Paulina Matysiak wyśmiewa wpis Ryszarda Petru. Fot. Salon24, Facebook/Ryszard Petru
Paulina Matysiak wyśmiewa wpis Ryszarda Petru. Fot. Salon24, Facebook/Ryszard Petru

Kłótnia o składkę zdrowotną. Posłanka lewicy wytyka Petru wsparcie tylko jednej grupy

Redakcja Redakcja Rząd Obserwuj temat Obserwuj notkę 42
Koalicja rządowa nie może dogadać się co do zmian składki zdrowotnej. Ryszard Petru mówi, że jedynym możliwym na razie rozwiązaniem jest obniżenie składki dla przedsiębiorców. Ten pomysł neguje Paulina Matysiak, posłanka klubu Lewicy z Lewicy Razem.

Petru kontra Matysiak 

Ryszard Petru na X wyjawił, że "jest blisko porozumienia ws. obniżenia składki zdrowotnej". Pomysł - jego zdaniem - zakłada, że pomysł dotyczy jedynie przedsiębiorców. "Pracownicy byliby objęci obniżką w momencie, gdy deficyt sektora finansów publicznych spadnie poniżej 3 proc. PKB. Czyli ok. 2027 roku" – wyjaśnił. 

"To rozsądny kompromis" – dodał. 

Wpis Petru ewidentnie nie spodobał się posłance Lewicy Paulinie Matysiak, która "przetłumaczyła jego tweeta na język polski". 

"Nie stać nas, żeby obniżyć składkę dla wszystkich. Dlatego, w swojej nieskończonej mądrości, postanowiliśmy obniżyć ją tylko tym, którzy już teraz płacą mniej (4,9% zamiast 9%) a zarazem zarabiają najwięcej. To jedyny sposób, abyśmy mogli przetrwać w tych trudnych czasach. Bo przecież Ci, którzy mają mniej, na pewno zrozumieją i docenią naszą troskę o tych, którzy mają najwięcej. W końcu, to najbardziej sprawiedliwe i odpowiedzialne rozwiązanie, prawda? Prosimy o zrozumienie i wsparcie w tej trudnej chwili" – napisała prześmiewczo. 


Co z obniżeniem składki zdrowotnej? 

W marcu minister finansów Andrzej Domański razem z minister zdrowia Izabelą Leszczyną z Koalicji Obywatelskiej przedstawili założenia zmian składki zdrowotnej dla przedsiębiorców. Wedle ich propozycji rozliczający się na skali podatkowej (1,3 mln podmiotów) mieliby płacić składkę w wysokości 9 proc. od 75 proc. minimalnego wynagrodzenia; wysokość składki ma być stała, niezależna od osiąganego dochodu.

W przypadku płacących podatek liniowy składka miałaby być naliczana w wysokości 9 proc. od 75 proc. minimalnego wynagrodzenia do dochodu wynoszącego dwukrotność przeciętnego wynagrodzenia. Powyżej tego limitu składka ma być powiększana o 4,9 proc. od nadwyżki.

Osoby płacące ryczałt od przychodów ewidencjonowanych zapłaciłyby 9 proc. od 75 proc. minimalnego wynagrodzenia - do miesięcznego przychodu wynoszącego czterokrotność przeciętnego wynagrodzenia; powyżej tego limitu składka będzie powiększana o 3,5 proc. nadwyżki.

Z kolei przedsiębiorcy na karcie podatkowej mieliby płacić składkę w wysokości 9 proc. od 75 proc. minimalnego wynagrodzenia.

Koalicjanci mają swoje pomysły 

Swój projekt zmian ws. składki zdrowotnej złożyła w Sejmie Polska 2050, a własne projekty zapowiedziały także PSL i Lewica.

Polska 2050 przedstawiła swoją propozycję w tej sprawie w marcu, następnie - w lipcu - ugrupowanie zgłosiło autopoprawkę do projektu. Zgodnie z nią, miałyby być wprowadzone trzy ryczałtowe kwoty składki w wysokości 4 proc., 7 proc. i 9,4 proc., liczone od średniego wynagrodzenia. Wysokość składki w konkretnym miesiącu uzależniona byłaby od kwoty wszystkich oskładkowanych przychodów ubezpieczonego od początku roku kalendarzowego w przedziałach do 85 tys. zł, powyżej 85 tys. zł do 300 tys. zł oraz powyżej 300 tys. zł. Obecnie kwoty te wyniosłyby odpowiednio w zaokrągleniu 300 zł, 525 zł i 700 zł.

Koncepcja Lewicy zakłada zastąpienie od 2026 r. obecnej składki zdrowotnej 9-procentowym podatkiem od zdrowia, który będą uiszczać zarówno płatnicy PIT, jak i CIT. Wiceminister zdrowia powiedział PAP, że - jego zdaniem - prace nad reformą systemu proponowaną przez Lewicę powinny rozpocząć się we wrześniu, a od 1 stycznia 2025 r. "można wprowadzić ewentualnie jakiś kompromisowy projekt zastępczy". "Nasza reforma nie może być zrealizowana wcześniej niż z początkiem 2026 r. Ona jest skomplikowana" – podkreślił.

Propozycja PSL - jak tłumaczył w lipcu minister rozwoju Krzysztof Paszyk - zakłada rozłożenie obniżki składki zdrowotnej na etapy. Szef resortu rozwoju oszacował propozycję swojego ugrupowania na kilkanaście miliardów zł.

Obecnie składka zdrowotna dla pracownika wynosi 9 proc. Tyle samo płacą prowadzący działalność na skali podatkowej. Przedsiębiorcy na podatku liniowym odprowadzają składkę w wysokości 4,9 proc., a płacący podatek ryczałtowy - trzy poziomy składki ryczałtowej w zależności od przychodu. 

MP

Paulina Matysiak wyśmiewa wpis Ryszarda Petru. Fot. Salon24, Facebook/Ryszard Petru

Czytaj dalej:

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj42 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (42)

Inne tematy w dziale Polityka