Prawo i Sprawiedliwość chce pozwać Państwową Komisję Wyborczą. PKW już dwa razy odroczyła decyzję dot. sprawozdania finansowego partii, a PiS ma do spłacenia kredyt zaciągnięty na kampanię wyborczą w 2023 r., za kt.óry bank nalicza odsetki.
PiS kontra PKW - będą pozwy
Ważą się losy sprawozdania finansowego komitetu wyborczego PiS z wyborów parlamentarnych w 2023 r. Pod koniec lipca PKW nie podjęła decyzji dotyczącej ewentualnego odrzucenia sprawozdania i odroczyła posiedzenie do 29 sierpnia. Komisja ustala, czy partia korzystała ze środków publicznych na finansowanie swojej kampanii, co jest niezgodne z przepisami Kodeksu wyborczego.
Skarbnik PiS Henryk Kowalczyk zapowiedział, że niezależnie od ostatecznej decyzji PKW partia złoży pozwy sądowe przeciwko Komisji. "Na razie czekamy na decyzję, ale i tak pozwy będą, bo choćby to, że PKW odłożyła w czasie podjęcie decyzji, kosztuje nas odsetki" - wyjaśnił.
Chodzi o kredyt, jaki partia zaciągnęła na kampanię wyborczą. Wczoraj informacje na ten temat ujawnił "Newsweek".
PiS nie może spłacić kredytu
Z powodu odroczenia posiedzenia PKW, PiS nie otrzymał jeszcze dotacji podmiotowej, którą partia otrzymuje w związku ze zdobytymi mandatami (tzw. zwrot za kampanię) oraz subwencji z budżetu państwa na działalność statutową. W przypadku partii Jarosława Kaczyńskiego, zgodnie z wyliczeniami PKW, przewidywana roczna subwencja wynosi 25 mln 933 tys. 375 zł.
Ponieważ partia nie dostała pieniędzy i nie ma oszczędności, nie może spłacić kredytu, a to oznacza naliczanie odsetek. "Damy radę, natomiast PKW nie wywiązało się w terminie, wobec czego jeszcze nie spłaciliśmy kredytu i stąd nie odpuścimy tej sprawy" - powiedział skarbnik, zapytany o obecną sytuację finansową partii.
Partia próbuje dogadać się z bankiem
Teraz, jak przekazał Kowalczyk, PiS jest w trakcie renegocjacji umowy kredytowej z bankiem [PKO BP - przyp. red.]. "Bank jest zawsze elastyczny, bo przecież chce odzyskać swój kredyt, a nie na nim stracić, to jest oczywiste" - powiedział.
Zgodnie z przepisami, PKW może przyjąć sprawozdanie finansowe bez zastrzeżeń, ze wskazaniem uchybień albo je odrzucić. Kodeks wyborczy bezwzględnie nakazuje odrzucenie sprawozdania finansowego, jeśli środki pozyskane, przyjęte lub wydatkowane z naruszeniem przepisów przekraczają 1 proc. wszystkich środków komitetu.
Konsekwencją odrzucenia sprawozdania finansowego komitetu wyborczego może być strata do 75 proc. dotacji podmiotowej, którą partia otrzymuje w związku ze zdobytymi mandatami w parlamencie (tzw. zwrot za kampanię) oraz subwencji, którą partia otrzymuje z budżetu państwa na działalność statutową. Pomniejszenie - podobnie, jak w przypadku dotacji - nie może jednak przekraczać 75 proc. wysokości subwencji.
ja
Czytaj także:
Inne tematy w dziale Polityka