie na policji, że nie chce kontaktu z rodziną i nie chce, by media informowały o miejscu jej przebywania - powiedziała natomiast we wtorek w rozmowie polsatnews.pl prok. Ewa Węglarowicz-Makowska. Nieoficjalnie wiadomo, że kobieta ma zostać również przebadana psychiatrycznie.


Izabela P. odnaleziona. Zapukała do znajomych z Bolesławca

35-letnia Izabela Parzyszek 9 sierpnia jechała autostradą A4 z Bolesławca do Wrocławia, ale po drodze podobno zepsuł się jej samochód. Nie wiadomo, co stało się z kobietą. W pustym samochodzie znaleziono m.in. jej telefon komórkowy. 10 sierpnia rodzina zgłosiła jej zaginięcie.

„Potwierdzamy, że poszukiwana Izabela Parzyszek została odnaleziona i jest cała i zdrowa. Na wniosek prokuratury nie udzielamy szczegółowych informacji w tej sprawie” - mówił starszy aspirant Łukasz Porębski z sekcji prasowej Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu.

Wiadomo, że wycieńczona kobieta miała po 11 dniach zapukać do drzwi swoich znajomych w Bolesławcu. Prokuratura Rejonowa w Bolesławcu prowadzi od momentu zgłoszenia zaginięcia postępowanie w tej sprawie. Jedną z hipotez śledztwa było porwanie. W sobotę 17 sierpnia o godz. 5 rano na prawie godzinę w rejonie pozostawienia auta zatrzymano ruch na autostradzie A4 w obu kierunkach, by można było zabezpieczyć dodatkowe ślady. Użyto też psów tropiących.

MB

Fot. Policyjna blokada autostrady (zdjęcie ilustracyjne). Źródło: gov.pl

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj36 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (36)

Inne tematy w dziale Rozmaitości