Fot. Pixabay.com
Fot. Pixabay.com

Kryzys na nieruchomościowym rynku wtórnym? Mieszkania sprzedają się wolniej

Redakcja Redakcja Nieruchomości Obserwuj temat Obserwuj notkę 6
Nieruchomości z drugiej ręki sprzedają się coraz dłużej. Jednym z powodów jest informacyjny chaos i związana z nim niepewność - pisze we wtorek "Puls Biznesu".

Sprzedaż mieszkań powoli spada. Zwłaszcza na rynku wtórnym

Powołując się na dane Otodomu, gazeta informuje, że "w lipcu deweloperzy zakontraktowali o 40 proc. mniej lokali niż rok wcześniej". "Spowolnienie widać wyraźnie także na rynku wtórnym. Większość pośredników ankietowanych przez portal Nieruchomosci-online.pl potwierdziła, że wydłużył się czas sprzedaży" - stwierdza dziennik.

Jak podkreśla dziennik, "już 50,7 proc. ofert jest prezentowanych 3-6 miesięcy". "Zaledwie 31,6 proc. lokali czeka na nabywców 1-3 miesiące. Najtrudniej zbyć mieszkanie większe niż jednopokojowe. Badanie Nieruchomosci-online.pl dowodzi, że kawalerki najczęściej sprzedają się w 1-3 miesiące - takiej odpowiedzi udzieliło 49 proc. pośredników. Większe mieszkania znajdowały nabywców najczęściej w 3-6 miesięcy" - czytamy.

"W ubiegłym roku wiele nieruchomości schodziło na pniu, oferty potrafiły znikać dosłownie w kilka dni od publikacji, a powodem był m.in. popyt nakręcony przez Bezpieczny kredyt 2 proc. Z perspektywy sprzedającego 2023 r. był bardzo dobrym czasem, ale z perspektywy kupującego już nie. Osoba poszukująca przy wąskiej ofercie nie miała czasu na zastanowienie się: albo kupowała niemal od razu, albo nie. W konsekwencji wielu ludzi nabywało mieszkania niespełniające do końca ich potrzeb. W 2024 r. sytuacja się odwróciła, m.in. dlatego, że nie ma sterydu w postaci rządowego programu wsparcia" - mówi, cytowany przez gazetę, Rafał Bieńkowski z Nieruchomosci-online.pl.


Program "Bezpieczny kredyt" napompował rynek wtórny

Program „Bezpieczny Kredyt 2 proc” wpłynął zarówno na rynek pierwotny, jak i wtórny. W Rzeszowie podobnie jak w innych miastach wojewódzkich, ceny mieszkań deweloperskich oscylowały 10 tysięcy złotych za metr kwadratowy. Ta sytuacja spowodowała, że wielu nabywców decydowało się na szybkie, często nieprzemyślane zakupy, co dodatkowo napędzało wzrost cen. Deweloperzy starali się nadążyć za rosnącym popytem, jednak liczba dostępnych mieszkań na rynku nie była w stanie sprostać tak dużemu zapotrzebowaniu. Wzrost cen i szybkie znikanie dostępnych ofert zwiększyły presję na rynku wtórnym, gdzie nieruchomości również stały się nawet o kilkanaście procent droższe.

Więcej przeczytasz o tym tutaj:


MB

Fot. Mieszkania z rynku wtórnego. Źródło: Pixabay.com

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj6 Obserwuj notkę

Komentarze

Pokaż komentarze (6)

Inne tematy w dziale Gospodarka