Fot. TTV
Fot. TTV

Anna Maria Wesołowska żali się na los sędziów. "Zrobiono z nas kastę specjalną"

Redakcja Redakcja Sądownictwo Obserwuj temat Obserwuj notkę 26
Anna Maria Wesołowska od 2009 r. pozostaje sędzią w stanie spoczynku. Gwiazda TVN-owskiego show nadal jednak otwarcie dzieli się z mediami swoimi poglądami na temat polskiego wymiaru sprawiedliwości. W nowym wywiadzie postanowiła skrytykować panującą wśród sędziów etykietę. "Zrobiono z nas kastę specjalną. Wielu rzeczy nam nie wypada" - powiedziała.

Najpopularniejsza sędzia zabrała głos ws. reformy sądów

"Sędzia Anna Maria Wesołowska" od momentu swojej premiery w 2006 r. pozostawała najpopularniejszym polskim "court show", dzięki któremu główna bohaterka zyskała status prawdziwej gwiazdy telewizji. Chociaż Wesołowska rzeczywiście pełniła obowiązki sędzi równolegle z występowaniem w serialu TVN, od niemal 15 pozostaje w stanie spoczynku.

Cały czas jednak dzieliła się z mediami szczerymi opiniami na temat polskiego wymiaru sprawiedliwości. W 2019 r. na przykład stanowczo skrytykowała zmiany zachodzące w sądownictwie, mówiąc "Serce mnie boli, gdy widzę, co wyprawia się z polskim wymiarem sprawiedliwości". W ostatnim wywiadzie, którego udzieliła w ramach programu "Dawno Temu w Telewizji" w Newonce, postanowiła przedstawić jednak inną perspektywę pracy w sądach. Wesołowska bez ogródek wyjawiła, jakimi zakazami obłożeni są polscy sędziowie i jaka etykieta panuje w tym środowisku.


"Sędziowanie to pewnego rodzaju misja"

- Moi profesorowie nauczyli mnie, że sędziowanie to pewnego rodzaju misja. Ja mogę mieć własne poglądy, ale mogę je mieć w środku, natomiast na zewnątrz ja służę ludziom. Ktoś kiedyś powiedział, że sędziowie to kasta chłopców do bicia. Nie możesz iść do dobrej restauracji, bo tam możesz spotkać mafię, nie możesz być nieodpowiednio ubrany. Nie możesz jeździć na rolkach po ulicy, co raz mi się zdarzyło. Prawie się skończyło dyscyplinarką - zdradziła Wesołowska.

Sławna sędzia opisała również zasady, którymi kierują się sędziowie w codziennym życiu. Wesołowska otwarcie porównała swoje środowisko z "kastą", choć stwierdziła, że ani ona, ani inni jej znajomi po fachu wcale nie chcieli być traktowani inaczej od reszty społeczeństwa.

"Nigdy nie czuliśmy się kastą specjalną"

- Sędzia użył wtedy takiego określenia: Dlatego jesteśmy taka kastą chłopców do bicia. I tego określenia użyła moja koleżanka, cytując tego sędziego. Co z tego zrobiono? Kastę specjalną. Nigdy się tak nie czuliśmy. Wielu rzeczy nam nie wypada. Przyjść bez rękawów. Ja nie mogę przekroczyć prędkości. Kiedyś mandatu nawet nie mogłam zapłacić za złe parkowanie, co było ogromnym dla nas obciążeniem. Natychmiast informacja szła do prezesa. Jak przyszłam w sukience, bardzo modnej, ale trochę postrzępionej, to prezes wrócił mnie do domu, mówiąc: "przykro mi, musisz się przebrać" - opowiadała portalowi newonce Wesołowska.

Salonik

Fot. Sędzia Anna Maria Wesołowska. Źródło: TTV

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj26 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (26)

Inne tematy w dziale Społeczeństwo